12.07.2024 Szanowni Państwo,
dostałem wiadomość o Gracji, spracowanej klaczy, która została wymieniona u handlarza na młodszego konia. Po prostu nie podołała w kurzu i upale dreptać godzinami po piachu, wożąc adeptów jeździectwa. Pogoda jest, jaka jest. Wiele koni nie daje rady pracować, a te, co nie zarabiają, nie mają prawa oddychać. Handlarz powiedział, że Gracja kaszle, że potyka się, że nie daje zysku. Dodał, że przywieźli ją do skupu właściciele i zostawili w rozliczeniu za innego, dużo młodszego konia. Śmiał się, że nawet stary kantar jej ściągnęli…
Handlarz chce za Grację 3500 zł. Mamy kilka godzin na zebranie 1500 zł zaliczki za jej życie. Czas jest tylko do godziny 17 w piątek. Miałem nadzieję, na spokojny koniec tygodnia, ale jak przejść obojętnie obok dramatu wyniszczonego konia? Gracja, jeśli uda się ją ocalić, ma szansę dołączyć do stada koni w rezerwacie i odpocząć po latach służby  dla ludzi.
Bardzo proszę o ratunek, jest miejsce dla niej, ale by żyła, trzeba ją wykupić. Termin wpłaty zaliczki mija w piątek o godzinie 17. Pomóżmy jej.

Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596