Uratowana 16.09.2024
Rzeżęga uratowana w terminie! Dziękuję za pomoc
04.11.2024
Szanowni państwo,
wiem, że troszkę to trwało, ale oto one! Koniki polskie, które ostatnio zyskały dzięki Wam życie nie dość, że skończyły kwarantannę, to jeszcze dołączyły do jednego ze stad. Cieszę się bardzo, że poczuły się w Benkowie na tak dobrze i wplotły się w stado bez żadnych problemów.
Szarusia, Rzeżęga, Supełek z mamą oraz dwa ogierki Tymek i Timi docelowo powiększą ocalone pod koniec ubiegłego roku dzięki Wam stado koników polskich w rezerwacie.
Wdzięczność i radość – to właśnie czuję, gdy widzę jak nowe „szaraczki” ze spokojem przeżuwają siano, wiedzą, że ich życie jest w końcu wolne od strachu i trosk.
Dziękuję Wam po stokroć za Wasze serca dla nich, dla koni, od których wszyscy inni odwrócili wzrok.
Dziękuję, że jesteście
- historia Szarusi – https://fundacjabenek.pl/szarusia2024/
- historia Tymka – https://fundacjabenek.pl/tymek2024/
- historia Timiego – https://fundacjabenek.pl/timi2024/
- historia Supełka i mamy – https://fundacjabenek.pl/supelek2024/
17.09.2024 Szanowni Państwo, została uzbierana cała kwota na wykup Rzeżęgi. Udało się to tylko dzięki temu, że jedna z osób podarowała przeważającą cześć na wykup klaczy. Ogromna ulga, ogromna wdzięczność, bo bez takiego wsparcia nie było żadnej szansy na jej uratowanie. Bardzo Wam dziękuję za pomoc, każdemu z Was. Każda złotówka, którą podarowaliście, pomogła ją ocalić. Dziękuję z całego serca.
Aktualna sytuacja w kraju, ta ogromna tragedia, z jaką mierzy się wiele osób, sprawia, że wykup koni, które już zaliczkowaliśmy, jest niezmiernie trudny. Mam ogrom, wiele koni z wyrokiem, staram się rozmawiać z handlarzami, aby wyjątkowo czekali dłużej, bo to, co się stało, sprawia, że nie ma po prostu jak ratować tych biedaków w tej chwili. Zbiórki stoją.
Dziękuję za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
16.09.2024 Szanowni Państwo,
sytuacja Rzeżęgi jest tragiczna. Tragiczna! Termin dzisiaj, a pieniędzy na spłatę brakuje bardzo dużo. Rozmawiam z handlarzem, by ustąpił i dał więcej czasu, bo nie widzę żadnej możliwości, abyśmy dzisiaj mogli się za nią rozliczyć. Brakuje, aż 2100 zł do wykupu, a potrzebne są też pieniądze na transport – kolejne 800 zł.
Robię co w mojej mocy, by dał więcej dni – choć jeden, a najlepiej ze dwa. Będę się starał, będę rozmawiał, ale tam jedyne co działa to pieniądze więc czym więcej mu dam, tym większa szansa, że się ugnie. Całości nie zdołamy uzbierać. Wszystkie oczy i serca, nasze również, są dziś skierowane na tragedie ludzi i zwierząt, którzy tracą bezpieczne schronienia pod zalewającą Polskę wodą. Ogromny dramat.
Proszę o pomoc, o wsparcie dla tego biednego konia. Ona nie poczeka, aż woda opadnie, aż będzie lepszy czas na proszenie o pomoc. Wpłaciliśmy kilka dni temu zaliczkę, daliśmy nadzieję na życie, więc zróbmy co w naszej mocy, by ta batalia o życie Rzeżęgi zakończyła się zwycięstwem.
Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
12.09.2024 Zaliczka wpłacona, mamy czas do poniedziałku na wykup. Proszę o pomoc bo za kilka dni termin spłaty.
Szanowni Państwo,
Za każdym razem, gdy zamieszczam prośbę o pomoc dla zwierzaka, czuję stres. Że to za dużo już, że macie dosyć, że nie chcecie już czytać o kolejnym zwierzęciu, że nie chcecie słyszeć o ubojniach, transportach, o mordowaniu. Boję się, że tym razem już nikt nie pomoże, nie wesprze, nie przeczyta nawet, bo zwierząt czekających na ratunek jest tak wiele, że moja prośba umknie, zginie w stosie podobnych. Boję się, że się nie uda, bo nie raz już tak było, że mimo moich starań koń pojechał do rzeźni. Bo nie zdążyłem znaleźć mu domu, nie dałem rady zrobić miejsca w Benkowie, bo nie dało się zebrać zaliczki, nie byłem dość skuteczny…
Dziś z obawą przychodzę do Was z Rzeżęgą. Młodą klaczą, która nie została zakwalifikowana do hodowli, więc została sprzedana na rzeź. Widziałem strach w jej oczach i zdziwienie, że to już, że to koniec i nie będzie nagrody za cierpienie. Widziałem tę bezradność konia czekającego na śmierć. Stała uwiązana do przyczepy, grzebała nogą prosząc o ratunek. Rżała żałośnie wołając o litość. Szarpała się chcąc uciec. Ale tam gdzie jest, litości nie ma. Jej pan żyje z zabijania koni. Nie robi na nim wrażenia żadne grzebanie, rżnie, szarpanie. Tutaj liczy się waga. I zarobek. Liczą się pieniądze, a cierpienie koni jest bez znaczenia.
Życie Rzeżęgi kosztuje 5400 zł. Dziś do godziny 17 musiałaby być wpłacona zaliczka 1400 zł aby nie pojechała do rzeźni. Czasu jest tyle, co nic. Zdjęcia są byle jakie, filmu nie mam, a sama Rzeżęga wygląda dobrze. Jak uzbierać na takiego konia? Co napisać, jak prosić o pomoc by było to skuteczne?
Za każdym razem, gdy zamieszczam prośbę, czuję stres. Dziś ten stres jest ogromny, bo mamy jeden strzał. I jeśli się nie uda, nie będzie kolejnej szansy. Rzeżęgi nie będzie… Bardzo proszę, pomóżcie.
Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Ratuję Rzeżęgę”
numer konta:
23102040270000110216926564
Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce
Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564
Ratuję Rzeżęgę
- NA NUMER 7470 KOSZT 4,92 ZŁ
- NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
- NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ