Pod nasze skrzydła trafił kolejny lis. Bardzo pilnie potrzebujący pomocy.
Joasia, bo o niej mowa, to ofiara wypadku. Najpierw uderzył w nią samochód, a chwilę później ludzka obojętność, która kazała kierowcy odjechać, nie sprawdzając, czy potrącone zwierzę żyje.
Konającą na poboczu drogi znalazła Pani Joasia (stąd też imię lisicy), zabrała ją, ratując tym samym życie.

Lisica jest już pod naszymi skrzydłami i pod opieką lekarza weterynarii. Wierzymy, że Joasia wróci do pełni zdrowia i będzie mogła zostać wypuszczona na wolność. Bardzo prosimy o wsparcie, byśmy mogli pokryć koszty diagnostyki, leczenia, opieki i wyżywienia.