Uratowaliście Iskierkę. Dziękuję!
Szanowni Państwo,
brakuje mi słów, by wyrazić moją wdzięczność. I ogromną radość! Udało się to, co udać się nie miało prawa, Halna uratowana w ostatniej chwili. Kwota do uzbierania w niewiele ponad dobę była ogromna, nie rokująca żadnej szansy na pomoc, a jednak ten biedny koń dostał szansę na życie. Dzięki Wam!
Co więcej, to nie koniec dobrych wiadomości, bo los na loterii szczęścia wygrała również Iskierka. Starsza, bardzo grzeczna klacz, którą ludzie skazali na rzeź. Stała u handlarza który hurtowo wywozi konie. W dniu, w którym ją spotkałem przyjechał po nią samochód by odwieźć ją na rzeź. Przelicytowałem rzeźnika, a Wy sprawiliście, że Iskierka żyje i jest już bezpieczna. Bardzo Wam dziękuję!
Dziękuję Wam po stokroć za każdą pomoc. Za każdy grosz, za dobre słowo, za trzymanie kciuków, za to, że jesteście i pomagacie. Ja sam nic bym nie był w stanie zrobić dnia ani dla Halnej, ani dla Iskierki. I jak zwykle serdecznie Was zapraszam do odwiedzin. I Halna i Iskierka, jak zobaczycie na filmie zajmują sąsiadujące ze sobą boksy w ośrodku w Nowej Studnicy. Pogoda i prognozy nie zachęcają do wizyty, ale jutro niedziela, my jesteśmy na miejscu, można przyjechać, poznać obie klacze i inne zwierzaki. Można też oczywiście przyjechać za tydzień i w każdy kolejny weekend. Zapraszam.
Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Wspieram Iskierkę”
numer konta: 23102040270000110216926564
Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce
Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564
PAYPAL: fundacja.benek@op.pl
Wspieram Iskierkę
- NA NUMER 7470 KOSZT 4,92 ZŁ
- NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
- NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ
Szanowni Państwo,
tego dnia miało mnie tam nie być, ale konieczność rozliczenia się za innego zwierzaka sprawiła, że byłem. Nie napiszę, że żałuję, bo gdybym gdyby tak było, Iskierka już by nie żyła.
Uratowana 11.03.2023
Samochód rzeźnika złowrogo zamruczał w oddali. Dobrze wiedziałem, co to oznacza. Jego groźny hałas z każdą chwilą stawał się coraz głośniejszy. Nadciągał nieuchronnie jak zbliżający się potwor. Z ciszy i mroku, jakie panują tuż przed świtem, wynurzył się olbrzym. Ospale wtoczył na podwórze i stanął. Opadł z hukiem stalowy trap i otworzyła się otchłań. Nie było koni na samochodzie.
Handlarz odwrócił się, złapał sznur i poszedł do obory. Nie wiedziałem, co za koń tam czeka, ale dobrze wiedziałem, że mężczyzna nie wróci sam. Ten samochód przyjechał tu na załadunek.
Skrzypienie starych drzwi, świst bata, panika i strach. Bat na zad. Waląc kopytami o ziemię, Iskra wspinała się i szarpała. Przeczuwała, że idzie na rzeź. Że to koniec. Dobrze wiedziała, że kto po trapie wejdzie, to już po nim.
Już po nim…
Stałem tam ze ściśniętym sercem i gardłem, rozpaczliwie szukając pomocy. Nie miałem miejsca w stajni, nie miałem pieniędzy, by wyjąć i dać handlarzowi, nie miałem też nikogo do kogo mógłbym zadzwonić o ratunek na już.
A Iskierka walczyła, ile sił. Rzeźnicki kantar wrzynał się w delikatną głowę, bat smagał jej zad. Ten biedny koń szalał ze strachu.
Ona wcale nie chciała iść na śmierć.
Nie mogłem wsiąść do samochodu i wrócić do Benkowa, wiedząc, że nawet nie spróbowałem Iskierce pomóc. Musiałem coś zrobić. Nie mając wyjścia ani pomysły, wyrwałem linę handlarzowi, wołając, że dam więcej niż ubojnia. Przepychanka słowna trwała długo. Rzeźnik, który przyjechał po Iskrę, nie chciał ustąpić, w końcu handlarz go odprawił, licząc na lepszy zarobek. Stałem tam głaszcząc tego przerażonego konia sam się bojąc, że nie dam rady jej spłacić. Że w tej jednej chwili, gdy mój rozum przegrał z emocjami, pochopnie podjąłem decyzje. Gdy się uspokoiła zaprowadziłem ją do obory, stanęła przy ścianie i patrzyła. Przeczuwała, że nie może ze mną iść. Gdy wychodziłem, zrezygnowana stała z opuszczoną głową. Zmęczona i bez grama nadziei.
Szanowni Państwo, dziś proszę o życie dla niej. Nie mam nikogo innego kogo mógłbym prosić o ocalenie tego biednego konia. Do godziny 16 w czwartek trzeba wpłacić 2500 zaliczki. Jeśli się uda trzeba będzie do 10 marca spłacić jeszcze 4800 zł.
Proszę o ratunek dla Iskierki.
Dziękuje za wsparcie
Michał Bednarek
tel 506 349 596