MALUTKA CIAPKA URATOWANA. DZIĘKUJĘ
uratowana 04.11.2025
04.11.2025 Szanowni Państwo,
dzięki Waszej pomocy i zaangażowaniu, Ciapka żyje. Udało się. Ogromna radość i ulga.
Ta mała, przerażona klaczka, nie pojedzie na rzeź. Nigdy już nie zobaczy bata ani śmierci. Dzięki Waszym sercom, udostępnieniom i słowom wsparcia, udało się zebrać całą kwotę. Handlarz został spłacony, a Ciapka niebawem wyrusza do Benkowa, do swojego prawdziwego domu, gdzie czeka na nią spokój, słońce i dłonie, które będą głaskać, nie bić.
To Wasza zasługa. Każda złotówka, każdy komentarz, każde udostępnienie, wszystko to złożyło się na jej życie. Dziękuje z całego serca za to, że nie przeszliście obojętnie. Za to, że kolejny raz udowodniliście, iż życie ma sens, dopóki potrafimy je ratować.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Szanowni Państwo,
u handlarza jest źrebaczek. To klacz. Dałem jej na imię Ciapka.
Sprzedano ją na rzeź. Małą, delikatną, zapewne dopiero co odstawioną od mamy.
Jeszcze niedawno tuliła się do niej, chowała za nią, gdy się wystraszyła, szukała mleka, ciepła, oddechu, który dawał bezpieczeństwo. Dziś stoi sama. W ciemnej oborze handlarza, na stercie odchodów koni, które już nie żyją, których już nie ma.
Ciapka patrzy szeroko otwartymi oczami. Jest wystraszona. Nie rozumie. Nie rozumie, dlaczego nikt nie przychodzi, dlaczego mama nie odpowiada na jej cichutkie rżenie. Rozgląda się przerażonym wzrokiem wkoło, szukając ratunku, który nie nadchodzi. Drży.
I tylko zamiera ze strachu, gdy handlarz przechodzi obok. Gdy go słyszy.
W kącie stoi bat, w powietrzu czuć strach i śmierć. Ale to już za chwilę się skończy, Ciapko. Jutro masz jechać… tam, skąd nikt nie wraca.
Ciapka ma tylko kilka miesięcy. Nie zasłużyła na to.
Jeszcze nie zdążyła się nacieszyć słońcem, wiatrem w rozwianej pędem grzywie. Nie zdążyła się nażyć.
Ma zostać zabita, choć nie zrobiła nic złego. Jej jedyną winą jest to, że nie znalazł się nikt, kto by chciał ją pokochać. Nikt, kto by dał jej miejsce w sercu i w swoim domu. Kupiona przez handlarza, ma jechać na rzeź, by on mógł na jej zabiciu zarobić.
W świecie, w którym liczy się tylko mięso i pieniądz, życie małego źrebaka nie znaczy nic.
Handlarz nie chciał powiedzieć, od kogo Ciapkę kupił. Powiedział jedynie, że kupił Ciapkę razem z rok starszą siostrą. Siostrę sprzedał sąsiadowi.
Ciapka nie miała tyle szczęścia. Na jutro zaplanował jej załadunek do rzeźni. Zarżną ją, bo tak zdecydował człowiek.
Proszę o ratunek. O życie dla małej Ciapki.
Handlarz chce dziś dostać 1300 zł zaliczki.
To jedyna szansa, by odwlec transport do rzeźni.
Tam, gdzie jest, nikt się nad nią nie ulituje, nikogo nie obchodzi, że dopiero co zabrano ją od mamy, że ona chce żyć, nie umierać.
Tam wszyscy wiedzą, jak wygląda zabijanie i nie robi to na nich żadnego wrażenia.
Tam wrażenie robią tylko pieniądze.
Jak możesz pomóc?
- Dokonaj wpłaty z imieniem CIAPKA
- Wyślij dla Ciapki BLIK na numer 506 349 596
- Udostępnij apel znajomym i rodzinie – im więcej osób się dowie, tym większa szansa, że się uda
- Podaruj 1,5% podatku wpisując KRS0000794938
- Jeśli możesz zaoferować pomoc w inny sposób (transport, wolontariat, zbiórkę darów), skontaktuj się z nami mailowo lub telefonicznie.
Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z imieniem CIAPKA
numer konta:
23102040270000110216926564
Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce
Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564
Ratuję Ciapkę
- NA NUMER 7470 KOSZT 4,92 ZŁ
- NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
- NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ

















