Koszałek odszedł
Aktualizacja 09.2022
Niestety nie mamy dobrych wieści. Koszałek odszedł. Spodziewaliśmy się, że nie będzie żył bardzo długo ale mieliśmy nadzieję, że przed nim jest więcej czasu….
Aktualizacja 23.08.2022 – Pozdrowienia przesyła leciwy Koszałek. Koń jest po kwarantannie, zbadany przez lekarza, ma zrobione kopyta. Został odrobaczony i odwszony, ma zrobione zęby. Dostaje pasze dla starych koni, suplementy, witaminy. Ma nieograniczony dostęp do paszy objętościowej, korzysta też z pastwiska. Mieszka w systemie wolnowybiegowym, robi co chce i kiedy ma na to ochotę. Sam sobie dozuje ilość ruchu, jedzenia, czas spędzony w wiacie czy na pastwisku.
Przyjechał wychudzony z zanikami mięśniowymi i nadal nie wygląda dobrze. Ze względu na wiek (ma dobrze ponad 25 lat) oraz stan, do jakiego został doprowadzony, mimo starań, najpewniej już nigdy nie będzie wyglądał dużo lepiej. Ale Koszałek chodzi, je, potrafi pogonić innego konia. No i niezmiennie ceni sobie kontakt z człowiekiem, na odległość Daje sobie dobrze radę, choć to dla niego ostatnia jesień w życiu.
I choć wielu nie zachwyci się jego wyglądem to mamy przekonanie, że on sam jest zadowolony. Starość zwierząt, jak i ludzi – nie zawsze jest ładna, ale może być dobra, jeśli się o to postaramy.
Aktualizacja 22.07.2022
Szanowni Państwo,
dziękujemy z całego serca za pomoc dla Koszałka. Koń został spłacony i odebrany od handlarza, transport zniósł dobrze, ale i droga nie była długa. Zamieszkał w zaprzyjaźnionej stajni koło Warszawy, gdzie wraz z innymi końmi ma całodobowo do dyspozycji obszerne pastwiska. Zaprzyjaźnił się od razu z klaczą, która tak jak on, miała wyrok śmierci. Jest starym i wyniszczonym zwierzęciem, które bardzo stroni od kontaktu z człowiekiem. Musiał mieć bardzo ciężkie życie skoro tak bardzo unika ludzi.
Koszałkowi poszczęściło się podwójnie, znalazła się osoba, która zdecydowała się na pokrywanie kosztów jego utrzymania. To ogromna pomoc dla konia, który jeszcze chwilę temu nie miał zupełnie nic.
Jeszcze raz bardzo Wam dziękujemy za ratunek dla konia, dla którego byliście jedyną szansą na życie.
Zapraszamy do oglądania zdjęć.
Uratowany 16.07.2022
Oto Koszałek.
Wydrenowany przez człowieka do szpiku kości. Wrak konia, któremu odebrano wszystko. Ma ponad 25 lat. Ma skórę już starczą, wiotką. Ma słabe mięśnie, sztywny chód. I ma ogromna niechęć do ludzi. Gdy wyciągasz do niego rękę, jeśli tylko może, odchodzi. Gdy chcesz go dotknąć, przestraszony kuli się w sobie. Kuli też uszy. Nie weźmie jabłka ani marchewki, nie szuka cukierków po kieszeniach. Musiał mieć trudne życie u ludzi z ciężką ręką. A po latach służby i pracy ponad siły, został sprzedany do ubojni.
Czeka tam na to, co nieuchronne. Rozgląda się przestraszony. Nasłuchuje kroków na podwórzu. Koszałku to śmierć nadchodzi. Twoja śmierć. Nie uciekniesz. Bo lina. Bo drzwi. Bo brama. Nie wymkniesz się jej. Koszałku los takich jak Ty nikogo nie obchodzi. Nawet gdybyś zdołał się wyrwać, to nie masz dokąd iść. Nikt Cię nie kochał na tyle, by dać ci schronienie na starość. Zabrakło im miejsca w sercach, zabrakło empatii, chęci. Nikt cię już nie chce. Nikt! Przecież wiesz, że konie, których nikt nie chce, idą na rzeź.
Koszałek trafił do gospodarstwa, które prowadzi ubojnię rolniczą. Stary i wyniszczony nie ma żadnej szansy na opuszczenie żywym tego potwornego miejsca. Tu nikt nie szuka koni do pracy ani do jazdy zresztą, nawet gdyby ktoś taki się przypadkiem trafił, to Koszałek i tak do żadnej pracy się już nie nadaje.
Ten apel to jego jedyna nadzieja na ratunek. By go wykupić potrzeba 2800 zł. Tyle kosztuje to zmarnowane przez ludzi, biedne koszałkowe życie.
Bardzo prosimy o pomoc dla tego starego konia.
Bez Twojego wsparcia nie będziemy w stanie nic dla niego zrobić. Nic.
Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Ratunek dla Koszałka”
numer konta: 23102040270000110216926564
Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce
Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564
PAYPAL: fundacja.benek@op.pl