Wczoraj odeszła nasza ukochana Dorotka.

Położyła się przy balocie siana, poskubała je chwilę, oparła głowę o nogi i zamknęła oczy. Tym razem zamknęła je na zawsze. Widać uznała, że zrobiła już co miała tu do zrobienia i na nią już czas. Choć wiedzieliśmy, że ten dzień w końcu nadejdzie, to i tak czujemy się opuszczeni.
Była najstarszą krową w Polsce, miała skończone 36 lat. Była członkiem naszej rodziny, kimś, kto był z nami od dawna i chcielibyśmy, by był z nami na zawsze.