Komu lemura, komu?
Szanowni Państwo, tej ekipy chyba nie muszę już przedstawiać! Dwa stadka lemurów, w tym jedno wykastrowanych samców, którym groziła eutanazja (bo z oczywistych względów nie byli wartościowi dla programów rozrodczych) czerpią teraz z letniego słońca garściami. Są piękne, psotne i każdy z nich emanuje energią pewnego króla… Juliana ;-). W idealnym świecie pewnie istniałyby dotacje …