Staruszka Marusia śle pozdrowienia

Szanowni Państwo,

dziś w obiektywie babuleńka Marusia. Jej historia to wręcz klasyk dla wielu koni w Polsce.

Przez 20 lat służyła ludziom w ekskluzywnych stajniach, nosząc na grzbiecie kolejnych jeźdźców. Życie spędziła w zamknięciu, wyprowadzana do pracy. Kontakt z innymi końmi miała tylko przez kraty boksu. Nabawiła się nawyku – tzw. Choroby sierocej. Gdy się zestarzała i straciła siły, została uznana za niepotrzebną – wymieniono ją na młodszego konia. Odesłano ją do handlarza, który wywozi konie do polskich ubojni.

Szkoda mi każdego konia, ale te które wydreptały tysiące kilometrów nosząc na plecach swoich „panów”, mają w moim sercu wyjątkowe miejsce. Patrząc na nie, nie jestem w stanie pojąć, jak można tak postąpić.  

Marusię ocaliliście na początku 2024 roku. Jestem i pozostanę Wam wdzięczny za to, że nie przeszliście obojętnie obok jej losu. Jesteście jej cudotwórcami! Dziękuję Wam po tysiąckroć.

Ta nasza staruszka ma też jeszcze jedną dobrą wiadomość – otóż od pewnego czasu, dzięki dwóm Paniom ma zapewnione wsparcie w utrzymaniu (czyli wyżywienie, opieka kowalska oraz weterynaryjna). To wielka pomoc – jak każde regularne darowizny.

Jeśli tylko macie chęci, możecie wesprzeć całe nasze stado, czyli ponad 400 zwierząt, w tym koni, osiołków, wielbłądów z cyrku, kóz, ale też kur i lemurów oraz wielu pozostałych gatunków przekazując dla fundacji Benek 1,5% podatku w rozliczeniu PIT. To nic nie kosztuje, a nam umożliwia wykarmienie, leczenie i zapewnienie im wszystkim dachu nad głową.

To proste! Wpisz w zeznaniu PIT, w odpowiedniej rubryce – nasz  KRS 000079493.

Dziękuję, za każde wsparcie

Michał Bednarek

tel 506 349 596

fundacja BENEK

Organizacja Pożytku Publicznego
KRS 0000794938

• historia Marusi: TUTAJ