Matylda nie jedzie do rzeźni
Zrobiliście to! Matylda bezpieczna dzięki Wam!
Kto zaopiekuje się nią wirtualnie?
01.10.2024
Szanowni Państwo,
ocalone tego lata, dzięki Waszemu wsparciu, Arlo i Matylda przesyłają pozdrowienia. A ja chciałem się z Wami podzielić garścią informacji o nich.
Arlo choć wielgachny, to ma gołębie serce, a Matylda czasem humorzasta, co w pełni rozumiemy i akceptujemy. Dziękuję Wam z całego serca za podarowanie im najcenniejszego daru – życia.
Więcej nie zdradzę, zobaczcie nagranie.
Oba siwki wyczekują swoich indywidualnych darczyńców, czyli wirtualnych opiekunów. Adopcja wirtualna polega na regularnym wsparciu wybranego zwierza, o wysokości i długości wsparcia decydujesz Ty. Arlo i Matylda będą wdzięczni za każdą pomoc w ich codzienności. Jeśli masz w sobie przestrzeń na taką formę wspierania – napisz do nas!
Dziękuję za Wasze serca.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
historia Arlo – TUTAJ
Adopcja wirtualna to regularne, comiesięczne wsparcie w utrzymaniu swojego wybranka:
Całkowity miesięczny koszt utrzymania Arlo i Matyldy sięga 800 zł, ale to od Ciebie zależy wysokość wsparcia. Dla naszych zwierząt ważna jest każda złotówka. Adopcja wirtualna wspiera utrzymanie, leczenie i opiekę kowalską wybranego konia. Jeśli zdecydujesz się na taką formę, otrzymasz od nas regularnie filmy, zdjęcia oraz informacje, co u niego słychać.
- Gdyby to właśnie Arlo albo Matylda mogli liczyć na Twoje wsparcie, prosimy o mail na adres – kontakt@fundacjabenek.pl, a my przekażemy szczegóły.
- Więcej o adopcji wirtualnej przeczytasz tutaj: https://fundacjabenek.pl/adopcja-wirtualna/
Za każdą regularną formę pomocy ogromnie dziękujemy!
06.08.2024 Szanowni Państwo,
dziś przybywam do Was razem z Matyldą, to klacz, którą uratowaliście przed śmiercią w rzeźni. Matylda pracowała w szkółce, ale pokopała się z innym koniem i okulała, a skoro nie mogła zarabiać, to została sprzedana na mięso. Choć coraz więcej osób interesuje się losem koni, na których uczą się jeździć, to nadal powszechne jest pozbywanie się chorych czy starych zwierząt, które nie generują dochodu. Utrzymanie i leczenie to duży wydatek, a do tego kulawy koń nie zarabia więc dla wielu, najlepszą decyzją jest się pozbyć takiego zwierzęcia.
Matyldzie, dzięki Wam, się udało. Mimo tego, że trafiła do handlarza końmi rzeźnymi, nie skończyła w ubojni. To Wasza zasługa. Dziękuję!
Matylda jest w Benkowie, w Nowej Studnicy, przed nią teraz diagnostyka weterynaryjna, odrobaczenia, szczepienia, wizyta kowala i fizjoterapeuty. Będę Was informował co u niej słychać.
Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
30.07.2024 Szanowni Państwo, to wydawało się niemożliwe. Wczoraj daliście czadu. Matylda uratowana! Dziękuję Wam z całego serducha! Umawiamy transport i lada dzień będzie w Benkowie. Przed nią nowe życie, które jej podarowaliście.
Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
29.07.2024 Szanowni Państwo,
nawet nie wiem, co napisać. Nie prosiłem Was rano o pomoc dla Matyldy, choć czas się kończy, bo była osoba, która zadeklarowała, że dopłaci brakującą kwotę do jej wykupu. Byliśmy od soboty w stałym kontakcie, jeszcze wczoraj wieczorem byłem zapewniany, że gdy po księgowaniu powiem, ile brakuje, te pieniądze zostaną wpłacone na konto Matyldy i klacz będzie bezpieczna. Będzie żyła. Byłem spokojny.
Dziś rano po księgowaniu, gdy wiedziałem, że potrzebne jest jeszcze 1400 zł do wykupu i 700 zł na transport, zadzwoniłem od razu. Ale tym razem telefonu nikt nie odebrał. Nikt też nie oddzwonił, na smsy nikt już nie odpisywał. Zadzwoniłem kilkanaście razy. Bez żadnego efektu.
To, że mnie oszukano to nic. Najgorsze jest to, że oszukano Matyldę. Gdybym wiedział, że ta deklaracja jest bez pokrycia, przez weekend i dzisiaj od rana robiłbym wszystko by ją ratować. A ja czekałem wierząc, że będzie dobrze i Matyldzie nic nie grozi. Nie chciałem Was wprowadzać w błąd i prosić o wsparcie, gdy wierzyłem, że te pieniądze będą. Stało się niestety inaczej. Ja zaufałem, a teraz życie straci koń, do którego wykupu brakuje łącznie 2100 zł, bo czasu na zebranie brakujących pieniędzy nie ma.
Ja wiem, że póki koń oddycha to jest nadzieja, siadam zaraz do dzwonienia i proszenia, ale wiem też, że szansa na spłacenie dzisiaj do końca Matyldy i do tego zebranie zaliczki dla małej Zorki i jej mamy jest bliska zeru. Zaufałem, choć nie powinienem. Przepraszam.
Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Uratowana 29.07.2024
24.07.2024 Szanowni Państwo, rata wpłacona, do 29 lipca mamy czas na wykup.
Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
23.07.2024 Szanowni Państwo,
handlarz dostał zaliczkę 3000 zł, ale powiedział, że trafia mu się okazja i potrzebuje pieniędzy na już i chce kolejne 2000 zł. Chce te pieniądze dzisiaj do godziny 11! Mamy 900 zł, 1100 trzeba pilnie dozbierać. Nie będę Wam pisał, jak wyglądała rozmowa, bo to bez znaczenia, teraz najważniejsza jest kulawa Matylda i jej życie.
Jeśli ktoś z Państwa może, bardzo proszę o wsparcie dla Matyldy. Jeśli handlarz dostanie te pieniądze, Matylda będzie czekała do poniedziałku na spłatę.
Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
22.07.2024 Szanowni Państwo,
zgłoszenie o Matyldzie dostałem kilka dni temu. Pojechałem. Z rzeźnicką liną ciasno opinającą jej głowę, zrezygnowana, niechciana stała u handlarza końmi rzeźnymi.
Matylda ma historię jak wiele koni przed nią. To koń szkółkowy. Pracowała w rekreacji z dziećmi. Uczyła, troszczyła się, dawała zarobek. W tumanach kurzu, w skwarze, ze stalowym wędzidłem w zębach, z zaciągniętym ciasno popręgiem, woziła każdego, kto zapłacił. Posłuszna, spełniała wszystkie polecenia, starając się, jak tylko umiała.
Kochali ją odwiedzający, kochali właściciele. Ci pierwsi korzystali z jej grzbietu, ci drudzy zarabiali pieniądze. Spokojny koń dający dobry zysk to idealny parobek. To idealny koń szkółkowy. Idealny, póki robi…
Handlarz mówi, że Matylda pokopała się z innym koniem i okulała. Powiedział, że nikt nie leczył, sezon w pełni, kulawy koń to strata pieniędzy więc Matylda została sprzedana na rzeź. Właściciele wzięli pieniądze, bez żalu załadowali klacz na samochód rzeźnika i zapomnieli o sprawie.
Nie zapomniała zapewne Matylda, która dziś, na podwórzu handlarza przestraszonym wzrokiem szuka dzieci, które karmiły ją po jazdach marchewkami. Szuka opiekunów, dla których zarabiała pieniądze, pokornie wożąc ludzi na swoim grzbiecie. Ale tu nikt po nią już nie przyjdzie. Po kulawe konie nie ustawiają się kolejki chętnych. Kulawe konie jadą na rzeź, bo jak mówi handlarz – „są nikomu niepotrzebne, więc co z nimi robić?”
Szanowni Państwo,
Matylda ma ponad 15 lat, pracowała, uczyła, starała się. Od ludzi, którzy czerpali zyski z jej niewolniczej pracy, w zamian nie dostała nic. Idzie na rzeź, a jej miejsce zapewne zajął już inny, posłuszny parobek. Sezon trwa, kasa musi się zgadzać, a koń? Co tam koń.… jak się zepsuje, to przecież zawsze można wymienić na sprawny model…
Życie Matyldy wyceniono na 8000 zł. Jeśli ma mieć szansę na ratunek, to dzisiaj trzeba wpłacić 3000 zł. To duża zaliczka, ale handlarz nie chce ustąpić, jeśli nie dostanie tych pieniędzy, Matylda pojedzie do ubojni. Bardzo proszę o pomoc.
Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Ratunek dla Matyldy”
numer konta:
23102040270000110216926564
Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce
Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564
Ratuję Matyldę
- NA NUMER 7470 KOSZT 4,92 ZŁ
- NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
- NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ