Źrebna Łaciata jest bezpieczna! Dziękujemy!
Aktualizacja 17.05.2023
Szanowni Państwo, co dzień to kolejne piękne wiadomości!
Niedawno dzięki Waszej pomocy udało nam się uratować źrebną Łaciatą. No i co tu dużo mówić… Zobaczcie sami!
Poród odbył się bez żadnych problemów i malutka Majówka przyszła na świat już w Nowej Studnicy. Musimy przyznać, że jest wyjątkowo słodka i od razu skradła nasze serca. Pewnie stanie się tak również z Wami.
Łaciata i Majówka odbyły wizytę weterynarza a my jesteśmy przeszczęśliwi, że dopisuje im zdrowie. I mama i córka już brykają po wybiegu jak szalone!
Dziękujemy Wam w imieniu naszym, ale również Łaciatej i małej Majówki za uratowanie ich życia! Dzięki Wam zostały ocalone przed śmiercią i teraz nie muszą się już o nic martwić. Resztę swoich dni spędzą w towarzystwie przyjaciół którzy się o nie troszczą, brykając po wybiegu i jedząc świeże sianko. Dziękujemy.
Dziękuję za wsparcie.
Michał Bednarek
tel 506 349 596


Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Pomagam Łaciatej”
numer konta: 23102040270000110216926564
Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce
Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564
PAYPAL: fundacja.benek@op.pl
Pomagam Łaciatej

- NA NUMER 7420 KOSZT 4,92 ZŁ
- NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
- NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ
08.05.2023
Szanowni Państwo, dziś wspaniały dzień dla Łaciatej. Została uratowana przed czasem – dzięki Wam. Bardzo z Łaciatą dziękujemy za pomoc. Załatwiam już transport i czekamy na nowego źrebaczka w naszej drużynie.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Uratowana 08.05.2023

Szanowni Państwo, dziś przychodzę do Was z prośbą o ratunek dla źrebnej klaczy o imieniu Łaciata.
Nie znam jej historii, wiem tylko że jest z dzikiego chowu, a teraz kiedy przybrała na wadze, ze względu na malucha, który jest w jej brzuchu, postanowiono ją sprzedać do rzeźni.
Żeby dobrze zarobić. I pewnie, przy okazji się jej pozbyć, bo jest bardzo płochliwa i bardzo nieufna. Kiedy chciałem ją pogłaskać to się tylko odsuwała i kuliła uszy, widać że była chowana bez kontaktu z człowiekiem. Pewnie była na tyle dzika, że nie udało się jej zajeździć, czyli nie przedstawiała żadnej wartości użytkowej. Taki darmozjad, który chodzi po łące.
Ale teraz, kiedy jest źrebna, złapała parę kilo i wreszcie zwróci się jej utrzymanie. Rzeźnicka waga nie kłamie, tam wartość życia jest wyliczana w kilogramach.
Wiele razy spotykałem się z tym obrzydliwym procederem, ale nigdy go nie zaakceptuję. Kiedy patrzę w oczy Łaciatej, nie widzę tam kilogramów mięsa przynoszącego zysk. Widzę tam wrażliwą i przerażoną istotę błagającą o ratunek. I nigdy się nie odwrócę na pięcie w takim przypadku. Zawsze podejmę próbę ratunku, nawet jak nie będzie takiej szansy.
Handlarz bardzo się boi, że Łaciata zaraz się wyźrebi, i koniecznie domaga się zadatku już dziś. Chce, żeby odpowiedzialność za konia spadła na mnie.
Nie wiem, czy jest jakakolwiek szansa na ratunek. Długa majówka i piękna pogoda sprawia, że bardzo ciężko dotrzeć z informacją o ratowanym koniu do wielu osób.
Życie Łaciatej kosztuje 7400 złotych, mamy już 4000 złotych a brakujące 3400 muszę dostarczyć we wtorek. Bardzo Was proszę o zatrzymanie się na moment i zlitowanie się nad Łaciatą