Uratowany 27.09.2024
Uratowaliście Tymka. Ogromna radość
04.11.2024
Szanowni państwo,
wiem, że troszkę to trwało, ale oto one! Koniki polskie, które ostatnio zyskały dzięki Wam życie nie dość, że skończyły kwarantannę, to jeszcze dołączyły do jednego ze stad. Cieszę się bardzo, że poczuły się w Benkowie na tak dobrze i wplotły się w stado bez żadnych problemów.
Szarusia, Rzeżęga, Supełek z mamą oraz dwa ogierki Tymek i Timi docelowo powiększą ocalone pod koniec ubiegłego roku dzięki Wam stado koników polskich w rezerwacie.
Wdzięczność i radość – to właśnie czuję, gdy widzę jak nowe „szaraczki” ze spokojem przeżuwają siano, wiedzą, że ich życie jest w końcu wolne od strachu i trosk.
Dziękuję Wam po stokroć za Wasze serca dla nich, dla koni, od których wszyscy inni odwrócili wzrok.
Dziękuję, że jesteście
- historia Szarusi – https://fundacjabenek.pl/szarusia2024/
- historia Rzeżęgi – https://fundacjabenek.pl/rzezega2024/
- historia Timiego – https://fundacjabenek.pl/timi2024/
- historia Supełka i mamy – https://fundacjabenek.pl/supelek2024/
27.09.2024 Szanowni Państwo,
brakuje mi słów, by wyrazić wdzięczność. Dzięki Wam żyje i Tymek i mała Jagusia. Ośliczka jest już w Benkowie, a dla Tymka zamawiam transport i również on w najbliższych dniach dołączy do Benkowego stada. Bardzo Wam dziękuję za ocalenie obu zwierzaków. Było trudno, bardzo trudno, ale dzięki Waszej pomocy udało się i już nic im nie grozi.
Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Szanowni Państwo,
U handlarza stoi młody, niewiele ponad roczny ogierek – Tymek. Też konik polski. Też dzieciak jeszcze. Pochodzi on z tego samego stada co uratowany przez Was Timi. Razem dorastali, razem ścigali się z wiatrem, razem uganiali po łące, a teraz jeden ma żyć, a drugi ma wyrok śmierci. Timiego uratowaliście, a Tymek miał mieć dom. Było małżeństwo zainteresowane kupnem bezpośrednio od handlarza, cieszyłem się jak dziecko wierząc, że koń trafi w super ręce. Podałem kontakt, pojechali tam, obejrzeli Tymka, dali zaliczkę za niego.
Jednak czas leciał, a Tymek dalej stał uwiązany w blaszaku. Dzwoniłem, pytałem, zawsze zapewniano mnie, że mają umówiony transport i lada moment po niego jadą. Niepokoiło mnie, że tyle to trwa, ale handlarz dostał od tych ludzi zaliczkę, więc czekał na odbiór zgodnie z ustaleniami.
Gdy zadzwonił do mnie i powiedział, że to koniec, dłużej nie będzie czekał i we wtorek mały Tymek jedzie do rzeźni, przeraziłem się. Oddzwoniłem natychmiast do kupujących, licząc, że to jakieś zamieszanie, niedomówienie. Odebrał Pan, powiedział, że jednak kupią porządnego konia, bo w stajni im powiedziano, że konik polski do niczego się nie nadaje, więc oni już go nie chcą. Nic mi nie mówili, bo uznali, że lepiej, „żeby takie byle co do rzeźni pojechało„. Zabrakło mi słów…
Rozłączyłem się, nic nie mówiąc…
Gdybym wiedział wcześniej, może udałoby się Tymkowi pomóc. Może i on
by żył, byłby czas na zbiórkę na wykup, byłoby łatwiej niż jest teraz
gdy handlarz nie chce już ustąpić, mówiąc że i tak czeka tyle czasu na
odbiór.
Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Ratuję Tymka”
numer konta:
23102040270000110216926564
Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce
Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564
Ratuję Tymka
- NA NUMER 7470 KOSZT 4,92 ZŁ
- NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
- NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ