Uratowana 28.11.2024
MARCYSIA URATOWANA. OGROMNA RADOŚĆ
29.11.2024 Szanowni Państwo,
bardzo dziękuję za ratunek dla biednej Marcysi, która dzięki Wam jest spłacona i za kilka godzin dotrze już do Benkowa – to wielka radość, bo czasu było tyle, co nic. Takie sytuacje jak z Marcysia sprawiają, że wierzę w cuda, bo uzbierać w kilka godzin na wykup zwierzaka to ogromne wyzwanie, a jednak się to udało. Dziękuję Wam z całego serca za zaufanie, wsparcie i pomoc.
Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
„To stara oślica. Chłop trzymał, bo dawała źrebaki jeszcze. W tym roku też urodziła wiosną i dobrze się to małe chowało. Ładne było, duże, tłuste takie. Teraz święta idą, kasa gospodarzowi potrzebna, miałem zabrać to małe na rzeźnie wczoraj. Pojechałem odebrać, otwieramy komórkę, a to zdechnięte leży. Zimne i sztywne już, nie wiadomo czemu. Ta stara oślica to ścierwa tak broniła, że kijem musieliśmy ją odpędzać. Gryźć chciała. Chłop się tak zeźlił, że pieniądze stracił, że tą starą zabierać kazał. No nie chciał już trzymać, ja tam się nie dziwie, bo i na co komu takie coś, co zarobku nie da?
Panie Benek, ja nie mogę czekać. Jeśli chcesz Pan, to musisz dziś za nią zapłacić i zabrać. Ja też pieniędzy potrzebuje na ruchy. Teraz ciężki okres, muszę obracać gotówką, żeby na swoje wyjść. Dasz Pan 2600 zł i dowiozę ci ją na miejsce, ale musi być całość dzisiaj. Czekam do wieczora, a jak pan nie wrócisz, rano ładuję, niech jedzie na rzeźnię”
Szanowni Państwo,
Mamy tylko te kilka godzin, by uratować ośliczkę Marcysię. To jedyna szansa na życie dla niej. Nie odwracajmy się od jej tragicznego losu. Ona nigdy nie miała życia, jakie powinny mieć osiołki. Traktowana jak maszynka do rodzenia, nie doczekała się od ludzi żadnej nagrody, żadnej wdzięczności. Dziś ważą się jej losy, a na szali leży jej życie.
Handlarz mimo moich próśb nie zgodził się na zaliczkę i czekanie na spłatę, chce całość na już. Dzisiaj!
Będzie trudno jej pomóc, bardzo trudno, ale póki Marcysia oddycha, trzeba próbować. Trzeba mieć nadzieję. Już nie raz ratowaliśmy zwierzęta, które były nie do uratowania więc może i ona będzie żyła, i jej się uda?
Proszę o ratunek. O złotówkę, o kilka złotych. O udostępnienie, przesłanie znajomy, rodzinie. Jeśli Marcysia ma mieć szansę, musimy jej pomóc wszyscy razem. I musimy to zrobić szybko.
Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Ratuję Marcysię”
numer konta:
23102040270000110216926564
Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce
Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564
Ratuję Marcysię
- NA NUMER 7470 KOSZT 4,92 ZŁ
- NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
- NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ