Udało się! Siwek jest bezpieczny
Aktualizacja 21.08.2023
Szanowni Państwo,
na dobre rozpoczęcie tygodnia przychodzimy ze zdjęciami kolejnego uratowanego kucyka! Tym razem przedstawiamy Siwka, niechcianego przez nikogo kucyka któremu podarowaliście to co najcenniejsze – życie.
Siwek od handlarza trafił do naszej zaprzyjaźnionej stajni, ze względu na sporą odległość od naszego ośrodka. Już w najbliższym czasie przyjedzie do Nowej Studnicy i zapozna się z resztą naszych podopiecznych.
Na ten moment spędza czas u naszych zaufanych przyjaciół którzy zapewniają mu wszystkiego czego potrzebuje. Siwek powoli już dochodzi do siebie po traumatycznych przeżyciach. Pewnie jeszcze potrzebuje czasu aby zrozumieć, że jest bezpieczny. My to całkowicie rozumiemy! W swoim tempie będzie odnajdywał się w nowej sytuacji, a może jeszcze kiedyś nam zaufa 😊
Dziękuję za wsparcie
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Wspieram Siwka”
numer konta: 23102040270000110216926564
Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce
Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564
PAYPAL: fundacja.benek@op.pl
Wspieram Siwka
- NA NUMER 7470 KOSZT 4,92 ZŁ
- NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
- NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ
04.08.2023
Szanowni Państwo, dziękuję wszystkim z całego serca którzy wsparli zbiórkę dla Siwka! Dzięki Wam udało się go uratować i jest już bezpieczny. Wiem, że było mało czasu aby zebrać potrzebną kwotę i tym bardziej jestem Wam wdzięczny. Kolejny raz pokazaliście ile dla Was znaczy życie tych bezbronnych stworzeń!
Michał Bednarek
tel 506 349 596.
Uratowany 04.08.2023
Bezimienny, siwy kucyk przywiązany przed oborą handlarza nikogo nie zastanawiał. Każdy przechodził i udawał, że go nie widzi. A kucyk wpatrywał się w każdego przechodnia swoimi wielkimi oczami, jakby z nadzieją na ratunek. Ale nikt się nawet obok niego nie zatrzymał, nikt o niego nie zapytał. Każdy udawał, że nie widzi jego cierpienia, smutku ani bezsilności którą odczuwa ten młody kucyk, który nie może już nic zrobić. Może jedynie liczyć na czyjąś litość.
Właściciel przywożąc go tutaj nie chciał podzielić się jego historią. Zabrał szybko gotówkę i odjechał w swoją stronę. A handlarz nie zapytał się nawet o imię – sprowadził tylko kucyka z ciężarówki i przywiązał do najbliższego metalowego pręta. Myślał, że sporo na nim zarobi, bo przecież teraz sezon na kucyki. Wszyscy kupują je do swoich szkółek dla dzieci, na obozy, do agroturystyki. Niestety na tego bezimiennego kucyka nikt nie zwracał uwagi. Stał już długo przed oborą handlarza i wyglądał każdego człowieka, który mógłby mu podarować pomoc. Mimo to, każdy przechodził obok niego nawet na niego nie spoglądając.
A ja zobaczyłem go od razu. Przykuł mój wzrok gdy przyjechałem do handlarza. Już wtedy wiedziałem jak go nazwę – Siwek. Podszedłem do niego powoli, aby zbytnio go nie przestraszyć. Kucyk ze zdziwieniem wyciągnął swoje małe chrapki w moją stronę, jakby prosząc abym go stamtąd zabrał. Podałem mu kawałek marchewki przemyconej pod kurtką. Zdaję sobie sprawę, że od dłuższego czasu je tylko stare, suche siano i odrobinkę trawy którą uda mu się wyskubać gdy z całej siły naciągnie sznur którym jest przywiązany.
Handlarz nie jest zadowolony, że nikt nie chce kupić Siwka. Może i nie zapłacił za niego dużo ale liczył na odpowiedni zarobek. Powiedział mi, że właśnie umawia transport dla niego do rzeźnika bo już wie, że to ostatnia szansa żeby na nim zarobił. Życie tego srebrnego kucyka handlarz wycenił na 3800 złotych. Wczoraj dzięki Waszej wspaniałej pomocy udało się uzbierać 2600 złotych. Niestety już dziś musimy dostarczyć brakujące 1200 złotych. Nie ma innej drogi. Szanowni Państwo, bardzo proszę o pilną pomoc!