Aktualizacja 07.03.2022
Szanowni Państwo, w imieniu Szarego i swoim, bardzo prosimy o wsparcie. Musimy jutro zapłacić zaliczkę w wysokości 1800 zł by dostać dodatkowy czas na zebranie pieniędzy na wykup. Prosimy o pomoc. Szary ma już swoje lata, jest zaniedbany, kulawy. Nie ma szansy na znalezienie domu.
Uratowany 16.03.2022
Kiedy wyprowadzaliśmy z obory handlarza uratowaną właśnie starą klacz Maszę, pożegnało nas przeraźliwe rżenie. To Szary. Taki sam jak Masza, stary koń przeznaczony na rzeź. Z przerażeniem szarpał się na krótkiej handlarskiej linie i próbował dogonić wychodzącą z nami Maszę. Masza posłusznie szła z nami, ale jej rżenie – równie rozpaczliwe – odpowiadało Szaremu. Wzajemne nawoływanie i płacz obu koni towarzyszyły nam jeszcze długo po tym, jak Masza została wprowadzona do koniowozu. Nie wiedzieliśmy, że pomiędzy oboma końmi jest tak silna więź. Widocznie podczas dni spędzonych w tym ciemnym, ponurym miejscu stały się sobie bardzo bliskie. Serce mi pękało, gdy rozdzielaliśmy oba konie, ale nie mieliśmy ani grosza więcej. Nie mogliśmy kupić Szarego i zabrać ze sobą.
Obiecaliśmy Maszy, że nie żegna Szarego na zawsze. Że jeszcze się zobaczą. I zrobimy wszystko, aby dotrzymać słowa.
Szary jest zwykłym końskim staruszkiem. Był tuczony na rzeź. Widać, że jest zaniedbany, kowala nie widział od bardzo dawna, Kuleje. Ale teraz – odpowiednio utuczony – jest gotowy, aby odwieźć go do ubojni. I jeśli nam się nie uda, tam właśnie pojedzie za kilka dni w swoją ostatnią podróż. Nie spotka już ukochanej Maszy.
Bardzo proszę, pomóżmy obu końskim staruszkom spędzić razem ostatnie lata życia.
Cena za życie Szarego i jego transport do nas to 7300 zł. Jeśli do jutra wpłacimy 1800 zł. zaliczki, dostaniemy kolejne kilka dni na spłatę reszty. Spróbujmy, proszę! Pomóżcie!