Dolar odszedł. Nie dało się mu pomóc

DOLAR ODSZEDŁ. URAZ BYŁ ZBYT ROZLEGŁY, BY DAŁO MU SIĘ POMÓC

05.06.2025

Szanowni Państwo,
Z przykrością informujemy, że mimo naszych starań i konsultacji z lekarzami weterynarii, musieliśmy podjąć bardzo trudną decyzję o eutanazji pieska. Tomografia komputerowa wykazała znacznie więcej urazów, niż wcześniej przypuszczano – w tym liczne złamania oraz oderwanie miednicy.
Zgodnie z opinią specjalistów, nawet przy długotrwałym i kosztownym leczeniu piesek pozostałby niepełnosprawny do końca życia, z ograniczoną zdolnością poruszania się. Mając na względzie jego cierpienie i jakość życia, uznaliśmy, że eutanazja jest w tej sytuacji najbardziej humanitarnym rozwiązaniem.
To była dla nas bardzo bolesna decyzja. Dziękujemy za dotychczasowe wsparcie i zaangażowanie z Państwa strony.
Z poważaniem,
Wioleta

Szanowni Państwo,
wielki smutek bo bardzo wszyscy liczyliśmy, że Dolar wróci do pełnej sprawności, że będzie dalej się cieszył sprawnością i dobrym życiem pod okiem Pani Wioletty i jej rodziny.
Bardzo dziękujemy za pomoc. To dzięki Wam miał możliwość pełnej diagnostyki.

Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596

Szanowni Państwo,
zwracam się do Was z pilną prośbą o pomoc w imieniu pani Wiolety – i jej ukochanego psa, Dolara.
Dolar to wierny towarzysz codzienności, który niespodziewanie znalazł się w dramatycznej sytuacji. W wyniku wypadku doszło do poważnego złamania. Opiekunka natychmiast pojechała z Dolarem do najbliższego lekarza weterynarii, gdzie zostało wykonane zdjęcie RTG. Stopień oraz skomplikowanie złamania są na tyle duże, że Dolar musi być leczony w klinice specjalizującej się w tego typu operacjach.

Pani Wioletta przesłała zebraną dokumentację do takiej kliniki i otrzymała następującą wiadomość:

„Mamy do czynienia ze złuszczeniem głowy kości udowej i być może jeszcze z złuszczeniem krętarza większego kości udowej. Możemy podjąć się leczenia natomiast złamanie to wymaga wykonania dodatkowych RTG lub TK.”

Koszt leczenia Dolara, w tym zabieg chirurgiczny oraz późniejsza rehabilitacja, to około 5000 zł – kwota zupełnie poza zasięgiem pani Wiolety, która jednak nie przestaje walczyć o swojego psa. Szuka ratunku wszędzie, choć sama płacze z bezsilności. Napisała i do nas z prośbą o pomoc.

Szanowni Państwo,
Zwracam się z ogromną prośbą o pomoc w sfinansowaniu operacji mojego psa o imieniu Dolar. Niedawno Dolar uległ poważnemu wypadkowi komunikacyjnemu. Wstępne badanie RTG wykazało złamanie głowy kości udowej, co wymaga pilnego leczenia operacyjnego.
Dolar to nie tylko mój ukochany towarzysz, ale także pełnoprawny członek rodziny. Jest psem bardzo energicznym, oddanym i pełnym życia, jednak obecnie cierpi i nie może się poruszać bez bólu. Koszty operacji oraz dalszej rehabilitacji znacznie przekraczają moje możliwości finansowe, dlatego z całego serca proszę o pomoc.
Każde wsparcie, zarówno finansowe, jak i organizacyjne, będzie dla nas ogromnym ratunkiem i szansą na powrót Dolara do zdrowia.
Z góry dziękuję za wszelką pomoc i życzliwość.
Z wyrazami szacunku,
Wioleta

Szanowni Państwo,
wielokrotnie wspieraliśmy prywatne zwierzęta, bowiem koszt leczenia bywa ogromny i nie każdego stać na taki wydatek. Tak jest u Pani Wiolety, gdzie cała rodzina przychyliłaby nieba Dolarowi, ale tą miłością nie są w stanie opłacić operacji. Więc dziś zwracamy się w ich imieniu do Was – ludzi o wielkich sercach – z prośbą: pomóżcie uratować Dolara przed trwałym kalectwem i bólem. Każda złotówka jest na wagę zdrowia i życia – dosłownie. Dolar ma szansę wrócić do sprawności, jeśli tylko zdążymy z pomocą. Operacja musi się odbyć jak najszybciej.

Prosimy – nie zostawiajmy ich samych. Przecież razem możemy zdziałać cuda.

Jak możesz pomóc?

Dokonaj wpłaty z imieniem DOLAR
Wyślij dla Dolara BLIK na numer 506 349 596
Udostępnij apel znajomym i rodzinie – im więcej osób się dowie, tym większa szansa, że się uda
Podaruj 1,5% podatku wpisując KRS0000794938
Jeśli możesz zaoferować pomoc w inny sposób (transport, wolontariat, zbiórkę darów), skontaktuj się z nami mailowo lub telefonicznie.

Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596