KIlka lat temu, będąc na targu w Pajęcznie zobaczyliśmy konia będącego obrazem nędzy i rozpaczy. Dzień się kończył a Maks stał przywiązany do barierki ze spuszczoną głową. Nikt się nim nie interesował. Bo po co komu taki koń, który jedną nogą stoi nad grobem. A dodatkowo nic nie umie. Tylko handlarze skupujący konie na rzeź łypali na niego chytrym okiem. Dla nich wartość mają tylko kilogramy. Godziny Maksa były już policzone. Za ostatnie uciułane pieniądze kupiliśmy Maksa prosto z pod nosa handlarzy. Nie obyło się bez przepychanek. Maks trafił do Benkowa, gdzie został wyleczony i porządnie odżywiony. Po kilku miesiącach trafił do adopcji, gdzie jak widać na zdjęciu dobrze mu się powodzi. Aż ciężko nam rozpoznać, że jest to ten sam koń, co go kupiliśmy na targu w Pajęcznie.
Kupiliśmy go za pieniądze podarowane przez Was. Za co serdecznie dziękujemy w imieniu naszym i Maksa. W najbliższą sobotę znów jedziemy na targ w Pajęcznie uratować jakiegoś biedaka. I znów prosimy o wsparcie.
Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Ratuję konia z Pajęczna”
numer konta: 23102040270000110216926564
Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce
Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564
PAYPAL: fundacja.benek@op.pl