Franio ex Dyzio po operacji

Wiele osób pyta o Frania ex Dyzia, kucyka, który trafił pod naszą opiekę z dużą raną na nodze i narośniętym dzikim mięsem oraz problemy ze stawem kolanowym w drugiej, zadniej nodze. Kucyk jest po zabiegu wycięcia nadmiaru tkanki, został on wykonany w znieczuleniu, na stojąco. Rana została oczyszczona, jest założony (i zmieniany) opatrunek, koń jest pod stałą kontrolą lekarza weterynarii i mamy nadzieję, że za kilka tygodni po ranie zostanie tylko ślad w postaci blizny. Gdy ta noga się wygoi, lekarz naprawi drugą franiową nogę i jeśli operacja odbędzie się bez niespodzianek, konik będzie zupełnie zdrowym zwierzakiem. Będzie mógł szukać dobrego domu.

Kuce nie kosztują wiele, a w przypadku leczenia rachunek szybko może przewyższyć wartość rzeźną zwierzęcia. Takie kucyki jak Franio, wyhodowane tylko po to, by iść na sprzedaż, jeśli okazują się chore czy dojdzie do wypadku, bardzo często jadą właśnie na ubój. Zwłaszcza ogierki bez pochodzenia, bez efektownej maści (które są mniej chętnie kupowane do ogródka czy jako maskotka dla dzieci niż klaczki) rzadko kiedy otrzymują szansę na leczenie.
Franiowi bardzo się poszczęściło. Gdyby nie Wy, nikt inny nie zaoferowałby mu pomocy. Uratowaliście mu życie, daliście szansę na zdrowie. Dziękujemy.