3 listopada to dzień św. Huberta, tzw. hubertus. Św. Hubert jest patronem myśliwych, leśników, strzelców i jeźdźców. Święty Hubert, Hubert z Liège (655-727) to biskup belgijski, święty Kościoła katolickiego, potomek królewskiego rodu Merowingów. Był zapalonym myśliwym. Legenda głosi, że za młodu prowadził hulaszczy tryb życia – do momentu, aż podczas polowania w Wielki Piątek objawił mu się niezwykły jeleń z krzyżem w wieńcu. Usłyszał wtedy głos, mówiący o niebezpieczeństwach jego pasji oraz konieczności porzucenia jej, oddania się Bogu i udania się do biskupa Maastricht, Lamberta. Jeleń nauczał go także, by traktował zwierzęta z większym szacunkiem i współczuł im jako stworzeniom bożym. Powinien strzelać tylko do starych jeleni i tylko wtedy, gdy zapewnione jest czyste i szybkie zabijanie. Nie powinien strzelać do łani z młodymi, by mieć pewność, że młody jeleń zachowa swą matkę, która nauczy go zdobywania jedzenia w porze zimowej.
Hubert uczynił jak mu jeleń przykazał – porzucił polowania, udał się, by u biskupa Maastricht podjąć służbę bożą. Rozdał swoje bogactwa biednym, rozpoczął studia teologiczne oraz działalność misjonarską w Brabancji i Ardenach. Już jako biskup, podróżował niosąc posługę misyjną do odległych pogańskich wsi i miast. Za doczesne zasługi w krzewieniu chrześcijaństwa ogłoszony został wkrótce świętym. 3 listopada 743 roku przeniesieno jego zwłoki do ołtarza głównego świątyni, w której spoczywał. Odkryto wtedy, że jego szaty i ciało jest wolne od wszelkiego rozkładu, a w krypcie rozchodziła się przyjemna woń.
Hubertus, hubertowiny to święto myśliwych, leśników i jeźdźców, organizowane w okolicach 3 listopada przez jeźdźców – na zakończenie sezonu, a przez myśliwych – na początku sezonu polowania jesienno-zimowego. Są to polowania zbiorowe o charakterze szczególnie uroczystym, z zachowaniem historycznych wzorców i ceremoniałów (m.in. sygnałów łowieckich). Wśród jeźdźców urządzana jest natomiast gonitwa, podczas której konno ściga się tzw. lisa, czyli jeźdźca z lisim ogonem przypiętym do lewego ramienia (hubertus goniony) lub podczas jazdy wytyczonym szlakiem szuka się lisiej kity zawieszonej gdzieś na drzewie (hubertus szukany). Hubertusa kończy biesiada przy ognisku, bigosie i nalewce.
Grafika: Jerzy Kossak ” ŚWIĘTY HUBERT NA ŁOWACH „