Uratowaliście Małą Kasię! Dziękuję! A dziś można ją adoptować!
Mała Kasia, ocaliliście ją w kwietniu tego roku przed terminem. To było niesamowite!
Poruszyła nie tylko moje serce, jestem Wam za to dozgonnie wdzięczny. A co u starowinki słychać? Najlepiej czuje się w stadzie, a jako dostojna emerytka ma pewne specjalne względy.
Chciałaby się z Wami dzielić swoją codziennością, a my mamy idealne rozwiązanie – czyli adopcję wirtualną. Do ludzi ma dystans, ale któż by się dziwił po tylu złamanych obietnicach jakich doznała.
Mała Kasia potrzebuje wsparcia w utrzymaniu. Byłaby wdzięczną podopieczną online, poczeka aż zrobimy jej zdjęcie, nagramy filmik, jest bardzo cierpliwa.
Mała Kasia poleca się do adopcji wirtualnej
Całkowity miesięczny koszt jej utrzymania to 600 zł, ale to od Ciebie zależy wysokość miesięcznego wsparcia. Dla naszych zwierząt ważna jest każda złotówka. Adopcja wirtualna wspiera utrzymanie, leczenie i opiekę kowalską wybranego konia. Gdy wybierzesz swojego zwierzaka, będziesz od nas regularnie otrzymywał filmy, zdjęcia oraz informacje, co u Twojego podopiecznego słychać.
- Jeśli chciałbyś pomagać w utrzymaniu dostojnego siwka Jakuba, prosimy o mail na adres – kontakt@fundacjabenek.pl, a my przekażemy szczegóły.
- Więcej o adopcji wirtualnej przeczytasz tutaj: https://fundacjabenek.pl/adopcja-wirtualna/
tel. 506 349 596
12.04.2023
Szanowni Państwo,
krótki, ale treściwy film z rozładunku Małej Kasi w naszym ośrodku w Nowej Studnicy. Staruszka dotarła do nas tuż przed świętami. Na szczęście nasze obawy co do długiej drogi jaką musiała przebyć okazały się zupełnie niepotrzebne, bo Kasia dzielnie stała, skubiąc cały czas siano.
Mała Kasia jest na kwarantannie, została odwszona (cała się ruszała) i odrobaczona. W tym tygodniu odwiedzi ją kowal, który przeprowadzi konieczną korekcję jest zaniedbanych kopyt. Mała Kasia na tą chwilę kuleje, mamy nadzieję, że po rozczyszczaniu będzie jej się lepiej chodziło i nastąpi poprawa.
Mała Kasia to starszy koń, który całe życie przepracował dla ludzi, a w zamian został sprzedany handlarzowi. Dzięki Wam żyje i ma zapewnioną dobrą opiekę. Bardzo dziękujemy!
06.04.2023
Szanowni Państwo,
jeszcze nie minął termin, a jest cała kwota potrzebna do spłaty Małej Kasi. Serdecznie dziękuję za pomoc dla starowinki. I już dziś zapraszam do Nowej Studnicy w weekend po świętach by poznać Kasię osobiście. Koniecznie z marchewką.
Mała Kasia to starowinka. Już trochę nieporadna, zagubiona, trochę już w swoim świecie. To koń, który całe swoje życie pracował i tylko dzięki Wam dostał emeryturę. Bardzo dziękuję i zapraszam do śledzenia strony, niebawem zdjęcia i film już z naszego ośrodka.
Dziękuje za wsparcie
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Wspieram Małą Kasię”
numer konta: 23102040270000110216926564
Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce
Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564
PAYPAL: fundacja.benek@op.pl
Ratuję Małą Kasie
- NA NUMER 7470 KOSZT 4,92 ZŁ
- NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
- NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ
Małą Kasię spotkałem w komórce. U handlarza. Wcześniej miała dom, ale stała się zbędna. Jej świat runął w jednej chwili.
Bez ostrzeżenia. Bez zapowiedzi.
Złamane życie. Zniszczone zdrowie. Zawiedzione marzenia.
Wyrok śmierci.
Uratowana 06.04.2023
Stała tam. Z tyłu, wciśnięta w kąt za innymi końmi, tylko patrzyła w stronę drzwi. Najstarsza, najsłabsza, nie miała szansy, by podejść i prosić o pomoc. A może, nawet gdyby mogła to zrobić, to by już nie chciała. Bo takie jak Mała Kasia dobrze znają ludzi. Nie raz się na nich zawiodły. Obietnice im składane o miłości aż po kres, mają bardzo krótki termin ważności.
Te inne, z którymi Mała Kasia stała, były młode i silne. Były ładne. I już sprzedane. Czekały na odbiór, jechały do dobrego domu. Wyczyszczone, w kolorowych kantarkach, budziły zachwyt. I tylko ta Mała Kasia, brudna, ze zmierzwioną sierścią, czekała na samochód do ubojni.
Gdy handlarz wyciągnął ją na dwór, bardzo się bała. Rozglądała się w tym swoim rzeźnickim sznurze na głowie. Taka mała. Taka krucha. Zupełnie bezradna. I bez cienia nadziei w oczach.
Ona już się poddała. Pogodziła z wyrokiem śmierci.
Tylko ja nie mogę się pogodzić, że Mała Kasia, po latach wożenia czyiś dzieci, ma umrzeć. Takie konie zabija ludzka pazerność. I bezduszność. Za judaszowe srebrniki sprzedaje się je na ubój, bo nie mogą już zarabiać. Nie ma dla nich żadnej litości. Nie ma zielonych łąk, soczystych pastwisk ani miejsca w sercu u ludzi, na których pracowały.
Szanowni Państwo,
przez 13 lat uratowaliśmy razem setki istnień. Dziś pokornie proszę Was o pomoc dla Małej Kasi. Jej życie i transport do naszego przytuliska to koszt 3400 zł. Ona nie może już pracować, nie urodzi, nie zarobi, ale to nie powód, by ją zabijać. Jeśli uważasz, że jej życie jest cokolwiek warte, podaruj jej kilka złotych.
Czasu nie jest dużo. We wtorek trzeba wpłacić połowę, do piątku pozostałą kwotę. Bardzo proszę o ratunek dla Małej Kasi.
Dziękuje za wsparcie
Michał Bednarek
tel 506 349 596