Pętelka odeszła za Tęczowy Most
Aktualizacja 8.10.2022
Szara i Pętelka już od kilku dni mieszkają w swoim domu adopcyjnym. Pojechały, aż w Beskidy i już dołączyły do stada dwóch osiołków rezydentów. Zapoznania przebiegło bez problemów i dziś cała czwórka tworzy zgodne stado.
Zobaczcie jakie dobre życie mają.
Dziękujemy, że pomogliście je uratować. Daliście im tym samym szansę na takie życie.
- Historia Szarej KLIK
Aktualizacja 28.09.2022
Pętelka dziś przychodzi do Was by pokazać, że choć ma już swoje lata, bardzo dużo lat, to odzyskuje siły i jest już w całkiem dobrej formie. Ośliczka zakończyła kwarantannę podczas której odwiedził ją lekarz weterynarii i kowal. Badania pokazały, że jest po starym urazie nogi, a jej organizm jest mocno wyniszczony, do tego kopyta wymagają regularnego rozczyszczania by nie sprawiały jej kłopotu. Trzeba o nią dobrze dbać i troszczyć się, a będzie wiodła dobre życie.
Pętelka została też odrobaczona i odwszona i ma wilczy apetyt. Jedzenie to zdecydowanie jej pasja, a może po prostu nadrabia czas, gdy tego jedzenia nie miała wystarczająco dużo.
Bardzo Wam dziękujemy jeszcze raz za pomoc dla Pętelki. To Wy daliście jej szansę na dobrą przyszłość.
Szanowni Państwo,
krótko, ale treściwie. Ocaliliście Szarą :-) Dziękujemy!
Staruszka dołączyła do wykupionej chwilę temu Pętelki i dziewczyny wspólnie odbędą kwarantanne, po której zakończeniu przyjadą do Benkowa.
Szara jest większa od Pętelki, ale tak samo spokojna i cierpliwa. Obie dziewczyny są pełnoletnie (już jakiś czas) więc wiek zrobił swoje. Mądre i wyrozumiałe z pełnym spokojem znoszą wszystkie zabiegi.
Zapraszamy na film z Pętelką i Szarą, w najbliższych dniach więcej informacji o stanie zdrowia Szarej.
I jeszcze raz bardzo Wam dziękujemy za podarowaniem im życia. Bez Was nie byłoby żadnej szansy na ratunek dla nich.
Szanowni Państwo,
mamy dla Was kolejne, dobre wiadomości. Uratowaliście Pętelkę, starą ośliczkę, którą po latach pracy sprzedano do handlarza by ten wywiózł ją na rzeź. Dzięki Waszej pomocy udało się spłacić jej życie i Pętelce już nic nie grozi. Dostała od Was to, co powinien jej zapewnić człowiek, na którego ciężko pracowała. On ją zawiódł, ale miała wyjątkowe szczęście by Wy stanęliście na jej drodze. Dziękujemy.
Ośliczka przebywa w zaprzyjaźnionej stajni koło Leoncina (mazowieckie), gdzie odbędzie kwarantanne, a po jej zakończeniu przyjedzie do Benkowa. Ale jeśli ktoś z Was chciałby ją odwiedzić już teraz, jest taka możliwość (wystarczy napisać mail do nas kontakt@fundacjabenek.pl).
Pętelka jest spokojna i cierpliwa. Kontaktowa. To miła i przyjaźnie nastawiona ośliczka. Jest już wyczesana, a było co wyczesać. Wczoraj skorzystała też z wizyty kowala. Stan jej kopyt jest zły, ma wygnite strzałki kopytowe. Przed nią odwiedziny lekarza weterynarii, odrobaczenie, odwszenie, badania i przegląd zębów.
Pętelce przydałaby się dobra pasza dla osiołków, witaminy, wygodny kantarek. Jeśli ktoś z Państwa chciałby zrobić jej prezent zapraszamy do kontaktu mailowego – podpowiemy co kupić i gdzie to wysłać.
Jeszcze raz bardzo Wam dziękujemy za pomoc dla Pętelki i zapraszamy na film oraz do oglądania zdjęć.
Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Wspieram Pętelkę”
numer konta: 23102040270000110216926564
Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce
Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564
PAYPAL: fundacja.benek@op.pl
Uratowana 13.09.2022
Handlarz z pomocnikiem siłą wypychają przestraszoną Pętelkę z obory. Stara ośliczka zapiera się jak tylko może. Na nic bat, krzyki, szarpanie za linę. Pętelka nie chce iść. Opuchnięte nóżki, matowa wyliniała sierść, zarwane plecy. Nie miała lekkiego życia. I już wie, że nie ma nagrody za posłuszeństwo, oddanie i cierpienie. Za pracę jest wysyłka do rzeźni. Tak bardzo się boi, że to już koniec. Że nie przeżyje ani dnia dłużej, a fetor śmierci i spracowany bat to ostatnie co poczuje.
Nie pytamy, skąd jest ani kto był właścicielem Pętelki, bo dobrze wiemy, że tu nie ma znaczenia, co robiła ani jaki dała zysk. Nawet gdyby udało się znaleźć jej byłego pana to i tak by jej nie chciał. Pętelka się nie zagubiła, nikt jej nie szuka, nie wyznacza nagrody za wskazanie miejsca gdzie jest. Trafiła tu, bo tak zdecydował człowiek, dla którego zmarnowała całe życie. Dla jego zysku pracowała i rodziła. Ale to nie ma znaczenia. Tutaj życie wycenia się kilogramami, a nie przydatnością czy dawnymi zasługami. Tu, gdzie fetor obornika miesza się z panicznym strachem, a huk rzeźnickiego trapu wyznacza zbliżający się kres życia, żadna praca nie ma znaczenia.
Jeszcze tylko trochę Pętelko, jeszcze trochę. Za chwilę nadejdzie dzień, gdy w wilgotnej, pachnącej oraną ziemią mgle, pokłoni się przed tobą trap rzeźnickiej ciężarówki. Wejdziesz po nim. Krok po kroczku, nóżka za nóżką będziesz się wspinała co sił. Co sił kochana Pętelko.
Sama.
Taka słaba, taka stara. Tak bardzo oszukana przez wszystkich.
Pętelkę dosięgła starość, serce rwie się jeszcze by żyć, choć siły już nie te. Jesteś dla niej ostatnią szansą na ratunek. Handlarz chce 3500 zł za życie i transport Pętelki. Jeśli chcemy jej pomóc, do środy musimy wpłacić 500 zł zaliczki (udało się wpłacić 1500 zł), potem będzie kilka dni na spłatę pozostałej kwoty. Jeśli możesz, prosimy, pomóż.