Uratowaliście Włóczykija. Dziękujemy!

Lepiej późno, niż później 😉
Trochę trwało nim Włóczykij dojechał do Benkowa, ale w końcu jest. Zwłoka była związana z oczekiwaniem na transport łączony aby było odrobinę taniej.
Włóczykij już bezpieczny i niebawem będzie go można odwiedzać w Nowej Studnicy, koniecznie z marchewką. Na ten moment musi się zapoznać ze zwierzakami, rytmem ośrodka i nami. Ale najpierw musi odpocząć 🙂
Dziękuję Wam serdecznie za pomoc.
Włóczykij żyje, bo mu podarowaliście życie.


Michał Bednarek
tel 506 349 596

Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Wsparcie dla Włóczykija”
numer konta: 
23102040270000110216926564

Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce

Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564 

Wsparcie dla Włóczykija

wybierz kwotę

lub

Jeśli podasz swój e-mail, poinformujemy Cię o ich dalszych losach

Kup tapetę i wspomóż fundację
Wyślij SMS o treści POMAGAM
  • NA NUMER 7420 KOSZT 4,92 ZŁ
  • NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
  • NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ

Szanowni Państwo, bardzo dziękujemy za błyskawiczną pomoc dla tego biednego konia. Włóczykij dostał od Was szansę na życie, a teraz już z niecierpliwością czekamy na jego przyjazd. Ze względu na to koszty, musiał chwilę poczekać na transport łączony ale już 10 listopada wieczorem przybędzie do Nowej Studnicy. Nie możemy się doczekać 🙂 Oczywiście gdy dojdzie nagramy film, zrobimy zdjęcia – specjalnie dla Was. Jeszcze raz bardzo dziękujemy za pomoc.

 

Michał Bednarek
tel 506 349 596

Uratowany 5.11.2023

Szanowni Państwo,
wiem, że pomagacie jak możecie, bo jesteście dobrymi ludźmi, wrażliwymi na krzywdę zwierząt. Zgłoszeń dostaję bardzo bardzo wiele, staram się szukać domów dla tych zwierząt i nie słać Wam tych wszystkich tragedii. Dla części się udaje, ale są też takie zwierzęta, które bez względu na to, czego bym nie robił i gdzie nie zadzwonił, nie mają najmniejszej szansy na ratunek. Nikt ich nie chce. Nikt! Nawet w płatny pensjonat nie chcą ich brać. Bo wstyd przed ludźmi. Bo strach, że ktoś narobi zdjęć i będzie hejt. Bo nie pasują do klinkierowych stajni, białych ogrodzeń i oświetlonych hal. Takim koniem jest Włóczykij. 

Zobaczcie zdjęcia, a zrozumiecie co jest tego przyczyną. Pojmiecie też w tej jednej chwili, że nie ma dla niego innego ratunku niż Benkowo.

O Włóczykiju pierwszy raz usłyszałem w czerwcu. Wiedziałem, że handlarze się koło niego kręcą. Nie miałem kontaktu do właścicieli, ale też miejsca, by go przyjąć. Nie widziałem szansy na pomoc. Kilka dni później koń stał już u handlarza, który co tydzień TIRami wywozi konie na rzeź. Pojechałem tam, ale gdy go zobaczyłem wiedziałem, że nie ma żadnych szans na kupca. Nie spodziewałem się, że plecy Włóczykija są aż tak zdeformowane. Bardzo się zdziwiłem, gdy handlarz powiedział, że na razie go nie wywozi, bo ktoś o niego pytał i miał mu znaleźć dom. Wiadomo było o co chodzi, koń nie był bardzo utuczony więc stał by się upaść, to raz, a dwa mężczyzna liczył, że dostanie więcej niż w rzeźni. Oni zawsze na to liczą, że zarobią kilkaset złotych więcej i odpadnie im jeszcze wożenie do ubojni, a to też oszczędność.

Włóczykij czekał i jadł. Skończył się czerwiec, minęły wakacje i wrzesień. Z zakupu nic nie wyszło, a cierpliwość handlarza zaczęła się kończyć. Koń zrobił się szeroki, kręgosłup wygiął się jeszcze bardziej, również dlatego że nie wypuszczany na dwór, nie miał jak biegać, więc mięśnie grzbietu robiły się z każdym dniem słabsze.

Wczoraj otrzymałem wiadomość, że już koniec czekania na klienta, Włóczykij jedzie na ubój. Handlarz nie chce dawać mu dłużej jeść ani trzymać. Powiedział, że się nie da już zwodzić i zrobi z nim porządek.

Szanowni Państwo, to nie jest stary koń i gdyby nie te plecy, niejeden chciałby mieć go u siebie w stajni bo Włóczykij jest spokojnym, miłym koniem. I nawet po takim czasie stania w oborze bez możliwości wyjścia na dwór, nie próbuje się wyrywać. Widać, że jest przestraszony, wyprowadzony na dwór rozgląda się nerwowo, drepcze w miejscu, ale czy można się temu dziwić? Przecież to żywe, czujące zwierzę. Kiedyś miał dom, ludzi, którzy go karmili, może nawet ktoś go lubił? A dziś ma już tylko śmierć przed sobą.

Jeśli mamy mu pomóc, jeszcze dziś trzeba wpłacić 1800 zł zaliczki, wtedy handlarz poczeka na spłatę reszty. Bardzo proszę o ratunek dla biednego Włóczykija. Wiem, że ciągle proszę i proszę, ale wiem też, że Włóczykij nie ma już czasu. Jeśli moja prośba wywołuje złość, przepraszam, bo nie to mam na celu, chciałbym tylko by Włóczykij żył i chwytam się każdej możliwości, by mu pomóc.

 

Bardzo DZIĘKUJEMY za każde wsparcie.

 

BENKOWO nie otrzymuje dotacji na prowadzenie ośrodka
dlatego bardzo potrzebujemy Twojego wsparcia aby dalej zapewniać

warsztaty terapii zajęciowej w szkołach i przedszkolach

schronienie, leczenie i wyżywienie zwierząt

hippoterapię i onoterapię dla potrzebujących dzieci

wyjazdy na interwencje i pomaganie innym

Wsparcie dla Włóczykija