Uratowaliście Józię. Dziękuję!

03.07.2024 Szanowni Państwo,
bardzo, bardzo Wam dziękuję za pomoc dla Józi. Ośliczka dzięki Waszemu wsparciu otrzymała najcenniejszy z prezentów – życie. Ale to nie koniec dobrych wieści, bo Józia znalazła wspaniały dom adopcyjny gdzie już zawsze będzie otoczona troską i opieką. Ma towarzystwo innych osiołków, pomału nabiera zaufania do ludzi i chęci do życia, po tym co przeszła. Wierzę, że będzie szczęśliwa. Dziękuje Wam z całego serca za pomoc, Józia żyje, bo ocaliliście jej życie. Dziękuję!

Michał Bednarek
tel 506 349 596

16.06.2024 Szanowni Państwo,
dziękuję za pomoc dla Józi. Ośliczka jest bezpieczna, została odebrana od handlarza i nic jej już nie grozi. Odmieniliście jej los i daliście szansę na dalsze życie. Dziękuję ze wszystkich sił i zapraszam do śledzenia jej strony, niebawem wrócę do Was ze zdjęciami Józi.

Michał Bednarek
tel 506 349 596

Szanowni Państwo,
Jeszcze wczoraj nie wiedziałem o istnieniu Józi. Nie miałem pojęcia, że gdy ja karmiłem konie, w jej życiu rozgrywał się najgorszy koszmar. Może gdybym miał wiedzę, co się dzieje, dzisiejszy dzień Józi wyglądałby inaczej.

Józia była jednym z dwóch osiołków zamieszkujących gospodarstwo. Ten drugi osiołek to była jej córka – Jasia. Z informacji jakie otrzymałem wiem, że Jasia zaczęła się pokładać. Wszystko wskazuje na to, że dostała kolki. Właściciel, zamiast wołać lekarza, poił ośliczkę wódką i ganiał. Ta barbarzyńska metoda nadal jest często stosowana na wsi. Jak można było się spodziewać, czas leciał i to nie pomagało. Jasia kładła się cały czas, tarzała, nie chciała jeść ani pić. W końcu już nawet bita batem nie chciała się podnosić, więc właściciel zadzwonił do znajomego i siłą wciągnęli chorą Jasię do samochodu, który odwiózł ośliczkę bezpośrednio do rzeźni. Ich pan nie chciał stracić pieniędzy, bo gdyby Jasia umarła u niego, musiałby opłacić utylizacje zwłok, a tak dostał jeszcze parę groszy.

Gdy zabrali ukochaną Jasię, Józia oszalała z rozpaczy. Uwiązana w małej obórce, w której spędziła większość życia, ryczała bez końca. Niosło się to ryczenie echem po podwórzu. Właściciel kilkukrotnie wchodził do niej, uciszać ją wszelkimi metodami… uciszać batem, kijem, krzykiem, ale to działało na krótko. Gdy tylko zamykał drzwi, ośliczka znowu zanosiła się żałosnym rykiem nawołując swoje ukochane dziecko. Rozsierdzony i zły, że nie jest w stanie nic zrobić, zdecydował, że i Józię trzeba sprzedać na rzeź i pozbyć się kłopotu. 

Uratowana 12.06.2024

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Handlarz zacierał tylko ręce na taki obrót spraw, przyjechał, zapłacił i zabrał zrozpaczoną ośliczkę z myślą, że w środę rano ją odwiezie do ubojni. W ciągu kilkudziesięciu godzin spokojny świat Józi i Jasi się skończył, jedna nie żyje, druga ma umrzeć jutro rano – bo codzienność zwierząt gospodarskich jest bardzo, bardzo krucha.

Szanowni Państwo, o Jasi i Józi dowiedziałem się chwilę temu od osoby, która mieszka obok i przychodziła w odwiedziny do tych ośliczek. Ta osoba zna właściciela, widziała co się dzieje, ale min zrozumiała kto i po co przyjeżdża na podwórze do ośliczek, było już za późno by pomóc Jasi. Jestem w tej chwili po wizycie u handlarza, który odebrał i Józię. Powiedział, że może ją odsprzedać za 2600 zł, ale wpłacić część pieniędzy mamy jeszcze dziś, bo jak nie – to jutro wywiezie ją zgodnie z planem. Nie chce się zgodzić ani na raty, ani na odroczenie wyroku. Albo dziś dostanie 1100 zł zaliczki, albo jutro nie będziemy mogli jej już uratować, bo Józia umrze.

Bardzo proszę o pomoc dla tej biednej ośliczki. Ona nie zrobiła nic złego. Rozpacza, bo odebrano jej to, co najcenniejsze – ukochaną córeczkę. Pęka jej serce z tęsknoty i żalu, a takie cierpienie może uleczyć tylko czas, którego jej nie dano. Proszę, pomóżcie ją wyrwać z rąk rzeźnika. Nie dajmy jej zabić. Mamy czas tylko do wieczora na zebranie zaliczki. Jeśli ją wpłacimy handlarz nie wywiezie Józi rano na rzeź, będzie chwila na zebranie reszty pieniędzy.

Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596

Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Ratunek dla Józi”
numer konta: 
23102040270000110216926564

Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce

Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564 

Pomagam Józi

wybierz kwotę

lub

Kup tapetę i wspomóż fundację
Wyślij SMS o treści POMAGAM
  • NA NUMER 7470 KOSZT 4,92 ZŁ
  • NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
  • NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ

Bardzo DZIĘKUJEMY za każde wsparcie.

 

BENKOWO nie otrzymuje dotacji na prowadzenie ośrodka
dlatego bardzo potrzebujemy Twojego wsparcia aby dalej zapewniać

warsztaty terapii zajęciowej w szkołach i przedszkolach

schronienie, leczenie i wyżywienie zwierząt

hippoterapię i onoterapię dla potrzebujących dzieci

wyjazdy na interwencje i pomaganie innym

Pomagam Józi