Jej życie zostało wycenione na 2600 zł, z tego dziś trzeba zapłacić 1100 zł zaliczki. Jej jedyną szansą na pomoc, na ratunek – jesteśmy my. Nikt inny jej nie ocali.

Szanowni Państwo,
prócz tego, co widzicie na stronie Benkowa, każdego dnia mierzę się z ogromem cierpienia zwierząt skazanych na rzeź. Staram się pomagać jak największej ilości tych biedaków. Szukam im domów, prywatnych osób, które mogą je wykupić, innych organizacji – również poza granicami Polski. Dlatego prócz tych, które przyjechały do Benkowa jest i więcej szczęśliwców, którym udało się dzięki tym działaniom pomóc. Nie zamieszczamy tych informacji, bo przecież nie o zdjęcia czy teksty tutaj chodzi, a o realną pomoc. Jednak są sytuacje, gdy czasu jest tak mało, że jedyne co mogę, to Was prosić o ratunek. I tak jest w tym wypadku.

Jeśli Maję wesprzecie, ona nie powozi w zamian dzieci, nie da mleka, nie podziękuje w żaden sposób. Bo Maja nie może nic, jest kulawym osiołkiem w ciąży. Ale Ty możesz wszystko. Możesz ją uratować. Czy jest coś więcej wartego niż możliwość ocalenia kogoś przed śmiercią?