Serafinek uratowany. Dziękujemy
Szanowni Państwo,
Dziś same dobre wiadomości. Kolejny koń bezpieczny.
Bardzo dziękujemy za pomoc dla starego Serafinka. Koń dotarł do naszego ośrodka w Nowej Studnicy, gdzie przechodzi kwarantanne. Przed nim badania weterynaryjne, wizyta kowala, odrobaczenie. Jak zobaczycie na filmie jego kondycja pozostawia wiele do życzenia ale dołożymy starań by doszedł do siebie i jeszcze długo mógł się cieszyć dobrym, spokojnym życie.
Serdecznie dziękujemy za pomoc i zapraszamy do odwiedzin w naszym ośrodku w Nowej Studnicy. Sobota i niedziela od 10 do 16 czekamy na Was my i ocalone dzięki Waszej pomocy zwierzaki.
Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Ratuję Serafinka”
numer konta: 23102040270000110216926564
Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce
Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564
PAYPAL: fundacja.benek@op.pl
Ratuję Serafinka
- NA NUMER 7420 KOSZT 4,92 ZŁ
- NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
- NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ
Uratowany 11.01.2023

Witamy w 2023 roku, gdzie nadal można zabijać konie w rzeźni. Można bez względu na to, ile mają lat i jak wiele z nich poświęciły na pracę dla ludzi. Ubojnie są pełne niechcianych zwierzą, dla których zabrakło miejsca w domu i czyimś sercu. Dla których zabrakło litości w świecie, gdzie szelest pieniądza skutecznie zagłusza swędzenie sumienia. Idą na rzeź, bo nikt nie chce ich utrzymywać, dać im spokojnego schronienia, kupić garstki siana i odrobiny owsa. Idą, bo nie ma co z nimi robić.
Oto Serafinek.
Mały, stary, wysuszony. Krzywe kopyta, zniszczone plecy, nóżki i życie. Lata pracy ponad siły zrobiły swoje. Kucyków jak Serafinek nie znajdziesz na portalach ogłoszeniowych ani w gazetach jeździeckich. Nie przeczytasz o nich w książkach od historii. To nie Bucefał ani Kasztanka Piłsudskiego. To stary, zwykły mały konik, z którego grzbietu korzystali wszyscy, a potem wszyscy o nim zapomnieli.
Uwiązany rzeźnicką liną, przerażony i słaby czeka na to, co nieuniknione.
I już tylko godziny dzielą go od śmierci.
Tik, tak. Tik, tak…
Jego życie wraz z transportem to 2400 zł. Jeśli ma żyć, do jutra trzeba wpłacić handlarzowi 900 zł zaliczki. Resztę w ciągu najbliższych dni.
W zeszłym roku ocaliliśmy razem ponad setkę koni. Wiele z nich to były wiekowe kucyki i osiołki, które w naszych hospicjum znalazły troskę, miłość, spokój. Dziś proszę o pomoc dla starego Serafinka. To biedny, wyniszczony, mały koń o wielkim sercu. Zestarzał się, zniedołężniał.
Pomóżmy mu, niech nie umiera.