Groszka uratowana. Dziękuję!
19.08.2024
Szanowni Państwo,
dziś dzielę się z Wami obszerną galerią Groszki z domu adopcyjnego.
Zanim trafiła do handlarskiej obory, próbowano mieć z niej „pożytek”, ale nie chciała się zaźrebić, to stało się dla niej wyrokiem. Urodziwy koń jest podziwiany tylko do czasu, bo gdy przestaje być „opłacalny”, to i uroda nie pomoże.
Dzięki Wam Groszkę wykupiliśmy z rąk handlarza końmi na rzeź. Dostała nowe życie i bezpieczeństwo wczesną wiosną ubiegłego roku. Dziękuję Wam za to z całego serca!
Teraz Groszka mieszka już ponad 2 miesiące pod opieką Pani Agnieszki. Jak się zgrały i polubiły widać na zdjęciach. A na domy adopcyjne czekają w Benkowie i konie, i osiołki! Zapraszam gorąco, jeśli tylko masz warunki i możliwości. Więcej o adopcji realnej – KLIK.
Dziękuję, że tu jesteście
Michał Bednarek
tel. 506 349 596
05.06.2024
Pamiętacie Groszke?
Na pewno pamiętacie
Jest w swoim dobrym domu. Dziękuję Wam za ocalenie jej życia, a Agnieszce za dom
Więcej https://fundacjabenek.pl/groszka/
Dziękuję, że jesteście.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Aktualizacja 30.08.2023
Szanowni Państwo,
czy pamiętacie jeszcze Groszkę? Została uratowana dzięki Waszej pomocy w marcu tego roku i od tego czasu mieszka w naszym ośrodku, w Nowej Studnicy. Dzięki Wam ma zapewnione wszystko czego potrzebuje i nie musi się już nigdy więcej bać o swoją przyszłość. Dziękujemy Wam w jej imieniu za wszystko co dla niej zrobiliście. Nie byłoby jej tutaj, gdyby nie Wy. Jesteście niesamowici!
Dziękuję za wsparcie
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Aktualizacja 08.08.2023
Szanowni Państwo,
Piękna Groszka przesyła Wam podziękowania za uratowanie życia i życzy miłego dnia!
Dziękuję za wsparcie
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Aktualizacja 19.06.2023
Szanowni Państwo,
dzisiaj przychodzimy do Was ze zdjęciami przepięknej Groszki, którą uratowaliście w marcu tego roku. Ma się bardzo dobrze, całe dnie spędza na wybiegu, relaksując się i jedząc sianko. Musimy przyznać, że jej wyjątkowa uroda zachwyca każdego kto ją zobaczy.
Dziękujemy Wam w jej imieniu za ocalenie życia i życzymy miłego tygodnia.
Dziękuję za wsparcie
Michał Bednarek
tel 506 349 596
31.03.2023
Szanowni Państwo, w telegraficznym skrócie. Groszka właśnie dotarła do Nowej Studnicy.
Ogromne podziękowania za pomoc i życzymy udanego weekendu.
Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Wspieram Groszkę”
numer konta: 23102040270000110216926564
Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce
Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564
PAYPAL: fundacja.benek@op.pl
Wspieram Groszkę
- NA NUMER 7470 KOSZT 4,92 ZŁ
- NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
- NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ
Opowiem Ci historię. O umieraniu. O byciu zbędnym i niechcianym. I o tym, że nie musisz być stary, aby świat się od ciebie odwrócił. Wystarczy, że nie dajesz pieniędzy, a już nie ma nikogo, kto by cię kochał.
Uratowana 31.03.2023
Oto Groszka. Stoi w oborze u handlarza. Rzeźnicki cienki sznur oplata jej delikatną szyję i głowę. Gdy do niej wchodzę zagląda mi w oczy i serce. Nieśmiało sprawdza kto przyszedł. Przekrzywia głowę i rży cichutko. Jest taka bezradna. Przestraszona. Grzebie nogą prosząc o ratunek. Dotykam jej miękkiej sierści, głaszcze po szyi. Czuje, jak się uspokaja. W końcu ostrożnie bierze talarek marchewki z mojej ręki i mrużąc oczy, długo go żuje. Jak by chciała zapamiętać ten smak na zawsze. Może właśnie chce? Bo kto wie, czy tam, gdzie idą konie po śmierci jest w ogóle jakaś marchewka?
Handlarz szturcha Groszkę batem i mówi, że ładna, kolorowa taka, ale nie proponuje nawet, że ją wyprowadzi. Po chwili dodaje, że wygląd jej nie uratuje. W ubojni nawet za najpiękniejszą i tak zapłacą tylko tyle, co za mięso. Mówi, że kupił od innego handlarza. Ponoć przeszła przez kilka rąk, miejsca nigdzie nie zagrzała. Każdy liczył, że na Groszce zarobi, ale nie zarobił. Groszka rodzić nie chce i do tego kuleje. Klienta nie ma, wiec idzie na rzeź.
Normalna sprawa w świecie zwierząt gospodarskich. Nie dajesz zysku, to musisz umrzeć, za darmo jeść tu nie dają.
Handlarz mówi, że w ubojni zapłacą mu 8600 zł. Ma ją zawieźć jutro. Nie namawia do zakupu. Pytam o zadatek, mówi, że chce 2000 zł do 9 rano we wtorek (AKTUALIZACJA – ZADATEK ZOSTAŁ WPŁACONY). To nie załaduje Groszki. Mówi też, że reszta pieniędzy najdalej do piątku i kobyła ma do tego dnia też wyjechać. To nie hotel rzuca odchodząc.
Stojąc tam na handlarskim podwórku, bije się z myślami. Chwile temu pojechała do adopcji Maryna, mamy wolne miejsce. Możemy Groszkę przyjąć. Ale patrząc w telefon, na te kilka zrobionych zdjęć, ogarniają mnie wątpliwości. Czy kogokolwiek wzruszy jej los? Czy znajdą się dobrzy ludzie, którzy pomogą? Czy nie okaże się, że moja prośba nie uratuje Groszce życia, bo jej zdjęcia nie wzruszają?
Wsiadając do samochodu słyszałem jej ciche rżenie. Nadal je słyszę…
Proszę, pomóż. Chociaż spróbujmy ją wykupić.
Dziękuje za wsparcie
Michał Bednarek
tel 506 349 596