Uratowani 17.10.2024

Lutek i jego przyjaciel Koralik bezpieczni dzięki Wam

05.11.2024 Szanowni Państwo,
ostatnie tygodnie są wypełnione przygotowaniami do zimy, a co za tym idzie, kolejny raz mam opóźnienie w publikacji materiałów. Staram się wszystko robić na bieżąco, ale niestety nie zawsze mi się to udaje, za co bardzo Was przepraszam.

Nie przeciągając, dziś zapraszam do oglądania zdjęć z dołączenia do stada Lutka i Koralika. Chłopcy po kilku dniach kwarantanny, za zgodą naszego lekarza, zostali wpuszczeni na wybieg. Po pierwszym zainteresowaniu nowymi przybyszami, wszyscy nasi mieszkańcy zajęli się swoimi sprawami. W przypadku osiołków, wpuszczanie do stada nowych zwierząt odbywa się dużo spokojniej niż u koni. Nie ma pogoni, galopad, kopania. Każdy podejdzie się poznać i przywitać, a potem wraca do swoich zajęć.

Lutek i Koralik są już pełnoprawnymi członkami Benkowego stada osiołków. Wasza pomoc odmieniła ich los i zapewniła dobre, spokojne życie. Bardzo Wam dziękuję za zaufanie i wsparcie i zapraszam serdecznie do odwiedzin w Nowej Studnicy. W każdy weekend można przyjechać, poznać zwierzaki, zobaczyć, jaką mają opiekę i warunki. Można napić się kawy, herbaty, można porozmawiać i poznać też nas. Czekamy na Was. 

Dziękuję, że mogli na Was liczyć
Michał Bednarek
tel 506 349 596

18.10.2024 Szanowni Państwo,
nie wiem jak Wam dziękować! Martwiłem się bardzo o ich los, czy się nam uda, czy zdążymy na czas. Dzięki Wam to się stało. Lutek i Koralik bezpieczni! Niebawem wrócę do Was z garścią świeżych informacji i zdjęć.

Składam na Wasze ręce najgłębsze wyrazy wdzięczności za ich życia!

Dziękuję, że mogli na Was liczyć
Michał Bednarek
tel 506 349 596

17.10.2024 Szanowni Państwo, ostatnie dni są bardzo trudne i z ogromną obawą zamieszczam informację o Lutku i Koraliku, których życie staramy się uratować. Te dwa osiołki są nierozłączne, tulą się do siebie, Lutek zasłania Koralika jak może, starając się odgrodzić go od człowieka. Nie wiem, co one przeszły, ale z całą pewnością, nie miały łatwego życia.

Wiem, że jeśli zdołamy je wykupić, stado uratowanych dzięki Wam osiołków da im wsparcie i za jakiś czas odzyskałyby wiarę w ludzi i zaufanie do świata. Ale czy zdołamy im pomóc, tego nie wiem, bo brakuje jeszcze 1600 zł, by było spłacone definitywnie ich życie oraz pokryty koszt transportu, a termin rozliczenia jest dzisiaj.

Handlarz nie dzwoni, nie straszy, nie przypomina o spłacie. Po prostu, jeśli nie dostanie reszty pieniędzy, wpłacona zaliczka przepadnie, a Lutek i Koralik będą jego, i będzie mógł wywieź je do rzeźni. Dla handlarza interes najlepszy z możliwych, dla nas tragedia nie do opisania, a dla Lutka i Koralika wyrok śmierci.

Szanowni Państwo,
Proszę jeszcze raz o pomoc dla tych osiołków. Dla Lutka i jego przyjaciela Koralika. Dziś nie ma dla nich zbyt małych darowizn, tu każda złotówka jest na wagę życia. Ich życia.

Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596

15.10.2024 Szanowni Państwo, zaliczka za Lutka i Koralika wpłacona ale mamy tylko dwa dni na rozliczenie się z handlarzem i zebranie pieniędzy na opłacenie transportu. Czasu jest bardzo mało. Proszę, ratujmy je, póki są.

Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596

„Na targu dzikim pomieniałem. Znajomy organizuje u siebie, skrzyknie zawsze chłopaków i się zjeżdżamy z tym co ma kto na sprzedaż. Można się pomieniać czy pohandlować. Wie pan, zawsze jakiś ruch będzie. Teraz przed Zaduszkami to klientów prywatnych nie ma, handlarze na rzeźnię biorą, jak idzie, potem dopiero coś się ruszy jak będą dla dzieciaków na prezenty kupować. Ale trzymać, żeby na święta sprzedać mało kto chce. A jak słabe i koślawe to na mięso idą na już, bo ciężko klienta znaleźć na słaby towar. Teraz badają, oglądają, wydziwiają, a daj pan spokój z takim handlem. Lepiej na rzeźnie gonić wszystko, bo zawsze wezmą i nie marudzą nic, a nic.
Te osły z targu na nic się nie nadają. Pomieniałem na kobyłę co jej sprzedać nie mogłem, a je na ubojnie wiozę we wtorek, bo kulawe oba. A skąd mam wiedzieć co im jest? Nie pytałem, a lekarzy wołać nie będę przecież. Co ja nie mam na co pieniędzy wydawać? Żeby jeszcze jakieś ładne były czy co, a tu patrz pan, jakie to kostropate. Sierść paskudna, kuleją, słabe są, zarobaczone, bo brzuchy rozdęte jak piłki. Po co wydawać na karmienie? Po co chodzić koło tego? Kto to kupi potem?

Chcesz pan, to bierz, ale gwarancje muszę dostać, żeby trzymać jeszcze kilka dni. Za oba będzie 5300 zł. Zaliczki dasz 2000 zł, to coś ustalimy wtedy. Bez tego nie ma co rozmawiać ani o czym. Zresztą najlepiej by je ubić, bo to na nic się i panu nie nada.„

Szanowni Państwo,
Lutek i Koralik trafiły w ręce tego samego handlarza co Szczotek. Są przerażone, wiedzą, że czeka je śmierć i się boją.  Lutek wygląda, jakby płakał. Łzy ciekną mu po brudnej sierści. Przyglądał mi się, a w jego oczach była niema prośba o litość. O ratunek. O życie! Jak ich zostawić? Jak się od nich odwrócić, wiedząc jaki los ich czeka? Bardzo proszę o pomoc. Tylko razem możemy sprawić, że Lutek i Koralik nie wejdą jutro rano po trapie ciężarówki. Mamy tylko jedną szansę, bo rzeźnia to miejsce, z którego nie ma powrotu.

Stańmy proszę razem po ich stronie, zanim będzie za późno.

Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596

Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Ratuję Lutka i Koralika”
numer konta: 
23102040270000110216926564

Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce

Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564 

Ratuję Lutka i Koralika

wybierz kwotę

lub

Kup tapetę i wspomóż fundację
Wyślij SMS o treści POMAGAM
  • NA NUMER 7470 KOSZT 4,92 ZŁ
  • NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
  • NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ

Ratuję Lutka i Koralika