Węgielek ma 10 miesięcy. Jego mama została już zabita, on na rzeź jedzie jutro.

Dziś trzeba zebrać 1200 zł zaliczki

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Szanowni Państwo,
nie było planu na Węgielka na dzisiaj. Starałem się, abyśmy dostali kilka dni na zebranie zaliczki, ale handlarz nie chce czekać na pieniądze. Nie chce słyszeć, by bez zaliczki trzymać konia, a ja nie umiem się odwrócić od małego źrebaka. I nie chce tego robić…

Węgielek to jedno z tych istnień, które nikt nie zauważa. Które mija się obojętnie, jakby go nie było. To mały, kary ogierek. Ma dopiero dziesięć miesięcy. Jeszcze dziecko.

Nie ma maści, która przyciąga wzrok. Nie ma białych skarpetek ani łatek. Nie jest „ładny”. Nie jest modny. Jest tylko zwykłym, czarnym kucykiem. Takim jak setki innych, które można znaleźć na stronach ogłoszeniowych. Takie konie jak on, są niewidzialne. Niechciane…

Kiedy handlarz kupował Węgielka, kupił też jego mamę. Mieli jechać na rzeź razem. Ale nie było miejsca w samochodzie dla obojga. Pojechała mama. Została zabita w ubiegłym tygodniu. A mały Węgielek został w oborze.


Nie wie, że już nigdy nie usłyszy jej głosu, nie poczuje jej oddechu, nie schowa się pod jej szyją, kiedy świat będzie straszył.

On ciągle na swoją mamę czeka. Rozgląda się, nasłuchuje.
Czasem jeszcze zawoła — tak, jak wołał każdego dnia. Coraz ciszej. Coraz słabiej. Jakby tracił siły. Jakby tracił nadzieję. 
On nie rozumie, gdzie jest. Nie rozumie, dlaczego nie ma mamy. Nie rozumie, dlaczego musi stać uwiązany w miejscu pełnym śmrodu strachu i śmierci. Nie rozumie, dlaczego nikt po niego nie przychodzi.

A jutro o świcie handlarz znów pojedzie na ubój. Tym razem ma już miejsce w samochodzie. Tym razem zabierze Węgielka. I zniknie to życie, ciche i niechciane. Tak po prostu. Zgaśnie historia, która nie zdążyła się nawet zacząć.


Dzisiaj trzeba wpłacić 1200 zł zaliczki, by jutro nie umarł. By nie wsiadł do tej ciężarówki.

Jego mamy już nie uratujemy, ale niech chociaż mały Węgielek dostanie szansę. Niech jego historia zakończy się inaczej. Bardzo proszę o pomoc. Mamy tylko kilka godzin na zebranie zaliczki.

Jak możesz pomóc?

  • Dokonaj wpłaty z imieniem WĘGIELEK
  • Wyślij dla Węgielka BLIK na numer 506 349 596
  • Udostępnij apel znajomym i rodzinie – im więcej osób się dowie, tym większa szansa, że się uda
  • Podaruj 1,5% podatku wpisując KRS0000794938
  • Jeśli możesz zaoferować pomoc w inny sposób (transport, wolontariat, zbiórkę darów), skontaktuj się z nami mailowo lub telefonicznie.

Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596

Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z imieniem Węgielek
numer konta: 
23102040270000110216926564

Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce

Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564 

Ratuję Węgielka

wybierz kwotę

lub

Kup tapetę i wspomóż fundację
Wyślij SMS o treści POMAGAM
  • NA NUMER 7470 KOSZT 4,92 ZŁ
  • NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
  • NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ

Ratuję Węgielka