URATOWALIŚCIE KULKĘ DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ
Można zaopiekować się nią poprzez adopcję wirtualną!
24.10.2024
Szanowni państwo,
Kulka miała niespełna 3 lata, gdy „chłop” sprzedał ją handlarzowi końmi na rzeź. Bo nie mogła dać zysku – nie chciała się zaźrebić. Była jedną z tych koni, które od urodzenia traktuje się jak „towar” – bezimienne, niewidzące światła dziennego, żyjące uwiązane w ciasnych, brudnych boksach. Historia Kulki jest przykładem tragicznego losu koni, które są pozbawiane życia, gdy przestają przynosić zysk. Gdy próby krycia Kulki okazały się bezowocne, stała się bezużyteczna w oczach tych, którzy widzieli w niej jedynie sposób na zarobek.
Los Kulki wydawał się przesądzony – czekała ją śmierć, mieliśmy dramatycznie mało czasu na zadatkowanie. Ale dzięki Wam udało się ją uratować, a ja przecieram oczy ze zdumienia jak ten czas szybko leci. Zaraz minie rok od tych wydarzeń! Wasze wsparcie dało jej szansę na życie, której nie miała.
Dziękuję za Waszą pomoc – bez Was Kulka nie miałaby szansy na nowe życie.
Teraz Kulka spędza swoje dni w spokoju i to w pięknych okolicznościach natury, bo na pastwisku niedaleko naszego ośrodka. Choć na początku Karino był jej przyjacielem, to zdążyła poszerzyć krąg bliskich i ostatnio obiektyw złapał ją na plotkowaniu z Havajem.
Kulka, jak każdy mieszkaniec Benkowa rozgląda się za chętnymi do uczestniczenia w jej codzienności poprzez wsparcie w utrzymaniu (czyli zakupie paszy, siana, opłaceniu kowala oraz weterynarza). Dowiedz się więcej o tej formie pomocy W TYM MIEJSCU.
Dziękuję, za każde wsparcie
24.04.2024 Szanowni Państwo, zapraszam Was dziś na film z uratowaną w grudniu ubiegłego roku Kulką. To duża, zimnokrwista klacz, która dzięki Waszej pomocy została uratowana, za co kolejny raz bardzo, bardzo Wam dziękuję. Kulka pod okiem Mariana nabrała zaufania do ludzi i w tej chwili bardzo chętnie podchodzi do człowieka. Jest koniem spokojnym, skorym do zabawy z innymi zwierzakami. Widać, że dobrze się w Benkowie czuje. Kulka, gdy dorośnie, dołączy najpewniej do stada terapeutów i będzie uczestniczyła w zajęciach pomagając chorym dzieciom. Tym samym rozgląda się opiekunami wirtualnymi. Jeśli ktoś z Was chciałby wspierać taką dużą Kulkę – zapraszam do kontaktu mailowego: kontakt@fundacjabenek.pl
Dziękuję, że jesteście
Michał Bednarek
tel 506 349 596
26.01.2024
Szanowni Państwo,
Gaja znalazła wspaniały dom adopcyjny, a Marian niezmiennie tworzy swoje mini stado z niedawno ratowanymi – Kulką i Karino. Cała trójka świetnie się dogadała i nie odstępują się na krok, jedzą też razem, co mnie cieszy.
Karino okazał się przemiłym koniem, a co do Kulki – nadal jest ostrożna i niekoniecznie chętna do czyszczenia stąd i nadal nie rozczesana grzywa. Przyjdzie na to czas, gdy spokojnie będzie znosiła zabiegi pielęgnacyjne.
Można zaopiekować się nimi na odległość – poprzez adopcję wirtualną!
Na czym to polega? Opis niżej:
Całkowity miesięczny koszt utrzymania konia to 700 zł, ale to od Ciebie zależy wysokość miesięcznego wsparcia. Dla naszych zwierząt ważna jest każda złotówka. Adopcja wirtualna wspiera utrzymanie, leczenie i opiekę kowalską wybranego konia. Jeśli zdecydujesz się na któregoś z nich, będziesz od nas regularnie otrzymywał filmy, zdjęcia oraz informacje, co u nich słychać.
- Gdybyś zdecydował się pomagać w utrzymaniu Kulki, albo Karino lub Mariana, prosimy o mail na adres – kontakt@fundacjabenek.pl, a my przekażemy szczegóły.
- Więcej o adopcji wirtualnej przeczytasz tutaj: https://fundacjabenek.pl/adopcja-wirtualna/
14.12.2023
Szanowni Państwo,
nagrałem dla Was co nowego u dopiero co uratowanych Karino i Kulki. Koniec z pechem w ich życiu!
Zaprzyjaźniły się ze sobą, a do stada przyjął ich Marian z pełną aprobatą Gai. Jestem niewymownie wdzięczny, że one wszystkie mogą w spokoju skubać siano i odkrywać uroki życia, doświadczać śniegu pod kopytami, czochrać się o ogrodzenie i galopować na świeżym powietrzu.
Dziękuję Wam z całego serca za to, że je uratowaliście, podarowaliście im życie
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Szanowni Państwo, wszystkie uratowane ostatnio konie są już bezpieczne. W pierwszej kolejności śpieszę do Was z Kulką, bo batalia o jej życie była tak ciężka, że do samego końca nie mogłem uwierzyć, że jej się uda i będzie bezpieczna w stadzie fundacyjnych koni. Dzięki Waszej determinacji dziś nic jej już nie grozi. Dziękuję!
Kulka ze względu na to, że pokasłuje aktualnie odbywa kwarantanne wraz z innymi końmi ale niebawem już dołączy do swojego stada.
Popatrzcie na nią, zajrzyjcie w te piękne oczy. To wielka klacz, ale to ciągle dzieciak. W tym jej spojrzeniu jest zachwyt światem, taka dziecięca ciekawość i będąc dziś bezpieczna podchodzi zainteresowana tym co się do niej mówi.
Kulka 16 grudnia będzie miała urodziny, gdyby nie Wy, nie dożyłaby ich. Dziękuję ze wszystkich sił za to co robicie i zapraszam na film z tym cudownym koniem.
Jeśli ktoś z Was chciałby wspierać Kulkę i objąć ją wirtualną adopcją – zapraszam do kontaktu na nasz mail – kontakt@fundacjabenek.pl
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Wspieram Kulkę”
numer konta:
23102040270000110216926564
Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce
Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564
Pomoc dla Kulki
- NA NUMER 7470 KOSZT 4,92 ZŁ
- NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
- NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ
07.12.2023
Szanowni Państwo,
możemy odetchnąć, pechowa Kulka będzie żyła. Dziękuję Wam za determinację i wsparcie do samego końca, bo tylko dzięki temu udało się i ta młoda klacz nie pojedzie do ubojni. Stresu z nią było co niemiara, ale najważniejsze, że to już za nami i że, Mikołajki okazały się dla Kulki szczęśliwym dniem.
Ta klacz już nigdy nie będzie stała w żadnej oborze z łańcuchem na szyi, nie będzie już nigdy u handlarza tuczona na rzeź. Nikt nie będzie kalkulował ile waży i czy już powinna jechać do rzeźni, czy też jeszcze trzeba ją bardziej upaść.
Kulka dzięki Wam wygrała życie. Dobre życie.
Dziękuję.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
06.12.2023 Szanowni Państwo, zostały ostatnie godziny na zebranie pieniędzy za życie grubej Kulki. Dziś mija termin. To młoda klacz, która miała rodzić źrebaki na rzeź, ale się nie zaźrebia, więc idzie na ubój. Zbiórka na nią trwa już dwa tygodnie i od początku idzie pod górę. Najpierw brakowało do zadatku, potem handlarz chciał się wycofać z umowy i oddać pieniądze. Teraz on nie dzwoni, ale wiem, że czeka na rozliczenie i nie da więcej czasu. Jest tak jak się obawiałem, wszystko wskazuje na to, że nie zdołamy jej wykupić. Czas się już kończy, a brakująca kwota jest bardzo duża. Od wczoraj doszło kilka darowizn, jest też duża deklaracja od osoby, która już wspierała ratowanie zwierząt. Jeśli ta deklarowana kwota zostanie dziś zaksięgowana, to nadal będzie brakowało aż 1700 zł aby było całe 5000 zł, które trzeba dziś dopłacić. Liczę już tylko na cud, że zajrzy tu na jej stronę dużo osób i każdy dorzuci po kilka, kilkanaście złotych i wspólnie uzbieramy brakujące pieniądze. Jeśli tak się nie stanie dla Kulki nie będzie ratunku.
Bardzo bym chciał by ona żyła, ale obawiam się, że przeliczyłem swoje możliwości.
Dziś są Mikołajki, proszę zróbmy jej prezent. Niech ona żyje, bo jak jak ją handlarz zabierze to nie wiem co to będzie… jak przeżyjemy te święta, wiedząc że nie daliśmy rady pomóc biednej Kulce.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
02.12.2023 Szanowni Państwo, Kulka czeka do 6 grudnia na spłatę. Handlarz dostał pieniądze i powiedział, że nic się już nie zmieni. Mam nadzieję, że tym razem dotrzyma słowa.I mam nadzieję, że uda się uzbierać całą kwotę w terminie bo on na pewno nie da ani dnia więcej na spłatę. Bardzo dziękuję za pomoc dla Kulki i proszę o dalsze wsparcie.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Szanowni Państwo,
zadzwonił do mnie wieczorem handlarz. Powiedział, że musi wycofać się z umowy. Powiedział, że odda całą zaliczkę, a Kulkę wywozi na rzeź, bo potrzebuje gotówki. Tłumaczył się, że zepsuł mu się samochód i musi pilnie naprawić, nawet przeprosił. Ale co z tego skoro nie chciał słuchać, że przecież się umówiliśmy na 6 grudnia. Że miał poczekać, a my mieliśmy mieć czas na zebranie pieniędzy dla Kulki. Opadły mi ręce. Nie wiem co jest z końmi zimnokrwistymi, że zawsze są jakieś problemy z ich wykupem. Jak by miały alergie na życie.
Dyskusja trwała ponad godzinę, wiedziałem, że jak nie dojdę z nim do porozumienia, Kulka straci życie. Handlarz ugiął się, dopiero gdy obiecałem, że dam mu dzisiaj 4000 zł. Na resztę ma czekać do tego 6 grudnia.
Ja wiem, że prawo jest po naszej stronie, ale to prawo nie uratuje Kulki. Jak on ją zabierze do rzeźni, to nic nie przywróci jej życia. Bardzo Was proszę o zrozumienie i pomoc. Możemy się nie zgodzić na jego warunki, ale Kulka przypłaci to życiem. Tu nie ma dobrego wyjścia z sytuacji, ale najważniejszy przecież jest koń, więc jedyna możliwość, jaką widzę to dać mu te pieniądze. W ciągu ostatnich dni dla Kulki uzbieraliście 2400 zł, brakuje 1600 zł. Proszę Was o pilną pomoc, sytuacja jest krytyczna.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Uratowana 06.12.2023
23.11.2023 Szanowni Państwo, bardzo, bardzo Wam dziękuję za odzew, zaliczka wpłacona w całości, mamy czas do 6 grudnia by całkowicie rozliczyć się za Kulkę. Proszę z całego serca, pamiętajcie o niej. To mało czasu, a kwota duża.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
23.11.2023
Szanowni Państwo, dziękuje Wam z całego serca za pomoc dla młodej Kulki. Jestem bardzo zaskoczony, bo choć nie udało się zebrać całej zaliczki, to był duży odzew. Myślę, że gdyby to był lekka klacz, kucyk albo osiołek to dziś zamieściłbym informacje, że mamy te dwa tygodnie na zapłacenie reszty. Niestety nie mogę tego zrobić, brakuje jeszcze 800 zł.
Wczoraj rozmawiałem z handlarzem, umówiłem się, że jeśli będę miał całą zaliczkę to przyjadę do niego po 16 się rozliczyć. I do tej godziny mamy czas na dozbieranie tych brakujących pieniędzy. Ja siadam do dzwonienia, a Was bardzo proszę, wyślijcie wiadomość do znajomych, przyjaciół, może ktoś jeszcze będzie chciał dopłacić grubej Kulce kilka złotych. Ja wiem, że to dopiero zaliczka i że będzie trudno uzbierać na cały wykup, ale proszę, skoro już tyle mamy, zawalczmy o nią do samego końca, może nam się uda. Niech, chociaż ona żyje.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Szanowni Państwo,
Czasem ogarnia mnie kompletna bezsilność, gdy widzę młode, zdrowe konie, które zostały sprzedane na rzeź. Te konie bardzo często od urodzenia były trzymane w zamknięciu. Nie widziały światła, trawy, nigdy nie galopowały, bo nie miały na to miejsca. Brudne, z przerośniętymi kopytami, bojące się ludzi. Nigdy nie głaskane, nie przytulane. Znają dobrze „nastąp się”, „dalej” i bat. O takich koniach mówi się „towar”. Nikt nie pamięta, jak mają na imię, bo przeważnie jest ono wymyślane przez osobę, która przyjeżdża opisywać konia do paszportu. Te konie mają dać zysk, a ich jedyną wartością jest waga. Nikt się nie zastanawia co im potrzeba, czy są zadowolone, czy chcą żyć. Od urodzenia wiadomo, że pójdą na rzeź. Prędzej czy później.
Bardzo szkoda mi tych zwierząt, chciałbym ich ratować z Wami jak najwięcej, ale zbiórki na konie zimnokrwiste idą bardzo, bardzo słabo. Jakby wszyscy podświadomie już z nich zrezygnowali. Jakby życie ich nie chciało. Widziałem setki tych zwierząt czekających na rzeź, patrzyły na mnie przerażonym wzrokiem, błagając o litość. A ja nie mogłem dla nich nic zrobić, bo nie było miejsca, pieniędzy, szansy na powodzenie zbiórki. Wychodząc wiedziałem, że więcej ich nie zobaczę, bo mają już powycinane numery na sierści, a załadunek będzie za kilka godzin. Ostatni załadunek w ich strasznym życiu.
Takim koniem jest też Kulka. Młoda, przerażona, niespełna 3-letnia klacz, która zostanie zabita, bo się nie zaźrebia. Stała jako jedyna u handlarza, który TIRami wozi konie do ubojni. Zabrakło dla niej miejsca w dużym samochodzie, ale już jutro problem ma być rozwiązany, Kulka wyjedzie. Handlarz powiedział, że kupił ją „od chłopa”. Ponoć ten prosił, by Kulkę sprzedać na źrebaki, ale okazało się, że krycie nie daje efektu więc koń ma umrzeć. Ile prawdy w tej historii o dobrym panu, nie wiem. Wiem tylko, że jeśli nie pomożemy, ona nie ma żadnej szansy na wyjście żywą z tego co się dzieje. Handlarz to nie jest miłośnik zwierząt ani dobroczyńca, dla niego konie to „towar”, który można spieniężyć.
Kulka jest wysoka i ciężka, a co za tym idzie droga. Handlarz chce 12500 zł za jej życie, za to, że będzie ją karmił do czasu spłaty i za transport do ośrodka do nas. Jeśli wpłacimy 3500 zł zaliczki, będzie dwa tygodnie na zebranie reszty, ale zaliczkę trzeba wpłacić na już.
Duże kwoty, szansa mała na ratunek. Czasem ogarnia mnie taka bezsilność, że miewam myśli, by wyjść i nie reagować, ale nie umiem tego zrobić, jeśli jest choć cień nadziei na pomoc. Jak miałbym potem żyć ze świadomością, że mogłem poprosić o pomoc dla kogoś, ale nie zrobiłem tego. Że się odwróciłem.
Przepraszam za ten smutny tekst, ale dziś nie ma we mnie wiele wiary w to, że się uda. Konie jak Kulka mają jeszcze mniej szansy na pomoc niż wszystkie inne trafiające do handlarzy. Tak niewiele z nich to przeżywa. Jeśli widzicie sens w ratowaniu konia zimnokrwistego, proszę o wsparcie Kulki. Chociaż spróbujmy, bo miejsce w Benkowie w tej chwili jest.
Michał Bednarek
tel 506 349 596