Udało się! Szarik jest już bezpieczny
Aktualizacja 05.08.2023
Szanowni Państwo,
wiemy, że wiele z Was z niecierpliwością czekało na te wieści. Szarik jest już bezpieczny w Nowej Studnicy ❤️
Odbył już obowiązkową kwarantannę, wizytę weterynarza i kowala. Kilka dni temu wypuściliśmy go na wybieg razem z naszym wesołym stadkiem uratowanych osiołków. Powoli zapoznaje się z nowym miejscem i nawiązuje nowe przyjaźnie.
Będzie miał teraz zapewnioną odpowiednią dietę i dużo swobodnego ruchu wśród swojej nowej, oślej rodzinki. Zapewnimy mu spokój, komfort i bezpieczeństwo. Otoczymy go troskliwą i cierpliwą opieką a on może w swoim czasie nam zaufa. ❤️
Dziękujemy wszystkim którzy przyczynili się do uratowania Szarika. To dzięki Wam teraz jest z nami i nie musi się już o nic martwić.
Ps. Uważamy, że wszystkie osiołki są śliczne, ale czy Szarik nie jest wyjątkowo uroczy?
Dziękuję za wsparcie
Michał Bednarek
tel 506 349 596

Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Wspieram Szarika”
numer konta: 23102040270000110216926564
Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce
Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564
PAYPAL: fundacja.benek@op.pl
Wspieram Szarika

- NA NUMER 7420 KOSZT 4,92 ZŁ
- NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
- NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ
14.07.2023
Szanowni Państwo, dziękujemy z całego serca za Waszą pomoc dla Szarika. Dzięki Wam udało się zebrać całą kwotę dla tego osiołka i jest już bezpieczny. Zabierzemy go stamtąd jak najszybciej, aby już dłużej się nie męczył. Przejdzie u nas kontrolę weterynarza i dostanie odpowiednio zbilansowane posiłki.
Jeszcze raz dziękujemy za Wasze zaangażowanie. Kolejny raz pokazaliście, że los bezbronnych zwierząt nie jest Wam obojętny. Jesteście niesamowici!
Michał Bednarek
tel 506 349 596.
Uratowany 14.07.2023

Młody Szarik stoi przywiązany za oborą wśród składowiska śmieci i wyjada resztki wyrzucone przez handlarza. Mówi, że nie opłaca mu się trzymać go w środku bo osiołek już jutro jedzie do rzeźnika a że akurat nie ma nigdzie miejsca to przywiązał go na swoim prywatnym wysypisku śmieci. Wokół walają się zardzewiałe sprzęty, stare liny, zgniłe odchody i trochę odpadów z kuchni. Handlarz nie miał zamiaru mi pokazywać Szarika bo jak mówi, spisał go już na straty. Zobaczyłem go zupełnie przypadkowo.
Nie mogę uwierzyć, że ktoś trzyma zwierzę w takich warunkach. Handlarz się śmieje, że to tylko chwilowo bo jutro o tej godzinie to Szarika już na tym świecie nie będzie, więc co za różnica.
A młodziutki Szarik stoi wśród tego wszystkiego i ucieka ode mnie wzrokiem. Nie mam pojęcia jaka jest jego historia, ale domyślam się, że nie miał łatwego życia. Dla takich zwykłych, szarych osiołków życie nie jest lekkie. Przechodzą z rąk do rąk a na koniec trafiają do rzeźnika, nie zaznając nawet odrobiny ciepła i miłości.
Spoglądam w oczy Szarika i widzę zagubienie i smutek. Widzę, że on chciałby wrócić do swojego ciepłego domu i zaznać choć odrobiny spokoju. W tym miejscu spokój nie istnieje – dzień czy noc słychać krzyki handlarza i rżenie przerażonych koni. Codziennie przyjeżdża ciężarówka do której wciągane są zwierzęta jadące na rzeź. A Szarik to wszystko widzi i słyszy. Pewnie zastanawia się kiedy przyjdzie kolej na niego.
Wiem, że przychodzę z kolejną prośbą o pomoc dla zwykłego, szarego osiołka. Życie Szarika to 4300 złotych, do tej pory uzbieraliśmy 3100 złotych. Dziś mija termin wpłaty reszty pieniędzy. Ten biedaczek na tych odpadkach stoi wciąż. To przechodzi ludzkie pojęcie.
Kolejny raz proszę Was o ratunek!.