Boguś nowe wieści

Pamiętacie Bogusia? To koń, który przyjechał do nas w bardzo złym stanie. To stary koń, który całe swoje życie spędził wraz z matką, oboje też zostali sprzedani do handlarza skupującego konie na rzeź. Trwały tam oba, ale któregoś dnia wiekowa klacz padła, a Boguś został sam. Marniał w oczach. Do nas przyjechał w ostatniej chwili. Wychudzony i słaby. Dał radę. Odnalazł przyjaciół wśród naszych emerytów i choć nie jest okazem młodości ani zdrowia, to każdego dnia dzielnie drepcze za pozostałymi końmi. Co ciekawe, mimo swojego wieku i niedołężności, jest wysoko w stadzie. Potrafi poustawiać znacznie silniejsze od siebie konie.

Jeszcze raz bardzo Wam dziękujemy za uratowanie staruszka i jeśli ktoś z Was chciałby wspierać takiego dziadeczka, zapraszamy. Można mu kupić witaminy, dobrą paszę, opłacić kowala czy lekarza. Każda pomoc się przyda.