Janek jest już bezpieczny! Dziękujemy
26.09.2023
Szanowni Państwo,
Dziś kolejny zaległy materiał, tym razem o Janku. Wiem, że czekaliście na ten film i przepraszam, że tyle to trwało. Nawał zajęć, spraw, tematów sprawia, że nie ze wszystkim nadążam, ale już się poprawiam i lada dzień wyjdziemy już na prostą. Dziękuję za cierpliwość i zapraszam na film z Jankiem.
Osiołek jest w Nowej Studnicy, musi nabrać zaufania do nas, poznać zwyczaje panujące w ośrodku i niebawem na pewno poczuje się pewniej.
Bardzo Wam dziękuję za ratunek dla Janka. Otrzymał od Was najwspanialszy z prezentów – życie. Dziękuję!
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Wspieram Janka”
numer konta: 23102040270000110216926564
Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce
Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564
PAYPAL: fundacja.benek@op.pl
Wspieram Janka
- NA NUMER 7470 KOSZT 4,92 ZŁ
- NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
- NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ
Uratowany 26.08.2023
Szanowni Państwo, nigdy nie zrozumiem jak można skazać zupełnie bezbronne zwierzę na śmierć w takich warunkach. Czy kiedykolwiek to się zmieni? Czy będę musiał już do końca życia walczyć, dzień po dniu by uratować chociaż część tych najbardziej potrzebujących?
Janek jest zupełnie najzwyklejszym osiołkiem na świecie – jest szarobury i niczym się z tłumu nie wyróżnia, ale dla mnie każde zwierzę jest wyjątkowe. To jest tak samo jak z ludźmi – każdy się różni od siebie, jeśli tylko będziemy chcieli to dostrzec.
Historia Janka jest również taka sama jak większości skazywanych na śmierć osłów. Gdy właściciel zrozumiał, że nie będzie w stanie na nim zarobić sprzedał go do okolicznego handlarza. Właściciel nie traktował nigdy Janka jak swojego przyjaciela, ale chociaż zapewniał dach nad głową i trochę sianka. Ten szarobury osiołek nie oczekiwał niczego więcej. Pewnie był pewny, że to i tak najlepsze na co może liczyć.
Chciałbym aby coś się zmieniło, aby ludzie zrozumieli jak bardzo wrażliwe są te zwierzęta. Tutaj większość z nich nie ma nawet imienia, to co najważniejsze to waga i cena za jaką warto dobić targu. Janek też tutaj nie miał swojego imienia – dopiero ja mu je nadałem. Wydaje mi się, że pozbawiając kogoś tak ważnej rzeczy jak jego imię odbieramy mu już ostatnie resztki szacunku.
Chciałbym pokazać Jankowi, że dla mnie jego życie jest wiele warte. Że on zasługuje na szacunek i bezpieczeństwo. Walczę z całych sił, ale każdy wie jakie są teraz czasy. Wiem, że dla takiego zwykłego osiołka ciężej będzie zebrać potrzebne środki więc prosiłem handlarza chociaż o trochę więcej czasu niż zwykle, ale on się nie zgodził. Życie Janka wycenił na 4300 złotych, wczoraj zebraliśmy 2700 złotych, a brakujące 1600 złotych muszę wpłacić już dziś.
Kolejny raz muszę Was prosić o pomoc!