URATOWALIŚCIE PIORUNA. DZIĘKUJĘ
Szanowni Państwo,
ogromne podziękowania dla Was za uratowanie Pioruna. Czasu było tyle co nic, a dzięki Wam dostał on szansę na dobre życie. Dziękuję za pomoc dla tego kucyka, który po latach pomagania dzieciom został skazany na rzeź.
Piorun odbył już kwarantanne i został dołączony do stada kucyków. Zaprzyjaźnił się z niedawno ratowanym Baryłką i dziadki we dwóch usiłują przejąć panowanie nad światem, a już na pewno nad sianem ;–)
Zobaczcie na film i sami się przekonajcie, jaki to cudowny zwierzak.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Wspieram Pioruna”
numer konta:
23102040270000110216926564
Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce
Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564
Pomoc dla Pioruna
- NA NUMER 7470 KOSZT 4,92 ZŁ
- NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
- NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ
29.11.2023 Szanowni Państwo, ogromna wdzięczność za pomoc dla Pioruna. Udało się spłacić jego życie, jest bezpieczny, na pewno nie pojedzie do ubojni. Jego smutna historia, dzięki Wam, ma szczęśliwe zakończenie. Teraz przed nim spokojne życie w ośrodku fundacji. Bardzo dziękuję za pomoc i serce, jakie mu okazaliście i zapraszam do śledzenia naszej strony, niebawem więcej informacji oraz zdjęcia już z Benkowa.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Szanowni Państwo,
pilnie potrzebna jest Wasza pomoc dla Pioruna. Konia, który przez ponad dekadę pracował z dziećmi, a dziś, gdy stał się zbędny, odesłano go na ubój. Zostanie zabity, bo dla kulawych koni nie ma rent, emerytur ani domów starości.
Pioruna znam od wielu, wielu lat. Mijaliśmy się w kilku stajniach, w których prowadziłem zajęcia z hipoterapii. On pracował, ja pracowałem, każdy z nas pomagał chorym dzieciom. Nie raz widziałem jak wiele radości sprawiał swoim małym jeźdźcom. Jak z ogromną delikatnością i cierpliwością znosił ich nie zawsze skoordynowane ruchy. Jak bardzo się starał, by nic się nie stało żadnemu z dzieci, by się nie zsunęło z jego grzbietu. Był wspaniałym terapeutą. Liczyłem, że znajdzie się rodzina, która zechce się nim zająć już na zawsze. Wiem, że w ubiegłym roku byli ludzie, którzy chcieli go odkupić, ale właściciele wtedy nie byli zainteresowani, bo ten mały, dzielny konik przynosił duży zysk. A teraz? Teraz, bez skrupułów, sprzedano go, by ostatni raz na nim zarobić. Zarobić na jego śmierci. Handlarz opowiadał, że właściciele sami Pioruna zagonili batami na samochód i zabrali jego kantar. I, że targowali się o każdy kilogram. Dobrze wiedzieli, gdzie koń pojedzie.
Piorun zakończy pracę, bo okulał. Zwyrodnienia w stawach przednich nóg sprawiły, że już nigdy nie przyniesie nikomu zysku, a jak nie ma zysku, to nie ma owsa, siana, wody ani miejsca w stajni. Nie ma litości dla darmozjadów. W oborze u handlarza też nie zagrzeje miejsca, bo jest tłusty i nikt nie będzie go pasł.
Ten handlarz nigdy nie chce czekać na pieniądze, jemu nie zależy na sprzedaży koni gdzie indziej niż na rzeź. Sam nie namawia do zakupu. Konia wstawia na wagę, mówi, ile da rzeźnia i tyle samo chce ode mnie. Mogę się tylko godzić albo mogę odejść i zostawić konia, po którego nikt inny nie przyjedzie.
Uratowany 29.11.2023
Szanowni Państwo,
konie to zakładnicy ludzkich potrzeb, niemający żadnej możliwości decydowania o swoim losie. Skazane na łaskę i niełaskę ludzi nie mogą zupełnie nic. Nawet jeść i pić mogą tylko wtedy, gdy pan pozwoli. Jedyne co mają bez ograniczeń to praca, a gdy ta się skończy kończy się też życie. Dziś przyszedł kres na Pioruna. Proszę o pomoc dla tego biednego konia. Handlarz chce 2400 zł. 800 zł zaliczki trzeba zebrać dzisiaj. Jeśli się nie uda, Piorun ponownie zostanie zagoniony na trap i pojedzie do ubojni. Nie będzie dla niego żadnego ratunku.
Michał Bednarek
tel 506 349 596