KASZTANKA URATOWANA. DZIĘKUJĘ!
06.04.2024 Szanowni Państwo,
bardzo dziękuję za pomoc dla Kasztanki. Staruszka dzięki Waszej pomocy jest już bezpieczna i nie grozi jej wywóz do rzeźni. Jak zobaczycie na filmie, jej stan nie jest najlepszy, ale mam nadzieję, że dzięki troskliwej opiece uda się sprawić, że odzyska formę i jeszcze wiele miesięcy będzie mogła korzystać z dobrego życia w stadzie fundacyjnych dziadków mieszkających w Nowej Studnicy.
Przed nią kwarantanna oraz wizyta lekarza i kowala, którzy dołożą wszelkich starań, by jej pomóc.
Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję za pomoc i zapraszam na film z Kasztanką.
Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Pomoc dla Staruszki Kasztanki”
numer konta:
23102040270000110216926564
Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce
Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564
Wsparcie dla Kasztanki
- NA NUMER 7470 KOSZT 4,92 ZŁ
- NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
- NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ
04.04.2024 Szanowni Państwo, niestety sytuacja Kasztanki jest fatalna, a szansę na jej uratowanie topnieją z każdą godziną. Bo choć zaliczkę udało się uzbierać w całości, za co bardzo Wam dziękuję, to nie dostaliśmy czasu na zebranie reszty pieniędzy. Dziś trzeba się za nią rozliczyć do końca, spłacając definitywnie jej życie. Nie było żadnej dyskusji. To niestety wynik tego, że to starowinka. 24 lata to zaawansowany wiek dla konia do tego ta dłuższa sierść na szyi i brzuchu może wskazywać na to, że choruje na syndrom Cushinga.
Nie spodziewałem się takiej sytuacji i niestety będzie bardzo ciężko ją spłacić. O ile w ogóle się to uda. Tym bardziej że wczoraj odebrałem wiele niemiłych telefonów z pretensjami, że chce pomóc koniowi, który i tak umrze. Umrze, to prawda, ale to nie znaczy, że nie zasługuje na to by, mieć dobre życie do ostatniego oddechu. Ona może mieć przed sobą jeszcze wiele miesięcy, jeśli zapewni się jej dobrą opiekę, pasze, diagnostykę i leczenie. Przyjmowaliśmy konie w gorszym stanie, a zdarzało się, że były u nas nawet i rok. Wiemy, co robimy i mamy wieloletnie doświadczenie. A nawet jeśli Kasztanka miałaby przeżyć tylko miesiąc czy dwa, to i tak warto ją uratować, albowiem nie ma nic cenniejszego niż życie.
Szanowni Państwo, 5200 zł to cała kwota za życie Kasztanki. Razem z zebraną zaliczką i deklaracjami, które już mam będzie 3300 zł. Brakuje jeszcze 1900 zł, termin mija dziś. Ja zrobię, co będę mógł, by jej pomóc i Was też o to proszę. Nie poddawajmy się, póki Kasztanka oddycha mamy szansę na ratunek
Dziękuję za pomoc
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Szanowni Państwo,
Są sytuacje, gdy odmówić pomocy po prostu nie umiem. Przed Wami Kasztanka. Ma już 24 lata, kosztuje 5200 zł. Jej życie niebawem dobiegnie końca.
Ta stara, wyniszczona klacz przez ponad dwie dekady niestrudzenie służyła ludziom, którzy czerpali zyski z jej pracy. Dzień w dzień, niezależnie od pory roku czy pogody, wykonywała swoje obowiązki. Praca w wozie i pod siodłem to była jej codzienność. Do tego rodzenie co rok, odbieranie kolejnych źrebaków, byleby tylko był zysk. Byle pieniądze się zgadzały. Mówili latami o Kasztance, że jest niezastąpiona. Mówili, że jest najlepsza, ukochana. Mówili też, że to koń nie do zdarcia. Przestali tak mówić, kiedy przyszła starość, Kasztanka przestała się zaźrebiać, a i sił do pracy było coraz mniej. W tej samej chwili miłość się ulotniła, a na wdzięczność zabrakło serca. Kasztanka, jak tysiące konie przed nią, została sprzedana na rzeź. Nie było litości, bo choć całe życie oddała właścicielowi, ślepo mu służąc, pozbyto się jej właśnie wtedy, gdy najbardziej opieki potrzebowała.
Konie nie mają zapewnionych emerytur. Nie mają też chorobowego. Gdy nie pracują, nie zarabiają, najczęściej tracą dach nad głową, a chwilę później tracą nadzieję i życie w ubojni. Zabijanie daje ludziom ostatni zysk. Ubojnie pełne są koni, którym deklarowano miłość aż po kres. Te deklaracje mają krótki termin ważności…
Uratowana 04.04.2024
Szanowni Państwo,
o Kasztance usłyszałem wczoraj, a dziś trzeba dać zaliczkę 2200 zł, by nie zabrali jej do rzeźni. Ja wiem, że wiele osób zadzwoni i napisze, że ratuje konia, którego życie jest bezwartościowe. Że powinienem tylko te młode, które mogą pracować, na których da się jeździć. A ja nie chce być też kimś, kto swoją pomoc uzależnia od tego, czy koń może dać jakikolwiek zysk. Nie chce być wyrachowany. Kasztanka jest starowinką, zysku nie da. Będzie kosztem, będzie wymagała szczególnej troski i najlepszej opieki. Kasztanka jest koniem, który zasługuje na pomoc jak wszystkie inne, więc proszę, nie odwracajcie od niej wzroku. Spójrzcie w jej przerażone oczy, zobaczcie tę bezradność starego konia, którego oszukali wszyscy i pomóżcie, jeśli myślicie tak jak ja. Wesprzyjcie jej wykup, bo warto ratować każde życie. Nawet to stare, wyniszczone. Bardzo Was proszę.
Dziękuję za pomoc
Michał Bednarek
tel 506 349 596