Szanowni Państwo,
Zosia i Zorka pozdrawiają, zapozowały do kilku zdjęć jak jeszcze było trochę śniegu.
Po zakończeniu kwarantanny dołączyły do jednego ze spokojniejszych stad, gdzie przebywają matki hucułki, spokojny Tytan i leciwy Marian. Obie klacze w stadzie czują się świetnie, za to w kontakcie z człowiekiem nadal jeszcze mają rezerwę, ale już nie strach. Można powiedzieć, że postęp jest.
Zorka, gdy mama nie patrzy, chętniej podchodzi, a wówczas Zosia już nie odstrasza i nie zasłania sobą dostępu do córki, tylko w spokoju zajada się siankiem.
Jeszcze troszkę i Zosia też zwiększy swoje zaufanie do nas, my nie musimy jej zachęcać, bo to wcześniej ocalone konie dają jej do myślenia – zawsze są chętne do głaskania. To chyba ci ludzie nie są tacy źli.
Jestem Wam bardzo wdzięczny, cieszę się, że mogę się z Wami dzielić zdjęciami, anegdotkami – to Wy jesteście ich twórcami. To Wasze wsparcie ma tak wielką moc. Zmieniacie ich świat. Na lepsze.
Dziękuję, za każdą pomoc
Michał Bednarek
Tel. 506 349 596
- historia Zosi i Zorki: TUTAJ