23.10.2024 Szanowni Państwo,
Benkowo to dom zwierząt, a najliczniejszą ich grupą są konie i osiołki. Wspólnie z Wami uratowaliśmy setki kopytnych, które zostały skazane na rzeź. Niestety, nie jesteśmy w stanie ocalić ani przyjąć wszystkich zwierząt ale jeśli tylko możemy, nie odmawiamy pomocy, by wiemy, że to dla nich jedyna szansa. Jedyna nadzieja, by uciec śmierci.

Dziś przychodzę do Was z prośbą o pomoc dla Małej. To młoda klacz. I gdyby nie wypadek, pewnie ktoś by ją kochał, chciał mieć i hodował, dał dom. Ale stała się tragedia, w wyniku której Mała została koniem nieużytkowym. I już zawsze takim będzie. Uszkodzona, zdeformowana noga, kulawizna i trwała niezdolność do pracy, stały się dla Małej wyrokiem. Takich koni nikt nie chce karmić, więc została sprzedana do handlarza końmi rzeźnymi.

Konie, które nie są w stanie zarabiać, nie mają prawa, by oddychać. Sprzedawane do skupów, ładowane na rzeźnickie TIRy, są odwożone do ubojni, gdzie szybko kończy się ich życie. Koszty związane z leczeniem koni idą w tysiące złotych, często przerastając jego wartość. Jeśli ktoś trzyma zwierzę wyłącznie po to, by dawało zysk, to w przypadku poważnej choroby konia najczęściej nie leczy. Takiego konia sprzedaje handlarzowi, który wywozi go na ubój, a za pieniądze, które dostanie, kupuje zdrowego. Taka ekonomia zgodna z prawem i sumieniem właściciela.

Mała jest mała – ma około roku, więc i cena za jej życie nie jest wygórowana. Jeśli uzbieramy 3300 zł dożyje swoich dni na benkowych pastwiskach, korzystając z pełnej swobody. Nikt nie będzie wartościował jej życia licząc, ile może na niej zarobić. Dla nas każde życie jest tak samo cenne.

Proszę o ratunek dla Małej. Każda złotówka to dla niej ogromna pomoc. Proszę, stańmy w obronie tej, która sama nie może się bronić. Mamy tylko jeden dzień na jej spłatę. Czasu jest bardzo mało.

Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596