Nas to ładuje niesamowitą energią! A Was?

Mamy taką grupę na messegerze, gdzie nasi adoptujący dzielą się z nami i sobą wiadomościami, poradami, dobrymi informacjami i różnościami z życia swojego i swoich podopiecznych. Uwielbiamy tam zaglądać, bo ilość pozytywnych ludzi i wiadomości, ładuje od ręki wypalający się akumulator. Dziś i dla Was jedna z perełek. Przeczytajcie, zobaczcie zdjęcia. Taki dorobek życiowy to jest dopiero fortuna.

„Kocham Siwe konie . Kocham wszystkie zwierzaki. Mamy prawie 30 letniego kuca Kubę zwanego dziadkiem wyrwanego z transportu, Chrupka z Bankowa, Edka z innej fundacji, Jasia -adoptowany od prywatnej osoby, która wyrwała go z piekła. Klacz o imieniu Kara, też kuc, kupiona od gościa który bił ją łańcuchem od roweru . Mamy psy Morda – był przywiązany i porzucony, Demon znaleziony w strumieniu z kamieniem przy szyi, Mamrot wyciągnięty ze stawu z worka jako jedyny przeżył, Bruno nawet nie pamiętam za kim się przybłąkał, jedyny nasz od szczeniaka to Cezar ma 16 lat w chwili obecnej. Kocica Miła 13 lat, kocurek Adidas też znajdą ok 9 lat. Świnka morska Zosia. I 4 nieletnich dzieci w domu 3 pełnoletnich i 2 wnucząt. To mój dorobek życiowy . Jeszcze marzę o kozach i ośle może jakiegoś konia bym jeszcze wzięła .(Ale to w przyszłości ( za rok )”

PS. Wanda, dziękujemy za ogromne serducho do zwierząt.

Ty dzwoń jak będziesz miała tylko miejsce, każdy z naszych podopiecznych chętnie u Was zamieszka!