Uratowane 29.08.2024
Uratowaliście Supełka i jego mamę. Dziękuję!
04.11.2024
Szanowni państwo,
wiem, że troszkę to trwało, ale oto one! Koniki polskie, które ostatnio zyskały dzięki Wam życie nie dość, że skończyły kwarantannę, to jeszcze dołączyły do jednego ze stad. Cieszę się bardzo, że poczuły się w Benkowie na tak dobrze i wplotły się w stado bez żadnych problemów.
Szarusia, Rzeżęga, Supełek z mamą oraz dwa ogierki Tymek i Timi docelowo powiększą ocalone pod koniec ubiegłego roku dzięki Wam stado koników polskich w rezerwacie.
Wdzięczność i radość – to właśnie czuję, gdy widzę jak nowe „szaraczki” ze spokojem przeżuwają siano, wiedzą, że ich życie jest w końcu wolne od strachu i trosk.
Dziękuję Wam po stokroć za Wasze serca dla nich, dla koni, od których wszyscy inni odwrócili wzrok.
Dziękuję, że jesteście
- historia Szarusi – https://fundacjabenek.pl/szarusia2024/
- historia Rzeżęgi – https://fundacjabenek.pl/rzezega2024/
- historia Tymka – https://fundacjabenek.pl/tymek2024/
- historia Timiego – https://fundacjabenek.pl/timi2024/
10.09.2024 Szanowni Państwo,
jeszcze raz składam na Wasze ręce moc podziękowań za uratowanie małego Supełka i jego mamy. Konie te dostały od Was to, co najcceniejsze – życie. Aktualnie przebywają na kwarantannie w zaprzyjaźnionej stajni, oczekując na transport łączony do Benkowa. Przyjadą do Nowej Studnicy w najbliższych dniach i gdy tylko będą mogły, dołączą do stada w rezerwacie.
Zapraszam dziś do oglądania zdjęć, a za kilka dni wrócę do Was z obszerniejszą relacją.
Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel:506 349 596
29.08.2024 Szanowni Państwo,
chce Wam z całego serca podziękować za uratowanie Supełka i jego mamy przed śmiercią w ubojni. Uzbieraliście całą kwotę potrzebną do spłaty i nic im już nie grozi. A jeszcze chwilę temu oba konie miały trafić do ubojni, gdzie czekałaby ich nieuchronna śmierć. Dzięki Wam Supełek i jego mama mogą teraz spędzać swoje dni w spokoju i bezpieczeństwie, otoczone miłością i troską, której wcześniej nie zaznały.
Bardzo Wam dziękuję za pomoc.
Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel:506 349 596
28.08.2024 Szanowni Państwo,
tydzień temu została wpłacona zaliczka za Supełka i jego mamę. Dostaliśmy kilka dni, ale ten czas się już kończy i dzisiaj trzeba dopłacić to co brakuje. Ten handlarz nigdy nie chce czekać dłużej niż kilka dni. U niego wymiana koni jest bardzo szybka. Nie ma żadnych skrupułów, nie działają tu prośby o więcej czasu. Nie ma pola do rozmowy. Jest trudno. Bardzo trudno. Trudno koniom i trudno mi, gdy muszę toczyć batalię o ich życie.
Dziś ostatnie starcie o Supełka i jego mamę. Dla nich zaczęło się już końcowe odliczanie i z każdą, mijającą sekundą ubywa czasu, by je ocalić przed śmiercią. Do godziny 20 handlarz chce dostać resztę pieniędzy za ich życie. Mówi, że dziś na wieczór ładuje samochód, by o świcie być już pod bramą rzeźni, więc dłużej na spłatę czekał nie będzie.
Brakuje jeszcze 2400 zł, by je uratować. By sprawić, że Supełek nie pójdzie za mamą pod nóż. To już ostatnie godziny na pomoc. Jeśli zegar wybije godzinę 20, a handlarz nie będzie spłacony, one umrą straszną śmiercią. Bardzo proszę o wsparcie dla Supełka i jego mamy. Dla nich każda złotówka to ratunek. I dziękuję Wam kolejny raz pomoc dla zwierząt. Doskonale wiem, że sam nie byłbym w stanie im ratować.
Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel:506 349 596
APEL 20.08.2024 Szanowni Państwo,
Bardzo pilnie potrzebna jest Wasza pomoc. Chodzi o dwa konie, na które ludzie wydali wyrok śmierci. To kilkumiesięczny źrebak Supełek i jego mama. Ich tragedią jest to, że jest popyt na końskie mięso, a gdy jest popyt, to jest i podaż.
Supełek i jego mama to koniki polskie – a na nie nigdy nie ustawiają się kolejki chętnych. Kupił je handlarz końmi rzeźnymi i zaciera ręce, że nie musi ich opasać. Są tłuste, więc w środę rano mają zostać odwiezione do ubojni.
Supełek przyszedł na świat w miejscu, gdzie życie koni warte jest tyle, ile ważą. Od chwili narodzin jego przyszłość była przesądzona. Było wiadomo, że gdy będzie wystarczająco duży, pojedzie na rzeź. Handlarz powiedział, że jego mamę sprzedali razem z nim, bo ona była trzymana na dopłaty. Ale dopłaty są, gdy klacz rodzi, a ona się nie zaźrebiła ponownie, więc stała się zbędna tak samo, jak jej synek. Uwiązani linami, czekają razem na zabicie. Nie wiem, czy Supełek wie co go czeka, ale widziałem jak oboje się boją. Jak się szarpały, jak chciałyby uciec, ale nie mają jak, ani dokąd. Widziałem, jak ten maluszek chowa się za swoją mamę ufając, że ona go ochroni przed całym złem tego świata. Nie wie, że jego mama nie może nic zrobić, bo konie nie mają żadnych praw. Gdy człowiek uzna, że czas je zabić, po prostu są ładowane do rzeźni.
Szanowni Państwo,
póki one żyją, będę szukał dla nich pomocy wszędzie, gdzie tylko mogę ją znaleźć. Nie umiem i nie chcę się pogodzić z zabijaniem bezbronnych źrebiąt i ich matek, tylko dlatego, że na ich śmierci można zarobić. Wiem, że kiedyś koni nie będzie można wysyłać na rzeź, ale wiem też, że jeśli nie zadziałamy dzisiaj, to Supełek i jego mama nie dożyją zmiany przepisów. Pilnie potrzebna jest pomoc wielu osób, bo uratowanie tych koni nie będzie możliwe bez wspólnego wysiłku. Pokażmy proszę, że jesteśmy gotowi pomagać tym, którzy nie mogą pomóc sobie sami.
Życie Supełka i jego mamy zostało wycenione na 8300 zł. Zaliczka 2300 zł musi być wpłacona dzisiaj. Czasu jest bardzo mało, ale nie odwracajmy się od nich, nie bądźmy obojętni. Dajmy im szansę, której tak bardzo potrzebują.
Proszę o ratunek dla Supełka i jego mamy.
Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Ratunek dla Supełka i mamy”
numer konta:
23102040270000110216926564
Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce
Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564
Ratuję Supełka i jego mamę
- NA NUMER 7470 KOSZT 4,92 ZŁ
- NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
- NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ