Dziękujemy za ocalenie Burka! Został adoptowany
Aktualizacja 29.05.2024
Szanowni Państwo,
no kto? Kto by nie chciał? Ja akurat jestem uprzywilejowany i mogę codziennie się tak przytulać do długich uszu.
A gdy się adoptuje osiołki, jak to uczyniła Jagoda – to potem się ma!
Tak wspaniałe tulaski serwują osiołki – kary Jose (Szarik https://fundacjabenek.pl/szarik/) i jaśniejszy Paco (Burek https://fundacjabenek.pl/burek/).
Dziękuję, że jesteście.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
18.03.2024
Szanowni Państwo,
dziś wieści od Jagody, u której super dom znalazła już cała ekipa uratowanych przez Was zwierzaków. Czytajcie…
„Pierwsze prawie 3 lata temu przyjechały kobyły. Paula i Sonia. Sonia to ta w siwiźnie . Zadzwoniliśmy do Michała, że mamy miejsce na przyjęcie 2 koni i chętnie damy dożywotni, spokojny dom. Dziewczyny są kucysiami ok 130cm. Takie rodzinne miśki chodź zdobycie ich zaufania było nie lada wyzwaniem! Osiołki przyjechały w wakacje. Czarny osiołek to Jose (w Benkowie – Szarik), a szary Paco (w Benkowie – Burek). Jose przyjechał jako niespełna 2 letnie dziecko. Jeszcze był mały i chudy . Przez ostatnie parę miesięcy urósł i nabrał trochę masy. Dlaczego osiołki? Przeglądając Facebooka poraziła nas ilość osłów, które tak na prawdę bez większego powodu trafiają do transportu rzeźnego. Więc i znalazło się miejsce na dwóch przystojniaków Są przekochani! Nie lubią dotykania po głowie i uszach za to drapanie zadka kochają! Jose jeszcze jak to dziecko więcej obserwuje i się uczy od starszego Paco, który kocha dzieci.”
A na filmie obok Paco i Jose.
Historie zwierzaków:
Sonia i Paula: TUTAJ
Jose – Szarik: TUTAJ
Jagoda, dziękuję za super dom, a każdemu z Was, za pomoc w uratowaniu tych zwierzaków. Żyją dzięki Wam. Dziękuję!
Pamiętajcie proszę, że na ratowanie zwierząt możesz przekazać 1,5% swojego podatku, wystarczy wpisać KRS0000794938 w zeznaniu podatkowym.
Dziękujemy, że jesteście z nami.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Aktualizacja 09.08.2023
Szanowni Państwo,
przychodzimy dzisiaj do Was z pięknymi wieściami! Niedawno uratowany dzięki Wam osiołek Burek jest już w Benkowie!
Tak jak każdy z naszych nowych podopiecznych przeszedł kwarantannę, odbył kontrolę weterynarza i kowala. Kilka dni temu dołączył do naszego stadka uratowanych osiołków i powoli nawiązuje nowe znajomości.
Nadal jest troszkę zestresowany i nieśmiały w stosunku do nas. Wiemy, że po tym co przeszedł może potrzebować trochę czasu na zrozumienie, że jest u nas bezpieczny i nie musi się już więcej bać. Wcale nas to nie dziwi, więc robimy co możemy aby nadmiernie go nie stresować. Mamy nadzieję, że jeszcze kiedyś odważy się nam zaufać, ale wszystko w swoim czasie :-). Na ten moment cieszymy się, że Burek dobrze się czuje i polubił się już z resztą naszych osiołków.
Dziękujemy Wam w jego imieniu za podarowanie tego co najważniejsze – życia. To dzięki Wam teraz jest bezpieczny a my otoczymy go najlepszą możliwą opieką.
Dziękuję za wsparcie.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Wspieram Burka”
numer konta: 23102040270000110216926564
Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce
Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564
PAYPAL: fundacja.benek@op.pl
Wspieram Burka
- NA NUMER 7470 KOSZT 4,92 ZŁ
- NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
- NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ
19.07.2023
Szanowni Państwo, dzięki Waszemu ogromnemu wsparciu udało nam się uratować Burka jeszcze przed terminem! Jestem wzruszony, że tyle osób zaangażowało się w pomoc dla takiego zwykłego, szaroburego osiołka. Dziękuję Wam z całego serca! Burek jest już bezpieczny i nigdy więcej nie będzie musiał się martwić o swoją przyszłość i bezpieczeństwo.
Michał Bednarek
tel 506 349 596.
Uratowany 19.07.2023
Burek jest puchatym, szaroburym osiołkiem, którego spotkało to co spotyka wiele innych osiołków. Właściciele kupili go jak był jeszcze malutki i bardzo go lubili. Zajmowali się nim, czesali, dawali marchewki. Był ulubieńcem dzieci – taki mały puszysty osiołek. Dzieci z całej wsi przychodziły do niego aby go pogłaskać i się z nim pobawić.
Z biegiem czasu właściciele mieli coraz mniej cierpliwości dla Burka, który przestawał być już małym, słodkim osiołkiem. Dzieci już do niego nie przychodziły, nikt nie częstował marchewką ani nie czesał futerka. Stał się bardzo samotny, nie miał żadnych oślich przyjaciół. Całe dnie spędzał w małym przydomowym składziku. Gdy właściciele w końcu zrozumieli, że Burek nie jest pluszową zabawką tylko zwierzęciem które ma własny charakter i potrzeby stwierdzili, że nie jest im już potrzebny. Przecież oni chcieli słodkiego, małego osiołka dla dzieci do zabawy, a nie kolejny obowiązek. Przecież i tak mieli wystarczająco dużo na głowie.
I tak Burek trafił tutaj. Stoi teraz na podwórku u handlarza i przerażonym wzrokiem wyczekuje swoich właścicieli. On mimo wszystko bardzo za nimi tęskni i liczy, że jeszcze po niego wrócą. Przecież on tak bardzo się starał być idealnym osiołkiem i robił to co do niego należało. Dawał się głaskać, nawet będąc już bardzo zmęczonym. Nigdy nikogo nie ugryzł, zadowalał się małą garstką sianka i jednym krótkim spacerem co kilka dni. Niestety, to nie wystarczyło aby zasłużył na życie. Mimo swojego starania i oddania został potraktowany jak przedmiot, który stając się bezużyteczny trafił na śmietnik.
Burek patrzy na mnie i nadstawia delikatnie swoje niewielkie chrapki aby dostać choć odrobinę wsparcia. Podaję mu po kryjomu przemyconą pod kurtką marchewkę a Burek patrzy się ze zdziwieniem, jakby nie wierząc w to co widzi i szybko mi ją zabiera. Nie wiem czy to dlatego, że jest taki głodny, czy dawno nie widział nic innego niż stare, zatęchłe siano.
Handlarz mówi, że Burek nie zmieścił się dzisiaj do ciężarówki i dlatego stoi przed stodołą. Miał już dzisiaj być u rzeźnika, ale zabrakło dla niego miejsca. Patrzę ze wzruszeniem na tego burego osiołka i wyobrażam sobie, że mogłoby go już tutaj nie być. Kolejny transport handlarz ma zaplanowany już na jutro i wtedy planuje pozbyć się Burka. Zgodził się poczekać jeszcze chwile, jeśli do wieczora przeleję mu 1000 złotych zaliczki.
- NA NUMER 7470 KOSZT 4,92 ZŁ
- NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
- NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ