Gapcio uratowany. Dziękujemy!

Spóźnione, ale dobre wieści, Gapcio w Benkowie. Jest już z nami od kilku dni, ale dopiero teraz udało nam się nagrać materiał. Ostatni natłok zajęć sprawiają, że nie wszystko udaje nam się robić tu i teraz, za co serdecznie przepraszamy.

Koń jest na kwarantannie, a po jej zakończeniu dołączy do stada fundacyjnych koni. Gapcio jest po urazie lewego oka, niedowidzi, ale całkiem dobrze sobie radzi, nie jest strachliwy, nie płoszy się, to zrównoważony, mądry koń. Przed nim wizyta lekarza, który oceni jego wzrok i zdrowie, a także odwiedzi go kowal.

Jeśli nie będzie przeciwwskazań, Gapcio będzie szukał dobrego domu adopcyjnego.

Bardzo Wam dziękujemy za pomoc. To wy uratowaliście Gapcia.

Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Wspieram Gapcia”
numer konta: 23102040270000110216926564

Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce

Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564

PAYPAL: fundacja.benek@op.pl

 
Za każdą pomoc – dziękujemy z całego serca.

Wspieram Gapcia

wybierz kwotę

lub

Jeśli podasz swój e-mail, poinformujemy Cię o jej dalszych losach

Uratowany 06.10.2022

Poproszono mnie o ratunek dla Gapcia, konia, który po latach pracy dla ludzi czeka na transport do ubojni. Przyjechał do handlarza po zakończonym sezonie ze stajni rekreacyjnej wraz z trzema kolegami. Jego towarzysze niedoli nie byli krępymi, szarymi konikami jak on. Wyżsi, ładniejsi, w ciągu kilku dni znaleźli domy. Pojechali w świat, dalej pracować na ludzi i owies. Pojechali nie do rzeźni. Nie tym razem.
Z tej stawki koni, których pozbył się właściciel ośrodka jeździeckiego został tylko on, samotny i przestraszony Gapcio. Choć czeka tam, to nikt po niego nie wróci. Nie kupi go też nikt nowy, bo Gapcio ślepnie. Jedno oko ma mętne, handlarz mówi, że na drugie też bardzo źle widzi. Nie pytam, czy badał go weterynarz, znam odpowiedź…

Gdy wchodzę do obory, grubiutki konik kręci się i wierci. Tupie nogą, rży, przekręca głowę. Stara się ze wszystkich sił zwrócić na siebie uwagę, jak by wiedział, że teraz ważą się jego losy. Że w tej jednej chwili może ocalić życie. Ustawia się, pozuje, rozpaczliwie prosi o ratunek, ale w ciemnej komórce trudno zrobić zdjęcie.

Handlarz wyprowadza Gapcia na zewnątrz. Wzrokiem pełnym pogardy spogląda w stronę kalekiego konika. Mówi, że nie będzie czekał nie wiadomo na co i ile. Pozwala mi zrobić kilka zdjęć i po chwili zagania konia na wagę, która wycenia gapciowe życie na 5500 zł. Nie specjalnie jest zainteresowany sprzedażą mi konia, mówi że albo w poniedziałek dam zaliczkę 500zł, albo Gapcio we wtorek pojedzie na rzeź. Koń jest wystarczająco tłusty by mógł na jego śmierci zarobić.

Szanowni Państwo, błagam o ratunek dla tego poczciwego konia. On nie zrobił nic złego. Stał się nieprzydatny dla ludzi, nie może pracować, więc stracił prawo by żyć. Te 500 zł to konieczna zaliczka. Jeśli uda się tyle uzbierać, handlarz da więcej czasu na zebranie i spłacenie pozostałej kwoty. Bardzo proszę o pomoc. Sam nie dam rady ocalić jego życia.

Bardzo DZIĘKUJEMY za każde wsparcie.

BENKOWO nie otrzymuje dotacji na prowadzenie ośrodka
dlatego bardzo potrzebujemy Twojego wsparcia aby dalej zapewniać

warsztaty terapii zajęciowej w szkołach i przedszkolach

schronienie, leczenie i wyżywienie zwierząt

hippoterapię i onoterapię dla potrzebujących dzieci

wyjazdy na interwencje i pomaganie innym

prowadenie jedynego w Europie Azylu dla żubrów

Wspieram Gapcia