CUDAK ODSZEDŁ NA ZAWSZE

27.08.2024 Szanowni Państwo,
niestety mam bardzo złą wiadomość. Po pobycie w klinice, po wielu miesiącach leczenia, Cudak odszedł. Pogalopował za Tęczowy Most, gdzie nie ma cierpienia.
Bardzo trudno….

Michał Bednarek
tel 506 349 596

Szanowni Państwo,
Konie, osiołki, kucyki i inne zwierzęta, które znajdują schronienie w Benkowie często są zwierzętami chorymi. Każdego miesiąca wydatki związane z ich diagnostyką i leczeniem przekraczają 30, a czasem i 40 tysięcy. Kosztuje weterynarz, kosztuje kowal, kosztują leki, suplementy, terapie, wizyty lekarzy i fizjo, kosztują pobyty zwierząt w klinikach. Kosztuje profilaktyka szczepień i odrobaczenia, które trzeba robić przecież regularnie. Choć te wydatki są bardzo duże, staram się ograniczać do absolutnego minimum proszenie Was o pomoc w ich pokryciu.

Są jednak sytuacje wyjątkowo trudne, gdy koszt leczenia rośnie w bardzo szybki tempie, a końca leczenia nie widać.
Cudak to młody koń, którego uratowaliście kilka miesięcy temu. Na początku nic nie zwiastowało tego, co się dzisiaj dzieje. Koń był zdrowy, dobrze wykorzystywał pasze, był w dobrej kondycji i fizycznej, i psychicznej. Po wykupie zamieszkał w dobrym pensjonacie dla koni, a jego utrzymanie wspierała Pani Agata. Nie pracował i całe dnie spędzał ,wiodąc zupełnie beztroskie życie wraz z trzema kolegami w podobnym wieku.

W połowie lutego u Cudaka pojawił się obrzęk puzdra (tak się nazywa przyrodzenie u konia). Wezwany lekarz zaordynował antybiotyki, a całe zdarzenie zostało zwalone na karb zimy i większego problemu z higieną u koni w tym okresie. Ponieważ Cudak miał napięty brzuch, zlecone zostały też badania krwi. Miała to być zwykła procedura, nikt nie podejrzewał, że to zwiastun problemów. Problem z obrzękiem zniknął, ale wyniki krwi wskazywały na duży problem z wątrobą. Zostało wdrożone kolejne leczenie, Cudak dostawał preparaty wzmacniające, zioła, był pod opieką lekarza, a jego stan był monitorowany.

Kolejne badania krwi wykazały polepszenie parametrów wątrobowych, ale poziom białka we krwi oraz albumin spadł poniżej minimum, a w przypadku tego pierwszego był tak niski, że nie dało się go zmierzyć… Cudak chudł z dnia na dzień, mimo otrzymywania leków, najlepszych pasz, suplementów, witamin i kroplówek. Dostawał aminokwasy z enzymem pobudzającym wydzielanie wątrobowe, fluniksyne i steryd w ramach działania przeciwzapalnego. Został przebadany na obecność pasożytów. Zostały także wykonane badania w kierunku zakażenia bakteriami Lawsonii intracellularis – wynik wyszedł ujemny.

Nieprzyswajający białka organizm niknie z każdym dniem coraz bardziej. Została postawiona diagnoza – enteropatia białkogubna, tyle że nie wiadomo co jest jej przyczyną. Robione było USG jelit, ich ściana była pogrubiona wskazując dodatkowo na IBD (inflammatory bowel disease). Zostało wdrożone kolejne leczenie. Niestety Cudak nadal opadał z sił, gdy doszło do tego, że się potyka i przewraca, została podjęta decyzja o hospitalizacji.

Przyjechał lekarz, podał leki i kroplówki, by Cudak dał radę ustać trasę do kliniki i koń został przetransportowany do szpitala, gdzie nadal przebywa.

W klinice Cudak jest cały czas diagnozowany i leczony. Wykonano bardzo wiele badań, przetoczono mu krew, dostaje leki, kroplówki, suplementy, najlepsze pasze, a mimo tego jego stan nadal się nie poprawia…  Została wykonana gastroskopia pokazująca duże owrzodzenia, został zrobiony test na wchłanianie, a wczoraj został pobrany płyn otrzewnowy, który został wysłany na cytologię, bo z braku innych pomysłów sprawdzane jest, czy przyczyną nie jest nowotwór (choć to bardzo mało prawdopodobne).

Leczenie jest cały czas objawowe, a przyczyna stanu Cudaka nadal nie jest ustalona. Koń jest wychudzony i osłabiony, ale je i ma wolę życia, a co za tym idzie, nie ma podstaw do eutanazji. Lekarze w klinice robią co w ich mocy, aby mu pomóc. Cudak jest leczony od niemal miesiąca, koszty sięgają już kilkunastu tysięcy złotych, a końca nie widać. Dzięki Pani Agacie i Pani Kasi 7,5 tys z tej kwoty zostało już uregulowane. By dalej starać się pomóc Cudakowi potrzebne jest wsparcie. Bez leczenia Cudak umrze na pewno i to niebawem. Jeśli ma mieć nadzieję i szansę na życie, trzeba go wesprzeć i opłacić dalszy pobyt w klinice. Bardzo proszę o pomoc dla Cudaka. To młody koń, nie pozwólmy mu odejść…

Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Leczenie Cudaka”
numer konta: 
23102040270000110216926564

Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce

Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564 

Leczenie Cudaka

wybierz kwotę

lub

Jeśli podasz swój e-mail, poinformujemy Cię o ich dalszych losach

Kup tapetę i wspomóż fundację
Wyślij SMS o treści POMAGAM
  • NA NUMER 7470 KOSZT 4,92 ZŁ
  • NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
  • NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ

Szanowni Państwo,

raptem miesiąc temu Cudak został dzięki Wam ocalony. Jest końskim dzieckiem, ma niewiele ponad 2 lata. A już tyle doświadczył. Urodzony i tuczony tylko w jednym celu, nie wiedział czym jest pozytywny kontakt z człowiekiem. Zamieszkał w zaprzyjaźnionym pensjonacie, dzięki temu, że znalazła się osoba wspierająca opiekę nad nim, a to wszystko stało się realne tylko za Waszą sprawą. Wcześniej niechętnie wchodził w interakcje z ludźmi, nie wiedział czego się spodziewać, a teraz zobaczcie na zdjęciach – jak bardzo się zmieniło jego podejście.

Warto pomagać, warto oddawać zwierzętom miłość. Mogą nam wówczas zaoferować zaufanie. To wielki dar.

Bardzo dziękujemy za pomoc dla Cudaka!

Michał Bednarek
tel 506 349 596

13.11.2023

Szanowni Państwo, kolejne dobre wieści specjalnie dla Was. Jak pisaliśmy wcześniej, Cudak dzięki Wam żyje i jest już w nowej stajni. Transport zniósł dobrze, choć była to dla niego duża nowość. Aktualnie przebywa na kwarantannie i pod opieką lekarza weterynarii, oswaja się z nową sytuacją i z nowym miejscem. Za kilka dni, jeśli nie będzie przeciwwskazań, dołączy do stada koni i będzie już w pełni mógł korzystać z życia.
Bardzo dziękujemy za pomoc dla Cudaka, żyje, choć do samego końca nie było pewności, że uda mu się pomóc. Dziękuję!

Michał Bednarek
tel 506 349 596

Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Wsparcie dla koni
numer konta: 
23102040270000110216926564

Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce

Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564 

Uratowany 08.11.2023

Szanowni Państwo,
Oto Cudak, dzieciak jeszcze. Ma niewiele ponad dwa lata. To koń, który jest silny, ciężki i młody. Wydawałoby się, że ma wszystkie atrybuty, by znaleźć nowych właścicieli. Nic bardziej mylnego, bo dla zimnokrwistego konia, który nie ma dobrego pochodzenia i eksterieru, który jest ciężki i młody równa się wyrok śmierci.

Cudak to duży dzieciak. Takich koni się nie kupuje by żyły, bo nie ma co z nimi robić.

Grube końskie dzieci najczęściej idą na rzeź. Po to się rodzą. Po to dostają jeść. Nie ma dla nich litości, przyszłości ani miejsca w drogich stajniach i sercach ludzi. Za grube i zbyt ciężkie, by się nimi pochwalić, zbyt powolne, by wygrać jakiekolwiek zawody. Dla cudaków są tylko wrzynające się w skórę sznury, ciemne komórki, tuczarnie. Na takie konie jak on, nikt nie mówi inaczej jak towar i w chwili, gdy osiągną pożądaną wagę, tracą prawo do życia. Wyrok jest zawsze ten sam. Rzeźnia.

Gdy przyjechałem, Cudak stał na dworze uwiązany do rury. Choć nie rozumiał co się dzieje to doskonale czuł, że w tym strasznym miejscu nie spotka go nic dobrego. A może jednak rozumiał wszystko i dlatego rżał co chwila i zdenerwowany walił kopytami o beton? Grube nogi, wielkie ciało, a w oczach dziecięcy strach. Trząsł się przerażony ludźmi i światem.

Bał się tego, że jest na dworze, że jest jasno. Że kropi deszcz, że wiatr dmucha. Przerażała go kałuża, samochody, odgłosy własnych kopyt. A najbardziej na świecie przerażał go długi bat stojący przy drzwiach. Szarpał się, ale wcale nie chciał uciekać, chciał się schować w oborze. Tam ciemno, śmierdzi gnojem, ale Cudak tylko takie życie zna. Nie zna głaskania, nie umie chodzić za człowiekiem na uwiązie, nie wie jak smakuje kostka cukru. Nie umie nic, bo nigdy nie był w oczach ludzi niczym innym, niż tylko towarem. Jeszcze żywym mięsem.

Szanowni Państwo, nie wiem co napisać i jak prosić o pomoc dla Cudaka. Dla wielkiego dzieciaka, który zostanie zagoniony na rzeźnicki trap i pojedzie na ubój, jeśli nie zrobimy niczego. Nie wiem, czy kogokolwiek zdołam przekonać, by stanął po jego stronie, dał mu szansę. Takich cudaków nikt nie chce, jakby nie zasługiwały na życie, a przecież zasługują na wszystko, co najlepsze. Nie zostawiajmy go, proszę.

By uratować i opłacić transport dzieciaka – Cudaka potrzeba 11000 zł. Jeśli mamy mieć choć cień szansy na pomoc, w piątek trzeba wpłacić 3000 zł zaliczki.
Bardzo proszę o pomoc dla niego. Ja wiem, że nie uratujemy wszystkich zimnokrwistych źrebaków skazanych na rzeź, ale bardzo Was proszę, uratujmy choć tego jednego.
 

Bardzo DZIĘKUJEMY za każde wsparcie.

 

BENKOWO nie otrzymuje dotacji na prowadzenie ośrodka
dlatego bardzo potrzebujemy Twojego wsparcia aby dalej zapewniać

warsztaty terapii zajęciowej w szkołach i przedszkolach

schronienie, leczenie i wyżywienie zwierząt

hippoterapię i onoterapię dla potrzebujących dzieci

wyjazdy na interwencje i pomaganie innym

Leczenie Cudaka