Uratowaliście Jagódkę. Dziękujemy!

Szanowni Państwo,
bardzo dziękujemy za błyskawiczną pomoc dla Jagódki.

Malutka jest już spłacona i odebrana, jest też po wizycie weterynarza. Ma szmery w drogach oddechowych, kaszle, wdrożone zostało leczenie. Ma podejrzenie zołzy, choroby zakaźnej, na którą zapada wiele koni trafiających do handlarzy.  Jagódka dostaje zarówno antybiotyk, jak i syrop ziołowy wspomagający pracę układu oddechowego. Dzisiaj był już u niej kowal, został usunięty nadmiar rogu kopytowego. Gnijąca strzałka, która najpewniej była przyczyną kulawizny została oczyszczona, choć nie było to łatwe, bo klacz nie jest przyzwyczajona do korekcji kopyt.

 

Jagódka jest okrągła. Podejrzanie okrągła. Ponieważ jest bardzo mała i drobna, nie było wykonane badanie na źrebność, będzie obserwowana czy brzuch się powiększa,a wymię nabiera.  W najbliższych dniach Jagódka zostanie odrobaczona. Musi zostać też odwszona, w grzywie ma imponującą ilość pasożytów i jaj.

Z całego serca dziękujemy Wam za pomoc w uratowaniu Jagódki. To dobry koń tylko nie najlepiej trafiał. Dziś daliście jej szansę na dobre życie bez ciężkiej pracy i cierpienia. Dzięki Wam ma zapewnioną diagnostykę i leczenie. Mamy nadzieję, że za jakiś czas będzie mogła się rozglądać za domem adopcyjnym, ze względu na swoje gabaryty – tylko jako eko kosiarka ;) bez możliwości użytkowania pod siodłem czy w zaprzęgu.

Jeszcze raz bardzo Wam dziękujemy za ratunek dla malutkiej Jagódki. Bez Was nie byłoby żadnej możliwości, by jej pomóc.

Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Jagódka wsparcie”
numer konta: 23102040270000110216926564

Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce

Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564

PAYPAL: fundacja.benek@op.pl

 
Za każdą pomoc – dziękujemy z całego serca.

Wspieram Jagódkę

wybierz kwotę

lub

Jeśli podasz swój e-mail, poinformujemy Cię o jej dalszych losach

Uratowana 08.09.2022

Jagódka uderza małym kopytkiem raz po raz. Głuche dudnienie rozchodzi się po oborze. Rozpaczliwe rżenie odbija się od zakurzonych ścian i wraca. Tylko echo jej tu odpowie. Z obory handlarza żadna rozpacz, żadne błaganie o życie nie wyjdzie dalej. Wysoki, betonowy mur, stalowa brama, oddzielają świat żywych od świata tych, które mają już wyznaczoną datę śmierci.

Klacze, źrebaki, matki hodowlane, konie sportowe, zimnokrwiste, ulubione kucyki, osiołki i muły. Stoją tu w rzędzie, niechciane, zbędne zapomniane przez świat i ludzi, którzy chwilę wcześniej dając marchewkę szeptali im do ucha, że są ich przyjaciółmi. Ale w świecie koni deklaracje miłości na zawsze, mają krótki termin ważności. Wygasają wraz z przydatnością. Nie da się zarobić, pojeździć, są koszty? Kończy się miłość. Dla Jagódki też już nadszedł czas by wspiąć się po rzeźnickiej rampie. Człowiek znał, że leczyć kulawego kucyka nie będzie. Leczenie drogie, lepiej zabić i jeszcze na tym zarobić.

Chwilę temu miała dom. Bardzo się starała. Woziła dzieci w małym siodełku, rodziła co rok, handlarz mówi, że teraz też może być źrebna. Od zawsze robiła co kazał człowiek.   Po dawnym życiu Jagódce zostały garść wspomnień i wyblakły kantarek. Na nową drogę dołożono jej rzeźnicką linę. Gdy wali i wali kopytkiem, zirytowany handlarz chwyta koniec sznura i mocno szarpie. Jagódkowe oczy wypełniają się strachem. Bezsilna i bezbronna, wciska się w kąt, tuli do zimnej ściany, byle by tylko być jak najdalej. Byle by tylko do niej nie podchodzić. Przestraszona obserwuje każdy ruch handlarza i bat czekający w kącie. Ona dobrze wie co to ból i strach. Dobrze wie, jak bezwzględny potrafi być człowiek. 

Życie małej, przerażonej Jagódki i transport to koszt 2800 zł. Jutro (wtorek 6 września) musimy wpłacić połowę tej kwoty, do najbliższego czwartku resztę. Bardzo prosimy o ratunek dla kulawej Jagódki. Jeśli się nie uda, Jagódka pójdzie na rzeź.

Wiemy, że jest bardzo mało czasu na ratunek, ale Jagódka nie może czekać. Handlarz nie chce dać więcej czasu na spłatę. Gdy prosimy spluwa z obrzydzeniem zatrzaskując stalowe drzwi. I mówi, że jak nie pasuje to nie problem, w ubojni przecież dostanie pieniądze od ręki.

Bardzo DZIĘKUJEMY za każde wsparcie.

BENKOWO nie otrzymuje dotacji na prowadzenie ośrodka
dlatego bardzo potrzebujemy Twojego wsparcia aby dalej zapewniać

warsztaty terapii zajęciowej w szkołach i przedszkolach

schronienie, leczenie i wyżywienie zwierząt

hippoterapię i onoterapię dla potrzebujących dzieci

wyjazdy na interwencje i pomaganie innym

prowadenie jedynego w Europie Azylu dla żubrów

Wspieram Jagódkę