URATOWALIŚCIE BALBINKĘ! DZIĘKUJĘ
To niesamowite jak można odmienić los konia wspierając jego wykup. Bardzo Wam dziękuję, że mogę być częścią tej wspaniałej historii. Takie opowieści mają wielką moc i dają nieprawdopodobną siłę. Patrzę na jej zdjęcia i wiem, że to wszystko ma sens. Że nawet wykup jednego konia i zapewnienie mu opieki to nieprawdopodobnie wielka sprawa. Dziękuje!
Aktualizacja 04.07.2023
Szanowni Państwo,
z bólem serca przychodzimy dzisiaj do Państwa z nowymi informacjami o Balbince. Wiemy, że wielu z Was śledzi jej historię i na bieżąco dopytuje o stan jej zdrowia i o jej ciążę.
Chcielibyśmy móc za każdym razem odpowiadać, że wszystko jest dobrze, ale niestety w tym wypadku nie możemy tego zrobić.
W poprzednich aktualizacjach pisaliśmy Wam, że Balbinki zdrowie nie jest w najlepszym stanie. Była pod stałą opieką weterynarza. Dbaliśmy o nią najlepiej jak mogliśmy, ale najwidoczniej to nie wystarczyło. Niestety, kilka dni temu urodziła martwego źrebaczka. Jest nam bardzo przykro, ponieważ pokochaliśmy Balbinkę i jej nienarodzonego jeszcze maluszka całym sercem i mimo jej stanu zdrowia liczyliśmy na to, że wszystko się powiedzie. Niestety, pomimo najlepszej opieki weterynaryjnej nie byliśmy w stanie uratować ciąży.
Balbinka teraz dochodzi do siebie pod troskliwą opieką a my będziemy kontynuowali jej leczenie i dbali o jej dobre samopoczucie. Mimo takich smutnych chwil nie możemy się poddawać. Pomimo łez w oczach walczymy dalej o Balbinkę i jej zdrowie.
Dziękuję za wsparcie.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
04.05.2023 Szanowni Państwo, uratowana dzięki waszej pomocy Balbina wciąż jest w ciąży. Ale poród teraz zbliża się wielkimi krokami. Proszę, trzymajcie kciuki, żeby wszystko się szczęśliwie udało.
Korzystając z okazji dziękujemy za prezenty w postaci pasz i lizawki. Balbina mówiła, że wszystko bardzo smaczne.
22.02.2023 Szanowni Państwo, wieści z ostatniej chwili.
Jak informowaliśmy wcześniej do Balbiny przyjechała Pani weterynarz i zostało przeprowadzone badanie, w tym USG. Sytuacja nie jest najlepsza, Balbina na wysokie tętną, serce nie dokońca pracuje prawidłowo, na brzuchu ma bardzo duży obrzęk limfatyczny ale na ten moment nie da się wprowadzić intensywnego leczenia, bo Balbinka jest … źrebna. I jest to wysoka ciąża i lekarz szacuje, że terminowo poród powinien nastąpić za około 30 dni. Czy tak się stanie, nie wiemy. Źrebak jest żywy i wszystko wstazuje na to, że prawidłowo rozwinięty ale stan Balbiny jest jaki jest więc zdarzyć się może wszystko.
Na ten moment dla Balbiny najważniejszy jest spokój i potrzebne są pilnie dobrej jakości pasze dla źrebnych klaczy by zwiększyć jej szansę na donoszenie ciąży. Balbina, jak wiecie jest w słabej kondycji żywieniowej i choć od czasu ocalenia przybrała trochę kilogramów, to nadal nie jest to stan jaki byśmy chcieli u niej widzieć.
Jeśli ktoś z Was chciałby wesprzeć Balbinkę – można jej zamówić paszę dla źrebnych klaczy: Taką albo taką albo taką. Przydałby się też dobre witaminy i lizawka (dowolna)
Trzymajcie kciuki za Balbinkę, bardzo się przyda.
15.2.2023 Szanowni Państwo, na pewno jesteście ciekawi jak sobie radzi Balbinka. Ta zwykła klacz, która całe swoje życie spędziła na wsi, mieszka w stajni, w której znaczna większość koni to konie lekkie, pracujące pod siodłem. Tymczasem nasza babina Balbina, jak zobaczycie na filmie, z dnia na dzień coraz lepiej odnajduje się w nowej rzeczywistości. Jest miłym i spokojnym koniem, który lubi zabiegi pielęgnacyjne. Nie do końca ma jeszcze przekonanie czy mycie kopyt i nóg wodą jej się podoba, ale stara się dzielnie znosić i ten zabieg. Jedynie trochę się wierci. To bardzo miły koń. Chodzi na uwiazie, mogą ją czyścić dzieci, grzeczna, nie kopie, nie gryzie ale za to w słabszej grupie koni umie zawalczyć o swoje 😉 Balbina daje sobie radę. Czeka jeszcze na kontrole brzucha, tarnikowanie zębów oraz na oględziny zmian na skórze głowy. Trzymajcie kciuki za Balbinę by nadal tak sobie świetnie radziła, a my obiecujemy, że damy znać jak tylko lekarz ją zbada – co będzie miało miejsce po weekendzie.Jeszcze raz bardzo Wam dziękujemy za pomoc w uratowaniu tej poczciwej klaczy. To wspaniały, zrównoważony koń.
Balbinkę i Łaskę można odwiedzać w Klub Jeździecki Pasja , mają tam bardzo dobrą opiekę.
Szanowni Państwo,
dziś wiadomość, na którą tak wielu z Was czekało. Balbinka uratowana i bezpieczna.
Dzięki Wam to wszystko! Dziękujemy!
Balbinka z braku miejsca u nas zamieszkała w zaprzyjaźnionej stajni koło Warszawy, gdzie można ją też odwiedzać. Jest koniem dużym, ale chudym i wyniszczonym. Jak zobaczycie na filmie, ma ogromny brzuch, ale do tego wystający kręgosłup i guzy biodrowe. Zdecydowanie ma niedowagę i będzie wymagała odkarmienia.
Przed Balbinką wizyta lekarza, który przeprowadzi konieczną diagnostykę, odrobaczy ją, sprawdzi czy brzuch jest wynikiem ciąży, czy schorzenia i jakich zabiegów ta klacz będzie wymagała dalej.
Balbina dała się poznać jako spokojna, zrównoważona klacz, dobrze dogaduje się z innymi końmi. To taka poczciwina. Całe życie pracowała na ludzi, którzy zamiast zapewnić jej dobrą emeryturę, sprzedali ją na rzeź.
Balbina jest koniem rasy zimnokrwistej. Właśnie takich koni jest u handlarzy najwięcej. Wyglądają jak wyglądają, nie nadają się do dzikich galopad z jeźdźcem na plecach, nie skaczą, ujeżdżenie czy reining to też nie ich domena. Suma tego wszystkiego sprawia, że nie ma na nie chętnych.
Balbina miała wyjątkowe szczęście. To koń, który nie da nikomu żadnego zysku ale to nie powód by ją zabijać. Bardzo Wam dziękujemy za ocalenie jej życia. Bez Waszej pomocy nie byłoby na to żadnej szansy.
Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy o wpłaty
z tytułem „Wspieram Balbinkę”
numer konta: 23102040270000110216926564
Fundacja BENEK, ul. Orzechowa 15, 63-004 Szewce
Jeśli mieszkasz poza granicami Polski i chcesz wpłacić darowiznę
na nasze konto: BPKOPLPWPL23102040270000110216926564
PAYPAL: fundacja.benek@op.pl
Wspieram Balbinkę
- NA NUMER 7470 KOSZT 4,92 ZŁ
- NA NUMER 7977 KOSZT 11,07 ZŁ
- NA NUMER 91920 KOSZT 23,37 ZŁ
Uratowana 02.02.2023
Patrzę na zdjęcie Balbiny i wiem, że wszystko, co najgorsze stanie się teraz. Nie będzie ułaskawienia. Dalszego życia. Godnej starości ani dobrej emerytury. Będzie śmierć z rąk rzeźnika.
Gdy na nią patrzę, to wiem też, że ta stara klacz miała bardzo, bardzo trudne życie. Takie, którym nie chciałby żyć żaden koń. Spędziła je w oborze, rodząc co rok i pracowała zawsze, gdy kazali. Jej dzieci szły na rzeź, a ona kolejny raz do ogiera.
Dla zwykłych, wiejskich Balbin, które mają robić, nie chorować i dać zysk, nikt nie buduje wygodnych stajni, nie grodzi soczystych łąk, nie wzywa się do nich weterynarza, a kowal bywa raz na kilka lat albo i wcale. I jak przyjeżdża to Balbinę siłą i batem upycha się w klatce z rur, wiąże nogi i na byle jak obcina z tych kopyt tyle, co przeszkadza chodzić. Na nic więcej nie zasługują. Takie konie jak Balbina całe życie na łasce ludzi, ciągle na coś czekają. Na to, aż łaskawy pan wsypie owies do żłobu, da wiadro z wodą, podsunie siana. A czasem czekają, aż kij czy bat wróci do swojego kąta. Czekają od źrebaka z pobrzękującym łańcuchem na szyi, aż zacznie się dobre życie, a w tym czasie to życie całe im mija. I gdy Balbina robi się stara, chora, przestaje rodzić albo po prostu już jej nie chcą, jeden telefon rozwiązuje problem. Na podwórze wtacza się samochód handlarza, kilka chwil trwa targowanie. Właściciel bierze pieniądze, handlarza sprawnym ruchem zakłada rzeźnicki sznur, zabiera się Balbinie nawet stary, wysłużony kantar. On nie jest w cenie, a może się jeszcze przydać.
Balbina, jaka jest, każdy widzi. Ma 20 lat. Musiała cały czas dawać zysk, skoro dożyła tak sędziwego dla wiejskiego konia wieku. Stoi u handlarza hurtownika, takiego co konie wywozi na rzeź od ponad 30 lat. Przysłał mi zdjęcie nie po to, by mi ją sprzedać, przysłał, by pokazać jaką starą klacz kupił z wielkim brzuchem. Bo ten brzuch jej wisi niemal do ziemi. Nie wiem, czy to wynik wielu porodów, przepuklina, czy może kolejna ciąża. Nie wiem… i nie ma to żadnego znaczenia.
Dziś Balbina wygra albo straci wszystko. Szanowni Państwo, mam tylko te dwa zdjęcia. Koń jest ode mnie 700 km, nie pojadę zrobić lepszych. Nie nagram filmu, który pokaże więcej niż tu widać.Proszę zajrzyj w łagodne oczy Balbiny. Spójrz na jej brudną, zaniedbaną sierść, popuchnięte nogi, pofalowane kopyta. Na otarcia, na wyniszczenie i na wielki brzuch, w którym może jest małe życie.
Pomyśl o tym, co przeszła, co czuła, jak ominęło ją wszystko, co dobre i odmów jej prawa do oddychania. Zajrzyj w jej dusze i obojętnie odwróć się od niej jak wszyscy. Ja nie umiałem…
Bezcenne dla Balbiny życie kosztuje 7000 zł. Jak na tak wielkiego konia nie jest bardzo droga, bo jest stara. Wpłaciliśmy zaliczkę, i do 2 lutego trzeba się za Balbinkę rozliczyć.
Jeśli widzisz sens w ocaleniu jej życia, bardzo Cię proszę pomóż. To dla nie jedyna szansa.