Uratowaliście Okruszkę

Aktualizacja 12.08.2022
Szanowni Państwo,
bardzo Wam dziękujemy za pomoc dla małej Okruszki. To ochwacona klacz, którą właściciele skazali na zabicie w rzeźni. Dzięki Wam udało się ją uratować i jest już bezpieczna w zaprzyjaźnionej stajni koło Puław. Będzie to jej dom już na zawsze.
Okruszka jest koniem z bardzo dużymi zmianami ochwatowymi w obrębie przednich kopyt, ma dużą rotację kości. Jej leczenie będzie wielomiesięczne i będzie miało na celu doprowadzenie do stanu, w którym chodzenie nie będzie sprawiało jej bólu. Szansy na całkowity powrót do zdrowia w przypadku tak zdeformowanych kopyt, nie ma.

Jeszcze raz bardzo dziękujemy za ratunek dla małe Okruszki. Gdyby nie Wy, dawno by jej nie było. Oczywiście będziemy Was informowali co u niej słychać.

Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Pomoc dla koni”
numer konta: 23102040270000110216926564

Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce

Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564

PAYPAL: fundacja.benek@op.pl

 
Za każdą pomoc – dziękujemy z całego serca.

Pomoc dla koni

wybierz kwotę

lub

Jeśli podasz swój e-mail, poinformujemy Cię o jej dalszych losach

Uratowana 10.08.2022

Jeśli nic nie zrobimy Okruszka pójdzie na rzeź. Albo ją siłą tam zaciągną, bo chodzenie jest dla niej ogromnym problemem. Stara, wyniszczona, z zaniedbanymi kopytkami, z wszawicą i strachem w oczach, upchnięta na stercie stęchłego obornika jak zbędny śmieć. Schowana przed całym światem. Przed słońcem. Odcięta od życia i ograbiona z nadziei. Przywiązana sznurem do kółka w ścianie, jakby miała siłę uciec. Jak ta biedna, malutka kucka miałaby uciec, skoro ledwo stoi?

Gdy do niej zaglądamy w jej oczach widać strach. Człowiek dla niej stał się uosobieniem podłości i tyranii. Stał się oprawcą, który całe życie tylko brał, a w zamian dawał tyle, by nie umarła. Zabrał jej dzieci, młodość, zdrowie, a latami zaniechania doprowadził do stanu takiego, że wstyd ją pokazać więc sprzedał na rzeź.

Handlarz mówi, że taki byle jaki koń, nic nie wart, stara skóra i same kości, a właściciel targował się o każdy grosz, licząc na sowity zarobek.

 

Dodaje też, że Okruszka może być źrebna, że trzymał ją z ogierkiem. Żeby jakiś zysk z niej był. Jak bardzo trzeba nie mieć sumienia, by robić takie rzeczy? Jak bardzo trzeba nie mieć litości dla udręczonych zwierząt.
Życie Okruszki wycenił na 1300 zł. Koszt transportu to kolejny 1000 zł. Mała Okruszka nie ma nic ani nikogo kto by zechciał jej pomóc. Proszę o ratunek dla niej. Jeśli ma żyć, do 10 sierpnia trzeba za nią zapłacić.

Bardzo DZIĘKUJEMY za każde wsparcie.

BENKOWO nie otrzymuje dotacji na prowadzenie ośrodka
dlatego bardzo potrzebujemy Twojego wsparcia aby dalej zapewniać

warsztaty terapii zajęciowej w szkołach i przedszkolach

schronienie, leczenie i wyżywienie zwierząt

hippoterapię i onoterapię dla potrzebujących dzieci

wyjazdy na interwencje i pomaganie innym

prowadenie jedynego w Europie Azylu dla żubrów

Pomoc dla koni