Dior dziękuje za wsparcie w wielomiesięcznym leczeniu!
12.03.2024
Szanowni Państwo,
wytrwaliście z Diorkiem! Jego powrót do zdrowia jeszcze się w pełni nie domknął, ale nasze wsparcie nie jest już konieczne.
Oddaję głos opiekunce Diora, Pani Agnieszce:
„Diorek po kontroli, na razie kolejna za 3 m-ce, chodzi samodzielnie-płytki w środku nie przeszkadzaja.
Jestem bardzo wdzięczna za okazane wsparcie i pomoc. Tak jak również pisałam przekazaliśmy rodzinnie 1,5% na Fundację Benek -jestescie Państwo naprawdę wielcy w ratowaniu zwierzaków. My oprócz naszej czwórki/2 psy i 2 koty/ dokarmiamy tez kotki i jeżyka.
Pozdrawiam, Agnieszka”
Wspaniale jest dzielić się z Wami takimi wieściami. Dior miał wiele komplikacji po drodze, kości nie zrastały się, ale wspólnymi siłami doprowadziliśmy do tego, że teraz Diorek nawet wychodzi na spacery!
Dziękujemy za Waszą pomoc,
Michał Bednarek
tel 506 349 596
17.01.2024
Szanowni Państwo, kilka dni to trwało, ale staram się nadrabiać zaległości krok po kroku.
Diorek przeszedł operację usunięcia stelaża! Po konsultacji 9ego stycznia, o której pisaliśmy ostatnio.
Zabieg obejmował również wszczepienie stabilizatorów wewnętrznych oraz przeszczep kości gąbczastej w jednym miejscu.
Za niespełna miesiąc będzie miał kontrolę RTG, na jej podstawie będzie można określić, czy w lutym będzie miał usuwane część wszczepów. Trzymajcie kciuki, aby tak się stało!
Kilka słów od Pani Agnieszki:
„Diorek ewidentnie szczęsliwy bez stelaża do tego stopnia, że nie możemy go upilnować 🙂 -tak chce chodzić , mimo że nózka dalej usztywniona, tym razem na szczeście już z innego powodu – po operacji.”
Wspaniale widzieć pozytywne efekty jego długiego powrotu do zdrowia.
Z całego serca dziękuję Wam za wytrwałość przy Diorku, proszę, żebyśmy nadal przy nim byli.
Dziękuję, że jesteście.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
05.01.2024
Szanowni Państwo,
Diorek nadal potrzebuje naszej pomocy. Przekazuję wiadomość od Pani Agnieszki:
„Co do Diorka to nadal chodzi w swoim rusztowaniu , na 9.01 ustalilismy konsultację w legionowie w przychodni weterynaryjnej -chcemy tym razem tam skonsultować sytuację Diorka , minął juz m-c od ostatniego zabiegu wyjęcia wewnetrznych śrub w tylnej nóżce , chcemy poznać zdanie doktora czy jest już szansa na wyjęcie stelaża zewnetrznego i ewentualne wzmocnienie kości jakąś płytką wewnętrzną- Diorek ma mieć zrobione zdjęcia rtg i czekamy na decyzje o kolejnej operacji . Oczywiście wyslę aktualne zdjęcia Diorka -niestety od kilku m-cy sa podobne -nóżka w stelażu 🙂
Pozdrawiam serdecznie cały Państwa zespół , niezmiennie dziękuję za pomoc i liczymy ,że w końcu Diorek zacznie normalnie funkcjonować , chodząc bez stelaża i bez codziennych opatrunków , które mu robimy .
Agnieszka”
Dziękuję z całego serca za każdą pomoc dla Diorka, jest bardzo dzielny, leczenie trwa długo, ale tak jak on, i my się nie poddawajmy.
Dziękuję, że jesteście.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
14.12.2023
Szanowni Państwo,
jak wiecie zrost kości w łapce Diorka nie przebiega tak jakbyśmy sobie wszyscy życzyli, miesiąc temu miał przejść zabieg, ale okazało się, że wymaga wsparcia w postaci iniekcji osocza. Po miesiącu dalszego leczenia udało się przeprowadzić część zabiegów.
Przekazuję wiadomość od Pani Agnieszki – jego ratowniczki i bezpośredniej opiekunki:
„Diorek dzielnie zniósł operację zwichniętego stawu biodrowego co powinno ułatwić mu poruszanie, ponadto częsciowo usunięto juz tylnej nózki śruby , ale pozostał jeszcze stabilizator zewnętrzny na kolejne 6 tygodni, każdorazowo przy zabiegu dostaje osocze co bardzo poprawia stan kości
Jestem bardzo wdzięczna za pomoc z Państwa strony, radość Diorka i tego jak wspólnie z naszymi pieskami i drugim kotkiem spedza czas jest naprawdę bezcenne.
Pozdrawiam serdecznie, Agnieszka”
A tutaj przeczytacie wpis z karty leczenia:
„Wykonano dostęp przyśrodkowy, usunięto implanty kostne. Z okolic przełomu złamania pobrano materiał na posiew Wykonano zabieg resekcji głowy i szyjki kości udowej lewej kończyny miednicznej. Zabieg przeszedł bez powikłań. W okolicę złamania lewej kości promieniowej i łokciowej podano PRP”
Szanowni Państwo,
ja wiem, długo czasu ten nasz Diorek dochodzi do siebie, ale proszę, nie zapominajcie o nim. Pomóżmy mu w tej jego żmudnej drodze do powrotu do sprawności. Ma już miłość, ma już swoją rodzinę, a my pomóżmy mu w tym, żeby zdrowie też miał. Jest taki dzielny!
Dziękuję za każde okazane wsparcie dla Diorka,
Michał Bednarek
tel 506 349 596
13.11.2023
Szanowni Państwo,
minął już miesiąc od zabiegu zespoleniu kości i przez ten czas Dior odwiedzał klinikę co kilka dni na zmianę opatrunku. Ostatnia wizyta, podczas której miał mieć zabieg usunięcia stelaża w kończynie tylnej, trwała cały dzień i obejmowała m.in. badanie RTG. Okazało się, że jest niepełny zrost kości. To nie oznacza, że Diorek nie ma szansy na to, żeby łapka się zagoiła, tylko zabieg odroczono o kolejne 4 tygodnie.
Ma wdrożoną podwójną antybiotykoterapię, podano mu też osocze do tylnej i przedniej łapki (tej, w której jest umieszczony wewnętrzny stabilizator). To wspomoże regenerację kości.
Bój o zdrowie i łapkę Diorka trwa, nie jest przegrany. Ten kot może dostać medal za odwagę i ogromną wolę walki. A do tego jest bardzo towarzyski i uwielbia przytulać się do Pani Agnieszki, która uratowała mu życie pod koniec lipca br.
Diorek ma szansę na lepsze życie, na powrót do zdrowia, choć był tak potężnie poturbowany, najpewniej przez samochód.
Jego droga ku zdrowiu nie jest usłana różami i nie trwa krótko, ale my nadal przy nim pozostańmy.
Proszę Was o dalsze wsparcie w jego leczeniu.
Dziękuję za każdą okazaną pomoc dla Diora.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
17.10.2023
Szanowni Państwo,
Diorek nadal potrzebuje wsparcia w opłaceniu jego powrotu do zdrowia. Po zabiegu zespolenia kości odwiedza klinikę średnio co 4 dni na zmianę opatrunku i badania kontrolne. Po zdjęciu opatrunku widać, że rana goi się prawidłowo.
Czeka go też operacja na przednią łapkę. Podczas zakładania zespolenia nie było to możliwe ze względu na zbyt długi czas w narkozie. Diorek jest bardzo dzielny, kontaktowy, uwielbia głaski, ma apetyt i wolę życia.
Postępy są ogromne. Proszę Was w jego imieniu o dalsze wsparcie.
Dziękuję za każdą okazaną pomoc dla Diorka,
Michał Bednarek
tel. 506 349 596
13.10.2023
Szanowni Państwo,
Diorek nadal w leczeniu, niedawno przeszedł kolejną operację.
Przekazuję informację od jego bezpośrednich opiekunów:
„Diorek miał zabieg usunięcia zewnetrznej płytki i założenia innego zespolenia , co umożliwi mam nadzieję zamknięcie otwartej juz od końca lipca tj, od czasu pierwszego zabiegu, rany, po uzyskaniu wypisu prześle go do Państwa. Po zabiegu jest juz w domu, dalej empatyczny, dzielny jak na załączonych zdjęciach – tym razem pod bandażem kryje się spore rusztowanie -kontrola rtg za ok 4 tygodnie, małymi krokami -zwłaszcza Diorek idziemy do przodu.”
Bardzo Wam dziękuję, że trwacie przy Diorku i proszę Was, nie opuszczajcie go jeszcze, jak widzicie, leczenie trwa.
Wspólnymi siłami pomożemy mu wrócić do zdrowia.
Dziękuję, że jesteście.
Michał Bednarek
tel. 506 349 596
Jedziesz samochodem, na poboczu widzisz konającego, zwykłego kota. Litujesz się, przecież kochasz zwierzęta całym sercem. Wieziesz do kliniki, chcesz ratować. Ten znaleziony przy drodze kot wywraca w jednej chwili Twój świat. Wiesz, że zrobisz wszystko by mu pomóc. W twoim domu już czeka na niego miejsce, a ty oczami wyobraźni widzisz, że zdrowy śpi spokojnie obok ciebie.
Ile jesteś w stanie wydać pieniędzy na tego zwykłego, czarnego Mruczka. 500 zł ? 2000? 10 tysięcy? A co mówisz gdy leczenie pochłonęło już 17 i że to nie koniec? Ile warte dla Ciebie jest życie kota do którego z każdym dniem się bardziej przywiązujesz? Czy jesteś w stanie podjąć decyzje, że czas na eutanazje bo brakuje pieniędzy?
Posłuchajcie…
Widziałam, że wspieracie Państwo również osoby prywatne i postanowiłam, że ośmielę się zwrócić z uprzejma prośbą o pomoc w założeniu przez Państwa zbiórki w celu dofinansowania zabiegów operacyjnych u kotka , którego znalazłam pod koniec lipca porzuconego przy drodze z licznymi obrażeniami, zakrwawionego, prawdopodobnie po wypadku komunikacyjnym. W załączeniu karta wypisu z przychodni weterynaryjnej w Chrzanowie, gdzie zaopatrzono kotka, podano leki, wstępnie zdiagnozowano.
INFORMACJE Z KARTY:
OPIS WYWIADU
KOT PRZYWIEZIONY Z POBOCZA W STANIE WSTRZĄSU POURAZOWEGO
OPIS BADANIA
38,7, SPOJÓWKI RÓŻOWE W MOMENCIE PRZYJĘCIA ,STABILNY ODDECHOWO, ZŁAMANIE PRZEDRAMIENIA LEWEGO W 1/4 BLIŻSZEJ, CZUCIE ŁAPY ZACHOWANE, ZŁAMANIE SKOŚNE OTWARTE PODUDZIA PRAWEGO W 1/3 DALSZEJ, ZERWANIE WIĘZADEŁ, KOLANA LEWEGO, PRZEPUKLINA URAZOWA JEMY BRZUSZNEJ – ZAWARTOŚĆ SIEĆ, JELITA, PECHERZ MACALNY, BRAK WOLNEGO PŁYNU. OPIEKUN NIE WYRAZIŁ ZGODY NA EUTANAZJĘ. PODJĘTO PRÓBĘ USTABILIZOWANIA, UNIERUCHOMIONO ZŁAMANIA, PRZEBYWA W INKUBATORZE POD TLENEM
DIAGNOZA: WYPADEK KOMUNIKACYJNY, URAZ WIELONARZĄDOWY
Pojechaliśmy następnie do kliniki Dr Hau w Krakowie gdzie lekarze weterynarii podjęli się operowania kotka w trybie pilnym. Zwlekanie z operacją groziło śmiercią. Oprócz wymienionych uszkodzeń, okazało się, że kotek wymaga m.in naprawy więzadeł stawu barkowego, biodrowego, antybiotykoterapii – leczenie otwartych zanieczyszczonych ran. Mimo stanu zwierzaka, lekarze widzieli szansę dla niego. Kilka operacji, pobyt w szpitalu, intensywne leczenie oszacowano na ponad 10 tys złotych. Wraz z rodziną, byliśmy zdecydowani i gotowi zaopiekować się kotkiem już na stałe. Skradł nasze serca więc nie wahaliśmy się z podjęciem decyzji,
choć kwota była ogromna i wiązała się dla nas z wieloma wyrzeczeniami.
Ten biedak przebywał od końca lipca przez blisko miesiąc w klinice Dr Hau. Aktualnie jest po operacji kończyny tylnej, przedramienia i przepukliny, leczenie nadal trwa, ale z każdym dniem jest coraz lepiej. Niestety koszty związane z opieką i ratowaniem życia niemal się podwoiły i wynoszą już 17 tysięcy złotych…
Diorek – tak go nazwaliśmy, jest już w naszym domu. Czeka go jeszcze kolejna operacja wyjęcia metalowej płytki (założona została z powodu masywnego złamania otwartego kości kończyny tylnej), czeka go żmudna i również kosztowna rehabilitacja. Diorek powoli próbuje nieporadnie stawać na tylnych nóżkach, jest bardzo kochany- jest naprawdę szczęśliwy, uwielbia się przytulać, uwielbia jeść samodzielnie (wcześniej był karmiony przez sondę), został zaakceptowany przez nasze dwa pieski – kundelki. Naprawdę cieszymy się, że znalazł u nas swoje miejsce, swój dom. Jest członkiem naszej rodziny. Dbamy o niego jak tylko możemy, mamy też stały kontakt z poradnią Dr Hau bo chcemy skutecznie doprowadzić leczenie Diorka do końca.
Nie żałujemy, że podjęliśmy decyzję o ratowaniu Diorka. Nie mogliśmy przecież postąpić inaczej ale jest nam bardzo ciężko pokryć dotychczasowe koszty, a dojdą jeszcze kolejne.
Proszę z całego serca o wsparcie dla Diorka.
Agnieszka
Szanowni Państwo, dołączamy się do prośby.
Pomóżmy Diorkowi wrócić do zdrowia, przecież widać, że nie mógł lepiej trafić. Opiekunom udało się uzbierać niecałe 4000 zł, reszty brakuje. Pomóżmy Pani Agnieszce doprowadzić leczenie do samego końca.
Dziękuję za każde wsparcie.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Ratuję Diorka”
numer konta:
23102040270000110216926564
Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce
Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564
PAYPAL: fundacja.benek@op.pl
Ratuję Diorka
- NA NUMER 7470 KOSZT 4,92 ZŁ
- NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
- NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ