Wydarzył się cud. Złota uratowana. Bardzo Wam dziękuję za pomoc
04.09.2024
Szanowni Państwo,
ciężko mi zachować spokój wewnętrzny na samo wspomnienie historii Złotej. Woziła nowożeńców na ślub, była grzeczna i wtedy przydatna. Do czasu, gdy właściciel z racji swojego wieku postanowił zamknąć działalność.
Konie w Polsce muszą coś robić, być przydatnymi sługami, aby miały prawo do życia. Szczególnie konie zimnokrwiste.
Gdy Złota straciła prawo do życia, byliśmy jej jedyną nadzieją. Nigdy nie przestanę Wam dziękować za jej uratowanie.
Zobaczcie jak Złota ma się teraz.
Dziękuję, że tu jesteście
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Szanowni Państwo,
Dzisiaj Złota przesyła pozdrowienia i kolejny raz dziękuje za uratowanie życia.
Miała jechać do ubojni, a dzięki Wam ostatni rok spędziła nie robiąc zupełnie nic dla ludzi. Złota korzysta z życia na wolnym wybiegu i robi co chce i kiedy ma na na to ochotę. Nie pracuje, nie rodzi, nic nie musi. I nie narzeka;-).
Dziękujemy, że jesteście z nami
Michał Bednarek
tel 506 349 596
06.09.2023
Złota ochoczo pozuje do zdjęć, widać, że obiektyw ją lubi, a ona o tym doskonale wie ;-). Ale nie dajmy się zwieść! Jak na klacz przystało Złota miewa swoje chimery i stara się, żeby nie było zbyt nudno! Próby podnoszenia jej nóg do czyszczenia i dla kowala są wielkim wyzwaniem, niczym karczowanie dżungli gołymi rękoma.
Ale nas nic nie zniechęci! Czas , cierpliwość i dużo miłości działają cuda!
Dziękuję, że jesteście
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Aktualizacja 11.08.2023
Szanowni Państwo,
Złota razem z nami życzy wszystkim udanego weekendu! Mamy nadzieję, że pogoda Wam dopisze i spędzicie ten czas tak jak tylko lubicie :-).
Dziękuję za wsparcie
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Szanowni Państwo, załączamy najnowsze zdjęcia i film ze Złotą. Teraz w pełni widać jaka to wspaniała i energiczna klacz. Zobaczcie jak cieszy się wolnością.
Jeszcze raz dziękuję za pomoc przy jej ratowaniu.
Michał Bednarek
26.04.2023
Szanowni Państwo, Złota bezpośrednio od handlarza pojechała do zaprzyjaźnionej stajni. Jest to sprawdzone miejsce – mieszkają już tam Nadzieja, Prometeusz i Balbina. Zobaczcie jaka ta klacz jest piękna. Jeszcze raz dziękuję za pomoc w jej ratowaniu. A nie była to łatwa przeprawa, bo Złota jest bardzo duża i kosztowała ponad 10 tysięcy złotych.
Dziękuje za wsparcie
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Uratowana 25.04.2023
Szanowni Państwo,
Oto Złota, to dobry koń, poczciwy. Jeszcze niedawno woziła nowożeńców do ślubu. Była przydatna, chciana, ale to się skończyło. Wiekowy właściciel uznał, że czas na likwidację działalności, młodzi i tak najczęściej wybierają samochody, a konia karmić trzeba, wodę dać trzeba, a to wszystko kosztuje. Miał on dwa konie, klacz, którą widzicie na zdjęciu i ogiera do pary. Ogier padł dzień przed tym jak miał przyjechać po niego klient, nie wiadomo na co. Właściciel obawiając się, że klacz też przyniesie stratę sprzedał ją handlarzowi końmi na rzeź. Stała ona w tuczarni od kilku tygodni, szukałem dla niej domu, niestety nikt nie chce grubej Złotej która nie dość, że po rozkuciu kulała to jeszcze nie urodziła źrebaka choć stała z ogierem w jednej oborze. Ostatnio Złota chodzi lepiej ale trudno powiedzieć co było przyczyną kulawizny i na ile koń jest użytkowy. Badać nikt nie chce, bo to koszty, a na kupno konia, co do którego może się okazać, że nie będzie już nigdy pracował też nie ma chętnych. Koń, zwłaszcza zimnokrwisty choćby był najpiękniejszy by dostawać jeść, musi na to zarabiać. Mało jest osób, które chcą trzymać „grubasa” jako kosiarkę.
Handlarz od tych kilku tygodni co piątek pyta mnie – wywozić czy zostawić. Nie miałem serca powiedzieć „wywieź”, więc ona stała, choć inne jechały. Tych innych nie widziałem, gdy tam ostatnio byłem stała tylko Złota. Ciężko jest, gdy wejdziesz i pogłaszczesz wydać wyrok. Takich koni, które były w moim życiu przez te kilka minut, a już ich nie ma, mam w sercu i tak już zbyt wiele. Są jak kolce cierniowe.
Niestety nie znalazłem nikogo, kto chciałby ją kupić dla siebie, a cierpliwość handlarz się skończyła. Nie chce jej już karmić, chce zarobić na niej. Powiedział, że do jutra wieczorem ma być zadatek. To duża klacz, ciężka. Więc droga. Cena, jaką trzeba za nią zapłacić to 10700 zł. Do tej pory udało się zebrać prawie 7200 złotych. Ostatnią ratę 3500 złotych muszę uzbierać do poniedziałku 24 kwietnia.
Ten człowiek wywozem koni na rzeź zajmuje się od ponad 40 lat, tu nie ma litości. Jeśli się nie spłaci Złotej, zabierze ją na ubój.
Ja wiem, że proszę i proszę i możecie mieć dość. Wiem też, że dostanę kolejne maile z niewybrednymi komentarzami. Nie jest to miłe, ale mając na szali życie tego biednego zwierzęcia, nie mam wyjścia. Muszę kolejny raz poprosić Was o pomoc.
Więc proszę, pomóżcie.
Dziękuje za wsparcie
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Ratuję Złotą”
numer konta: 23102040270000110216926564
Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce
Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564
PAYPAL: fundacja.benek@op.pl
Ratuję Złotą
- NA NUMER 7470 KOSZT 4,92 ZŁ
- NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
- NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ