DALIŚCIE SZANSĘ KASJI
PODAROWALIŚCIE JEJ ŻYCIE! DZIĘKUJEMY!
21.02.2024 Szanowni Państwo,
mamy już wieści z nowego domu Kasji. Klacz dzięki Wam dostała życie, a było to możliwe tylko dlatego, że w ostatniej chwili znalazł się dla niej cudowny dom, w którym już zawsze będzie bezpieczna. Klacz jest już po badaniach, odwiedził ją również kowal i dostaliśmy taką informację:
„Na szczęście kulawizna jest nieznaczna i porusza się bez większego dyskomfortu, prawdopodobnie miała ropę. Przyjechała z glutem i kaszlem, ale po oględzinach weterynarza stanęło, że to początki RAO, a nie jakaś wirusówka na szczęście. Była bardzo wystraszona, z każdym dniem jest coraz lepiej. Na razie ma kwarantannę i niedługo dołączy do stada.”
Z całego serca dziękuje za pomoc każdemu, kto przyczynił się do tego, że Kasja żyje. Starsza, ciężka, chora klacz nie miała żadnej szansy na to, by kupił ją ktokolwiek inny niż ubojnia. Dzięki Waszej pomocy wygrała życie. Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
19.02.2024 Szanowni Państwo, dziś jest termin rozliczenia się za Kasję, spracowaną, wyniszczoną klacz, którą ludzie skazali na rzeź. Handlarz zgodził się, by ją wcześniej odebrać, ale zaznaczył, że jeśli nie dostanie pieniędzy w terminie, zabierze ją do rzeźni. Dla niego to najlepszy wariant. Nie musi karmić, nie wydaje pieniędzy na konia, a póki klacz nie jest spłacona, to jest jego własnością i może z nią zrobić wszystko.
Proszę o pomoc w spłaceniu Kasji, zostało jeszcze 1600 zł długu. Dziś trzeba się za nią definitywnie rozliczyć.
Dziękuję za pomoc
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Szanowni Państwo,
Kilka tygodni temu do handlarza została przywieziona starsza klacz. Koń spracowany, wyniszczony, z zaniedbanymi kopytami. Koń ciężki. Dla takich koni nikt nie buduje pięknych stajni ani nie wygradza obszernych pastwisk. Dla takich koni są ciemne komórki, stare skórzane kantary, ciężka praca, rodzenie rok po roku i zardzewiałe łańcuchy, które pilnują, by nie uciekły. A na końcu tego tragicznego życia, jest już tylko ubojnia.
Kasja stała uwiązana do rury. Rozglądała się przestraszona w koło. Nie miałem wątpliwości, że nie chce umierać. One nigdy nie chcą… Spytałem handlarza – kim ona jest i skąd? Powiedział, że nikim i odszedł. Ale to przecież niemożliwe, bo każdy stary koń jest kimś i ma swoją historię. Tyle że nie w świecie koni rzeźnych.
Przez ostatnie tygodnie handlarz Kasję intensywnie tuczył, a my, nie mogąc jej wziąć do siebie z braku miejsca, szukaliśmy jej domu. Bezskutecznie. I gdy wydawało się, że nic się już nie da zrobić i Kasja zakończy życie w ubojni, dom się znalazł. Najlepszy z możliwych.
Uratowana 18.02.2024
Teraz los Kasji jest w naszych rękach, bo handlarz za darmo jej nie odda. Dziś trzeba wpłacić 1800 zł zaliczki. Jeśli się to uda, będzie kilka dni na spłacenie pozostałych 4000 zł. Wtedy ta spracowana klacz zamieszka tam, gdzie konie są kimś, a nie czymś. To dla niej jedyna szansa. Bo jeśli my jej dzisiaj nie pomożemy, jutro pojedzie na rzeź, nikt inny nie zechce kupić kulawej, starej klaczy.
Dziękuję za pomoc
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Ratunek dla Kasji”
numer konta:
23102040270000110216926564
Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce
Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564
Życie dla Kasji
- NA NUMER 7470 KOSZT 4,92 ZŁ
- NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
- NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ